Data: 2005-04-13 15:38:16
Temat: Re: [Gazety] Co? jeszcze na temat polskiego rynku?
Od: "Justyna" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam zgadzam się z Panią z Wrocławia ,ja przekonałam się ile nas jest na kursie
frywolitek.Wina jest w jakości naszych pism. Pozdrawiam Justyna
>
> Użytkownik "Dziunia" <h...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:d3j0kc$hjd$1@inews.gazeta.pl...
> > > Czy u nas to tak bardzo niemożliwa rzecz?
> > > Skoro można w Rosji to dlaczego u nas nie?
> > >
> >
> >
> > Boją się, że i tak nikt tego nie kupi. Wydaje im się, że robótki ręczne
> typu
> > haft krzyżykowy są mało popularne. Nie chcą sobie głowy zawracać. A swoją
> > drogą w takiej Rosji większość kobiet potrafi dziergać, haftować,
> > szydełkować. Potrafią, lubią to i to robią. A u nas. Jest to hobby na
> > wymarciu. A jak cos wymiera to nie da się na tym zarobić.
> >
> > --
> > Dziunia
> > holecka1 małpa gazeta.pl
> > GG 2442065
> > http://glinki.com/?l=7jpt25
>
> Witam,
> nie zgadzam sie z tym wymarciem, sama się przekonałam , że to nieprawda.
> Przez dłuższy czas sądziłam, że to tylko ja w okolicy jestem taka zdolna i
> chętna do różnych robótek. Do czasu. Spotkałam pewnego razu panią, która
> jest na emeryturze (a była swego czasu dyrektorką szkoły podstawowej) i
> podczas rozmowy zeszło nam na robótki, okazało się, że krzyżykuje od dawna i
> nawet ma spory dorobek. Często dowiaduję sie przypadkiem, że ktoś szydełkuje
> albo robi na drutach no a już nasze wrocławskie spotkania dowodzą, że
> robótkami interesują się cudowne dziewczyny, w różnym wieku, o różnych
> zawodach . Gdy miałam 20 lat to wydawało mi się, że robótki to jest domena
> starszych pań. Wypowiedzi na grupie dyskusyjnej dowodzą, że działają tutaj
> młode mamy, studentki, licealistki ale także przedemerytki, emerytki,
> dziewczyny w sile wieku a nawet panowie. Gdyby wydawano interesujące gazetki
> pewnie by się sprzedawały, ja sama jak idę oglądać nowe wydania to
> praktycznie na niczym oka nie zatrzymuję, wzorki oklepane, sweterki nic
> specjalnego. Gdy znajdę coś ciekawego to wtedy kupuję bez zastanowienia ale
> bez przesady nie za 30 zł. Jestem skłonna zapłacić za gazetkę do 8 zł no
> nawet do 10.Jest dużo interesujacych tematów np: klocki, prawie nic nie ma o
> tym w polskich wydaniach. Robótki to temat rzeka tylko wydaje mi się, że w
> tych firmach wydawniczych brakuje fachowców tzn. ludzi, którzy znają się na
> rzeczy.
> Dorota (Wrocław)
>
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|