Data: 2008-02-04 11:28:44
Temat: Re: Gdzie jest problem?
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"himera" <h...@g...pl> wrote in message
news:fo5nh7$h1m$1@inews.gazeta.pl...
Twoj opis odebralem sympatycznie (chociaz Tobie pewne nie jest do smiechu).
Przypomnialas mi dawne czasy, toczka w toczke,
np. ta irytacja gdy komus przeszkadza pogoda.
Albo ta irytacja na rodzinnych uroczystosciach.
Oraz ucieczka w sen.
Opis zrobilas cudowny.
--
Pisze to dlatego zeby Ci powiedziec, ze z tego sie wychodz.
A dwa - nie przejmuj sie ze:
"nie potrafie nawiazac kontaktu, nie przystaje, nie umiem zyc z ludzmi.
wszystcy mnie denerwuja swoim zachowaniem, sposobem bycia, nie chce byc
sama, potzrebuje ludzi ale tez nie moge ich zniesc."
bo to tylko dodatkowo doluje (nie dosc ze Cie inni denerwuja, to jeszcze
martwisz sie tym ze tak masz).
Pozwól sobie miec takie klopoty.
Masz taki trudniejszy okres w zyciu i nie wymagaj od siebie za duzo.
Powodzenia zycze!
Duch
|