Data: 2010-03-02 23:26:57
Temat: Re: Grafik?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ale nie masz poczucia, że jesteś bezceremonialnie ekploatowany,
czy coś?
A jaki masz łączny "staż związkowy", jeśli to nie tajemnica oczywiście?
To twój 1-szy stały, poważny związek?
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hmk6fq$aui$1@news.onet.pl...
No wiesz, początkowo było to ultimatum mojej tż,
więc wybór był raczej niewielki
Przyjąłem go do stosowania na próbę i się sprawdził.
O dziwo, uspokoił praktycznie wszystkie nasze relacje.
Poza tym nawet gdyby się mi to nie podobało,
to w kwestii tego obowiązku nie stanowi to u mnie większego problemu.
Otóż już dawno zauważyłem że jak jestem przemęczony, zestresowany lub
zirytowany na moją tż, a nie zdążę jej o tym poinformować i powiedzmy
że, obnaży swoje wdzięki, to nie dość, że zmęczenie mi jakoś przechodzi
to jeszcze na moment tego obowiązku wcale jej lubić nawet nie muszę.
Pewnie jakiś mój praszczur musiał kiedyś lekko poczynać sobie z
obyczajami i jakiś mętny osad został mi w genach, choć rodzina
oczywiście wszystkiemu zaprzecza, że u mnie niby sami niemal że święci byli.
Aż cud, że w ogóle się jakoś rozmnożyli.
|