« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-03-21 14:42:22
Temat: Re: Golonka po staropolskuIn article <etquq6$7ab$1@news.onet.pl>,
"Spika T." <s...@o...pl> wrote:
>
> A co dajesz?
> Bo czosnek w połączeniu z octem/sokiem z cytryny nadaje IMO jej
> charakterystyczny i znakomity smaczek.
Charakterystyczny z pewnością. Ale ja wolę naturalny smak wywary z
mięsa, warzyw i niewielkiej ilości przypraw korzennych.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-03-21 15:02:00
Temat: Re: Golonka po staropolsku
"Wladyslaw Los" <w...@o...pl> wrote in message
news:wlalos-F10869.15422221032007@news.gazeta.pl...
> In article <etquq6$7ab$1@news.onet.pl>,
> "Spika T." <s...@o...pl> wrote:
>
>
> >
> > A co dajesz?
>
> > Bo czosnek w połączeniu z octem/sokiem z cytryny nadaje IMO jej
> > charakterystyczny i znakomity smaczek.
>
>
> Charakterystyczny z pewnością. Ale ja wolę naturalny smak wywary z
> mięsa, warzyw i niewielkiej ilości przypraw korzennych.
>
>
> Władysław
Nie lubisz polskiej swojskiej kiełbasy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-03-21 17:50:08
Temat: Re: Golonka z rusztuWladyslaw Los napisał(a):
> Sprawdź ten przepis:
>
> <http://groups.google.pl/group/pl.rec.kuchnia/msg/a0
5fbaf785e20da9?hl=pl&
Piec z termoobiegiem czy same grzalki?
Dwie godziny w 250 C to sporo, nie chcialbym spalic :)
--
Rutyne opanowal tak, ze dostal dyplom,
Imponuje pewnoscia, patrz, zmierza ku cyplom,
Choc oceny wypacza, choc wierzy w androny...
Ktoz to zacz? Arcyszkodnik: glupiec wyksztalcony.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-03-21 19:18:57
Temat: Re: Golonka z rusztuWladyslaw Los wrote:
> Sprawdź ten przepis:
>
> <http://groups.google.pl/group/pl.rec.kuchnia/msg/a0
5fbaf785e20da9?hl=pl&
>
> Władysław
Witam,
Jak miło Pana widzieć :) Aż się łezka w oku kręci na wspomnienie starych
czasów :)
Mam pytanie co do golonki, czy piec ją w brytwannie, czy też na czymś
"otwartym" np. żaroodpornym półmisku?
Pozdrawiam,
--
Wojciech Gawrys (Vidar)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-03-21 19:34:57
Temat: Re: Golonka z rusztuIn article <ets0eb$79e$1@absolut.sgh.waw.pl>,
Vidar <w...@b...netatonce.spamu.net> wrote:
> Wladyslaw Los wrote:
> > Sprawdź ten przepis:
> >
> > <http://groups.google.pl/group/pl.rec.kuchnia/msg/a0
5fbaf785e20da9?hl=pl&
> >
> > Władysław
>
> Witam,
>
> Jak miło Pana widzieć :) Aż się łezka w oku kręci na wspomnienie starych
> czasów :)
>
> Mam pytanie co do golonki, czy piec ją w brytwannie, czy też na czymś
> "otwartym" np. żaroodpornym półmisku?
Pytając o brytfannę ma Pan na myśli naczynie z przykryciem? Nie, chodzi
o otwarte naczynie.
Dla Piracika: ja to robiłem bez termoobiegu. Ale można spróbować. Dla
dużej tylnej golonki dwie godziny to nie za długo. Dlatego też moje
wątpliwości budzi, to co mówił kelner o tytułowej "golonce z rusztu".
Próbowałem kiedyś piec małe golonki na ruszcie i żle to wychodziło. Albo
ta golonka była z pieca, a nie z rusztu, albo, co najbardziej
prawdopodobne, była wstępnie obgotowana i następnie opiekana. W takim
przypadku mogła być ewentualnie nawet peklowana.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-03-22 04:30:01
Temat: Re: Golonka po staropolskuWladyslaw Los napisał(a):
> In article <etquq6$7ab$1@news.onet.pl>,
> "Spika T." <s...@o...pl> wrote:
>>
>> A co dajesz?
>
>> Bo czosnek w połączeniu z octem/sokiem z cytryny nadaje IMO jej
>> charakterystyczny i znakomity smaczek.
>
>
> Charakterystyczny z pewnością. Ale ja wolę naturalny smak wywary z
> mięsa, warzyw i niewielkiej ilości przypraw korzennych.
Drogi Panie Władysławie!
Popieram! Wreszcie ktos powiedział na głos coś o czosnku! Wszak czosnek się
należy tam, gdzie się należy, a takie _np._ wsadzanie go, gdzie popadnie,
jak to np. w Galicji, jest wprost ohydne. Pamietam ja zapachy kiełbas,
szynek i innych przetworów z Pomorza, gdzie czosnek nie jest typowy, a
wyroby tzw. "swojskie", domowej roboty pachną, a nie cuchną tym
"czośniorem". Nie wiążę czosnku ideologicznie/narodowo i tego tematu nie
chcę
poruszać, tylko proponuję porównac kaszebska "blutkę" z galicyjską jej
odpowiedniczką.
Nic nie zostanie. Łagodność smaków jest powalajaca, ku
chwale tej wersji z Północy!!!!. Oczywiście de gustibus, ale co to za de
gustibus, kiedy idzie się do sklepu i każda wędlina jest jednego smaku -
agresywnego smaku braku smaku, gdzie smakiem jest jeden wielki czośnior. Ja
już nie powiem, co sądzę o dodawaniu czosnku do "nóżek"/galaretki, bo chyba
zacząłby się grupowy "flejm" i poobrażaliby się niektórzy grupowicze.
