Data: 2011-04-29 08:07:11
Temat: Re: Gaszenie pami?ci.
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vilar" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ipdong$8q3$...@n...onet.pl...
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ipbgdl$ejv$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Vilar" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ipbe9h$5nt$...@n...onet.pl...
>
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:ipbdfc$2j8$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Vilar" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ipbbd6$pl4$...@n...onet.pl...
>>
>>
>> Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
>> news:ipb9hn$ijo$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>>> news:ioroog$5jb$1@news.task.gda.pl...
>>>
>>>> Urodziłem się i wychowałem wśród bardzo biednych ludzi. Mam sporo
>>>> znajomych wśród takich właśnie ludzi- i wiem, jakie kwoty stanowią dla
>>>> nich problem. Mam tę świadomość, jak cieniutka linia dzieli biednych
>>>> nawet od ludzi bardzo bogatych. Wiesz- czasem trudno mi coś opowiadać-
>>>> bo naprawdę widziałem i słyszałem sporo- na terapiach, w kościele. Jak
>>>> łatwo pyszny bogacz lądował na ulicy- bez przyjaciół, dachu nad głową-
>>>> często dopiero wtedy przekonywał się, że nie każdy ma samochód, nie
>>>> każdy ma komputer, radio czy TV, albo kartę kredytową. A do tego
>>>> momentu- tak myślał. Poszukaj sobie w roczniku statystycznym, ilu ludzi
>>>> w Polsce żyje bez żadnych oszczędności- czasem na dodatek ma długi,
>>>> których nie jest w stanie spłacić. To naprawdę większość- znaczna
>>>> większość naszego społeczeństwa. I bardzo trudno wśród niej znaleźć
>>>> takiego zadowolonego Ediego złomiarza:-)
>>>
>>> Ciekawie brzmi to co wyżej piszesz, z ideą, którą promowałeś jakiś czas
>>> temu,
>>> iż 'bieda to stan umysłu'.
>>
>> A wiesz, że z tym "stanem umysłu" coś jest na rzeczy?
>>
>> Pochodzę z dosyć zamożnej rodziny i w zadziwiający sposób zawsze
>> potrafiłam
>> "zarobić".
>> Moja koleżanka pochodzi z rodziny, gdzie rodzice znali po kilka języków i
>> dla niej nauka kolejnego, to ... pikuś. Siada i się uczy i umie.
>>
>> Może chodzi o poczucie kompetencji? sprawczości?
>>
>> To o tyle ciekawy temat, że.... można by go umiejętnie wykorzystać w tych
>> miejscach, które nie są dla nas takie proste.
>> ====================================================
==========================
>> Metoda Silvy- słyszałaś?
>>
>> --
>>
>> Chiron
>>
>> Prawda, Prostota, Miłość.
>
> Słyszałam Chironie, ale wiesz...
> to tylko świetny interes dla pomysłodawcy i mierny skutek dla uczących
> sie.
> Serio.
>
> ====================================================
=================================
> W_Twojej_opinii, Vilar. Nie obiektywnie. Patrz odpowiedź Lebowskiemu.
>
>
> --
>
> Chiron
>
> Prawda, Prostota, Miłość.
Przeczytałam,
co nie zmieni prostego faktu, że jeśli ktoś chce się nauczyć języka, to musi
się po prostu "przyłożyć" (nauka + duuużo czytania w jakimś języku + duuużo
gadania w jakimś języku)..
Sama znam tylko dwa (angielski i niemiecki), ale moje łakomstwo budzi to, co
robi wspomniana koleżanka: Oprócz tych dwóch podstawowych "po drodze"
wskoczył jej francuski i hiszpański, a teraz piłuje włoski.
Myślę, że jest to raczej związane z przyjemnością, którą sprawia jej nauka
(czy wracając do kompetencji rodzinnych, jak mnie "zarabianie"), jako coś
prostego, przyjemnego i w "familijnym tonie".
Co ciekawsze koleżanka groszem nie śmierdzi, ale za to robi niesłychanie
ciekawe rzeczy w życiu. Luubię kobietę, noo :-))).
MK
PS. A metoda Silvy, w odniesieniu do nauki języków, to naprawdę zwykłe
naciągactwo. Serio.
Pewnych rzeczy (jak np. włożonej pracy) po prostu się nie przeskoczy.
(i widzę tu pewien problem przy podejściu "inżynierskim", kiedy wiedzę
zdobywa się niejako "skojarzeniowo". A tu nagle się nie da, trzeba usiąść i
nauczyć się, czego skojarzeniowcy bardzo nie lubią.
====================================================
=======================
Piszemy o czymś zupełnie innym. Metoda Silvy nie polega na tym, żeby się
położyć z podręcznikiem pod poduszką- a tak mi wynika z Twojego postu.
Napisałaś jednak ciekawą rzecz- czego przecież uczy Silva: języki sprawiają
jej przyjemność. Bogactwo sprawia TOBIE przyjemność. Metoda Silvy przede
wszystkim ma za zadanie wywołanie w człowieku MOTYWACJI. To w wielkim
skrócie. Mnie wiele negatywnych, fałszywych pojęć na temat pieniądza
utrudnia bycie bogatym. Tyle, że się uczę:-)
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|