Data: 2002-08-07 21:15:07
Temat: Re: Gdzie kredyt?
Od: "Artur Olejniczak" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> W tak zwanym miedzyczasie nabyl nieco umiejetnosci w zakresie
> przygotowania do druku prac, zreszta sam mu nieco w tym pomagam... No
> i wreszcie swiatelko w glowie: zalozy wlasna firme i bedzie swiadczyc
> DTP-owe uslugi. Potencjalnie mialby komu - sporo prac moich klientow
> bylby w stanie robic, pewnie sam tez by cos znalazl, ALE... W
> dzisiejszych czasach to, ze nie moze wystawic fakturki za robote,
> prawie eliminuje mozliwosc korzystania z jego uslug (tak jest, nie
> chce sie jednak rozwodzic uzasadniajac rzeczywistosc).
>
Witam!
Jesli kolega jest naprawde dobry w tym sliskim temacie jakim jest DTP to
ja na jego miejscu pobawil bym sie w "freelancera". Bralbym zlecenia i
koniec. Po prostu na umowe-zlecenia. Albo zatrudnil bym sie w jakies
agencii reklamowej. W Polsce jest duzo roboty w DTP, ludzie z
"doswiadczeniem"
takowym sa chetnie brani. Wiem, bo mam kilka doswiadczen z tym tematem,
aczkolwiek
DTP sie nie zajmuje. Bylem kiedys w agencji gdzie sami mi oferowali komputer
i oprogramo-
wanie do pracy. Nie wiem czy warto sie pakowac w taki kredyt. Temat DTP to
sliska sprawa,
jak kolega pomyli sie w przygotowaniu skladu, to ten kredyt bedzie musial
przeznaczyc na
zaplacenie drukarzowi ("Powinno byc czerwone, a wyszlo "rozowe", na 4000
tys. np. ulotek).
Chyba, ze ma jakas pomocna dlon siedzaca mocna w tym temacie DTP, coby
naprowadzi
Twojego kolege i wychwyci ewentualne bledy.
|