Data: 2001-10-15 09:24:44
Temat: Re: Głupota - konkretyzacja
Od: "... z Gormanghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka rzecze:
> Pomyślałam trochę, poczytałam /.../ i pozwolę sobie /.../
> Marsel:
> > "Ja bym wyróznił dwa zasadnicze jej rodzaje:
> > - głupota lekka - popularna, w sumie niewinna ale będąca pozywką dla
> > nienawiści, destrukcji itd.
Dodam - bezdyskuzyjna, rozgorączkowana, ślepa, bez wiedzy ale z wiarą...
> > - no i głupota cięzka - rzadkość (?), ta jest bardziej niebezpieczna bo
> > dysponuje potęznymi narzedziami w postaci choćby wiedzy i zachowuje pozory
> > mądrości."
Tak. Wiedza nie zawsze rodzi mądrość. Niekompletność wiedzy frustruje.
Ale przecież nie można wiecznie być sfrustrowanym. Czas pokazać "mądrość",
najlepiej, gdy tylko lekko "wystaje ponad".
Gdy stan taki staje się chroniczny - jest zagrożenie WWG?
> Co wiecej- zdaje się, ze granica miedzy mądroscią a 'głupota' bywa bardzo
> cienka, a wręcz to co teraz jest 'głupotą', za chwile moze "stać sie"
> mądrością. Iluż to mędrców było wyśmiewanych za życia.
Czyli głupotą jest głoszenie prawd absolutnych, podczas gdy wszystko
jest względne? Ja nie odbierałbym mądrości mędrcom w ICH czasie.
W tym układzie nie byłoby mędrców wcale - a potrzebni są... Choćby po to,
by młodsi mogli podważać ich mądrość.
> Jeszcze jeden ślad 'głupoty' pozwole sobie wskazać.
> Myśle tu o ścisłym, bezmyślnym trzymaniu sie schematów, standardów,
> stereotypów, a szczególnie o wierze w ich nieprzemijalność.
Źródłem - konformizm.
> pozdry
> agnieszka(guniek)
pozdrawiam
All
~~~~~~~~~
|