On 19 Mar, 20:49, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Masz chociaz jakas teorie?

Juz drugi raz w dosc krotkim odstepie czasu
pytasz _mnie_ o teorie.

Nie mam zadnych teorii na tematy, o ktorych
mowisz. Sa dla mnie zbyt odlegle, by nie rzec:
banalne.

A poza tym:
Moje zycie jest obecnie bardzo proste.
Jednym z ostatnich moich pomyslow na jeszcze
wieksze jego uproszczenie, jest unikanie rozmow
z ludzmi, ktorzy nie potrafia sie powstrzymac przed
ocenianiem innych ludzi, w sensie osoby, nie zas
w sensie konkretnych tresci i pogladow.

Co, jak wiesz, przynajmniej na poziomie usenetu
jest mnozeniem ewidentnych absurdow i nie ma
najmniejszego sensu, bo ani nie jest merytoryczne
(wiem, marzenie o merytorycznych dyskusjach
na psp, to przyjemne acz totalnie abstrakcyjne
zajecie)
ani nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia,
a jedynie okresla, i podkresla, niedomogi rozmowcow,
co do owej rzeczywistosci postrzegania i rozumienia.

Tak, owszem, pokazuje rowniez zakres ich realowego
wyalienowania i, co za tym idzie, samotnosci.
Co rozumiem. Ale juz nie akceptuje _takiego_
sposobu na jej niwelowanie.

Podsumowujac: zamiast chodzic do magla,
prasuje swoje pranie w zaciszu domowym,
ze tak powiem.
Choc, jak widac, od czasu do czasu sprawdzam,
czy tu jeszcze czynne ;)