Data: 2008-01-20 23:31:40
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o rade
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 19 Jan 2008, Beatka wrote:
> Zaczelismy sie juz zastanawiac czy przyczyna moze byc fakt ze tata od wielu
> lat duzo czasu spedza w zadymionym, pomieszczeniu? (jest wlascicielem lokalu
> wiec sila rzeczy jest zmuszony siedziec tam chociaz pare godzin dziennie).
chyba tak. Jak rozumiem gronkowiec znajduje się w drogach łzowych a
te mają kontakt z jamą nosową - trzeba więc zastanowić się czy nie
ma go w zatokach, migdałkach, gardle, chorych zębach. Może więc
konsultacja laryngologiczna byłaby wskazana. Dym tytoniowy
uszkadza nabłonki nosa i zatoki i ułatwia kolonizację.
Z nosicielstwem bakterii jest trochę tak, że teoretycznie można się
go pozbyć (jeśli jest lekowrażliwy) używając antybiotyków ale ważne
jest też sprawdzenie, czy nie ma ukrytych ognisk infekcji bo wówczas
antybiotykoterapia będzie skuteczna tylko na jakiś czas. Zęby powinny
być wyleczone, te, które są do wyrwania albo mają zmiany przykorzeniowe
niestety usunięte. Zatoki i nos dokładnie przeglądnięte i jeśli są
polipy usunięte a w przypadku gdy jest niedrożność nosa lub dróg
łzowych - leczone. To zwiększa szanse skutecznego pozbycia się
gronkowca
P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
http://medycyna-i-filozofia.blog.onet.pl/
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
|