A prawda, jak matka, jest jedna ;-) - niektóre rzeczy do siebie nie pasują,
pomijajac gusta.
A zatem czosnek, który tez spozywam - ostatnio jako lek na przeziębienie -
nie pasuje do zadnej galarety miesnej/nóżek. TO po prostu nie jest ta bajka.
Polecam smaki Kaszub. Łagodność przede wszystkim!
Juf
P.S. Podobnie jak czA/Ernine robi się tylko i wyłacznie kaczki i gęsi.
Wszystkie inne krwawe zupy, to juz tylko podróbki. Generalnie pewnie można
zrobić czerninę z psa :-/.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-03-22 05:18:44
Temat: Re: Golonka po staropolsku
"Juf" <j...@g...pl> wrote in message
news:ett0lq$cfq$1@inews.gazeta.pl...
Czosnek jadano nie tylko w Galicji i nie tylko żydzi go jedli. Dodatek
pół ząbka czosnku do galarety (zimnych nóżek) daje wspaniałe efekty
smakowe - ale jak we wszystkim - dodatek czyli przyprawa musi być z umiarem,
aby tylko podkreślać smak, a nie zdominować.
Stąd ceniąc Kaszuby wybrano centrum Polski, a nie jako konkurencję -
jako miejsce gdzie najłatwiej przyjechać większości czy to własnym pojazdem,
czy też komunikazją zbiorową łącznie s samolotami i podmiejskim autobusem.
Istnieje możliwość rezerwacji miejsc i zapewnienia sobie dłuższego pobytu.
Dlatego sugestie pochodzeniowe zostają daleko w tyle - tusząc, iż
koszerni sami sobie dobiorą jadłospis i nie będzie konkursu w samodzielnym
przyrządzaniu czegokolwiek...
Z poważaniem
Eugeniusz Jerzy Stanisław Mikulski hr. Sas - Panslavista
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-03-22 11:38:09
Temat: Re: Golonka z rusztuWladyslaw Los wrote:
>
> Pytając o brytfannę ma Pan na myśli naczynie z przykryciem? Nie, chodzi
> o otwarte naczynie.
>
> Dla Piracika: ja to robiłem bez termoobiegu. Ale można spróbować. Dla
> dużej tylnej golonki dwie godziny to nie za długo. Dlatego też moje
> wątpliwości budzi, to co mówił kelner o tytułowej "golonce z rusztu".
> Próbowałem kiedyś piec małe golonki na ruszcie i żle to wychodziło. Albo
> ta golonka była z pieca, a nie z rusztu, albo, co najbardziej
> prawdopodobne, była wstępnie obgotowana i następnie opiekana. W takim
> przypadku mogła być ewentualnie nawet peklowana.
>
O, takie mam właśnie na myśli, takie owalne z przykrywką.
A co do czasu to może nie za długo ale 250 stopni to chyba za gorąco jak
na ten czas, wydaje mi się, że się spali albo przynajmniej "zbyt mocno
przypiecze" ;) ???
Pozdrawiam,
--
Wojciech Gawrys (Vidar)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-03-22 14:27:13
Temat: Re: Golonka z rusztuIn article <ettpqb$a1$1@absolut.sgh.waw.pl>,
Vidar <w...@b...netatonce.spamu.net> wrote:
nie opiekana. W takim
> > przypadku mogła być ewentualnie nawet peklowana.
> >
> O, takie mam właśnie na myśli, takie owalne z przykrywką.
>
> A co do czasu to może nie za długo ale 250 stopni to chyba za gorąco jak
> na ten czas, wydaje mi się, że się spali albo przynajmniej "zbyt mocno
> przypiecze" ;) ???
Szczerze mówiąc, zwykle robię wg. tego przepisu:
<http://groups.google.pl/group/pl.rec.kuchnia/msg/83
bbbc0bf4be28a3?hl=pl&
>
gdzie jest mowa o 200 stopniach. Ale oba przepisy pochodzą z rzetelnych
niemieckich książek kucharskich, a ja nie zwróciłem uwagi na
temperaturę. Jak masz wątpliwości nastaw 220 stopni.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-03-22 16:20:13
Temat: Re: Golonka z rusztuWladyslaw Los wrote:
> In article <ettpqb$a1$1@absolut.sgh.waw.pl>,
> Vidar <w...@b...netatonce.spamu.net> wrote:
>
> nie opiekana. W takim
>>> przypadku mogła być ewentualnie nawet peklowana.
>>>
>> O, takie mam właśnie na myśli, takie owalne z przykrywką.
>>
>> A co do czasu to może nie za długo ale 250 stopni to chyba za gorąco jak
>> na ten czas, wydaje mi się, że się spali albo przynajmniej "zbyt mocno
>> przypiecze" ;) ???
> Szczerze mówiąc, zwykle robię wg. tego przepisu:
>
> <http://groups.google.pl/group/pl.rec.kuchnia/msg/83
bbbc0bf4be28a3?hl=pl&
>
> gdzie jest mowa o 200 stopniach. Ale oba przepisy pochodzą z rzetelnych
> niemieckich książek kucharskich, a ja nie zwróciłem uwagi na
> temperaturę. Jak masz wątpliwości nastaw 220 stopni.
>
> Władysław
Ueee, jałowiec i gwoździki .... :( mi się bardziej podoba tamten, ale
chyba nastawię na 200 (może 220) :)
Dzięki, pozdrawiam,
--
Wojciech Gawrys (Vidar)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |