Data: 2002-05-14 00:33:21
Temat: Re: Granice intymnosci w malzenstwie
Od: "didziak" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Napisała Perełka moja, Miranka <a...@s...pl>, odpisuję zatem
co następuje:
| Łazienka zawsze stanowi teren ogólnodostępny i
| często jest używana jednocześnie przez więcej niż jedną osobę.
Pewnie zaraz
| mnie zlinczujecie, ale nasz 10-latek też ma prawo wejść do
łazienki, kiedy
| któreś z nas się kąpie i sam na razie też się przed nami nie
chowa. Nie
| robimy z nagości tabu, choć nikt celowo na golasa po mieszkaniu
nie
| paraduje.
Eeee, ja tam popieram! :-)
Mam identyczną sytuację z moją siostrą i jej TŻ.
Pełen luz i swoboda, WC też nie zamykamy (póki nos nie zasugeruje,
że mimo wszystko powinno się to zrobić... ;->), łazienki tym
bardziej.
Naprawdę polecam się tak wychować i przyzwyczaić - wygoda i
oszczędność czasu... spanie nago bez obaw... super sprawa.
"człowiekiem (może i głupim, ale jednak :->) jestem..."
(Terencjusz, o ile pamiętam? :->)
P.S. A paraduję nago po mieszkaniu - jak gorąco to co ja NATO
poradzę? :->
Pozdrawiam z poważnie dużym podziwem i szacunkiem (GO-ŁE RZĄ-DZI!
GO-ŁE RZĄ-DZI! :->),
didziak :-))))))))
|