Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Gronkowiec u dziecka - pomocy!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Gronkowiec u dziecka - pomocy!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 19


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2001-06-17 07:54:14

Temat: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
Od: <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam ponownie,

Proszę o trochę cierpliwości bo ja jestemtylko pośrednikiem w tych dyskusjach.
Tzn Rodzice i dziecko mieszkają w Lubuskim a ja w Wwie i mamy kontakt tylko
telefoniczny. Ponieważ dzieci z mamą pojechały na weekend, wszystkiego dowiem
się w poniedziałek i w poniedziałek/wtorek napisze szczegóły.

Na razie wiem tyle, że gronkowiec został wyhodowany, dziecko non stop ma
infekcje.

Napisze w poniedziałek
Dziękuję za zainteresowanie tematem

Pozdrawiam
Natka


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2001-06-17 08:14:40

Temat: Re: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
Od: Artur Drzewiecki <d...@p...bez.onet.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora


>Proszę o trochę cierpliwości bo ja jestemtylko pośrednikiem w tych dyskusjach.
>Tzn Rodzice i dziecko mieszkają w Lubuskim a ja w Wwie i mamy kontakt tylko
>telefoniczny. Ponieważ dzieci z mamą pojechały na weekend, wszystkiego dowiem
>się w poniedziałek i w poniedziałek/wtorek napisze szczegóły.
>
>Na razie wiem tyle, że gronkowiec został wyhodowany, dziecko non stop ma
>infekcje.
>
>Napisze w poniedziałek
Ciekaw jestem, jak wygląda sprawa z tymi infekcjami (czego dotyczyły,
jak były leczone etc.).
Czy gronkowca starannie zidentyfikowano co do gatunku (powinno się to
zrobić) i określono na jakie antybiotyki jest wrażliwy (skoro podawany
jest Augmentin, to nie jest to szczep metycylinooporny).
A tak w ogóle, skoro jesteś w Warszawie, to jeśli będzie trzeba, można
ew. się skontaktować z Instytutem Mikrobiologii AM.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki

Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2001-06-22 22:24:53

Temat: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
Od: <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam i przepraszam za opóźnienie.

Oto co udało mi się wyciągnąć od matki chłopca:
- Sanepid wyhodował gronkowca złocistego
- gronkowiec odporny tylko na ampicylinę
wrażliwy na pozostałe antybiotyki

Chłopiec chorawał często na anginy ropne, miał usunięty migdałek. Po zabiegu
usunięcia migdałka miał robiony wymaz, nic nie wyhodowano. Nadal często
choruje, ma zapalenie migdałków.najczęściej choruje jesień, wczesna wiosna.
W niemowlęctwie (ok 2 mies) był leczony przez niby b.dobrą p. "doktor"
antybiotykiem i ciężko to odchorował pobyt w szpitalu i dieta bezglutenowa).
Szczegółów teraz nie znam. Od tego czasu osłabiony i łapie często infekcje.

- inni członkowie rodziny nie badani. Młodszy brat też dosyć często (rzadziej
niż brat) choruje, też ma kłopoty z gardłem

Tyle co wiem dziś. Dziękuje za zainteresowanie sprawą i pomoc. Jak pokierowac
dalej matkę chłopca??? Jak można się dostać do Instytutu Mikrobiologi przy AM,
o którym ktoś wspominał? Czy trzeba mieć jakieś skierowanie? A co myślicie na
temat autoszczepionki? I kto ją wykonuje?

Pozdrawiam
Natka


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2001-06-23 16:37:33

Temat: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
Od: Kaja <f...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora



n...@p...onet.pl napisał(a):

> Witam i przepraszam za opóźnienie.
> Oto co udało mi się wyciągnąć od matki chłopca:
> - Sanepid wyhodował gronkowca złocistego
> - gronkowiec odporny tylko na ampicylinę
> wrażliwy na pozostałe antybiotyki
> Chłopiec chorawał często na anginy ropne, miał usunięty migdałek. Po zabiegu
> usunięcia migdałka miał robiony wymaz, nic nie wyhodowano. Nadal często
> choruje, ma zapalenie migdałków.najczęściej choruje jesień, wczesna wiosna.
> W niemowlęctwie (ok 2 mies) był leczony przez niby b.dobrą p. "doktor"
> antybiotykiem i ciężko to odchorował pobyt w szpitalu i dieta bezglutenowa).
> Szczegółów teraz nie znam. Od tego czasu osłabiony i łapie często infekcje.

Dzieciom bezglutenowym nie wolno brać antybiotyków z grupy penicylin!
Na podstawie choroby ( wrzód w gardle, na które zastrzyki penicyliny nie pomogły-
końskie dawki, tylko garściami wychodzily piękne gęste włosy) mojego dziecka (
pani dr.nie dała sobie przemowić do rozumu)...Po zaniesieniu tej p.dr-kierowniczce
przychodni wyniku wymazu z gardła dziecka...jak zobaczyła ten wynik, to go szybko
pyrgnęła spowrotem do mnie, żeby parę studentow, którzy tam mieli praktykę tego
nie zobaczyło- powiedziała: no to w takim razie zapiszemy rumianeczek do płukania
gardła!...Szczyt szczytów...Muszę dodać, że tej pani doktór zawsze wisiał gil z
nosa i napawała mnie obrzydzeniem.
Przez 9 lat nie rozpoznała u mojego dziecka choroby- celiakii, a potem jak jej
zaniosłam zaświadczenie z Kliniki Dermatologicznej od specjalisty, to nawet tego
nie wpisała do karty dziecka.


Pozdrawiam,
Kaja
--
*Szaleństwo trwa krótko, żal długo*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2001-06-23 16:42:32

Temat: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
Od: Artur Drzewiecki <d...@p...bez.onet.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora


>Oto co udało mi się wyciągnąć od matki chłopca:
>- Sanepid wyhodował gronkowca złocistego
>- gronkowiec odporny tylko na ampicylinę
>wrażliwy na pozostałe antybiotyki
Domyślam się, że to szczep wytwarzający betalaktamazę, ale nie
metycylinooporny.

>Chłopiec chorawał często na anginy ropne, miał usunięty migdałek. Po zabiegu
>usunięcia migdałka miał robiony wymaz, nic nie wyhodowano. Nadal często
>choruje, ma zapalenie migdałków.najczęściej choruje jesień, wczesna wiosna.
>W niemowlęctwie (ok 2 mies) był leczony przez niby b.dobrą p. "doktor"
>antybiotykiem i ciężko to odchorował pobyt w szpitalu i dieta bezglutenowa).
>Szczegółów teraz nie znam. Od tego czasu osłabiony i łapie często infekcje.
Ciekawe jaki to był antybiotyk.

>- inni członkowie rodziny nie badani. Młodszy brat też dosyć często (rzadziej
>niż brat) choruje, też ma kłopoty z gardłem
Aha - moliwe jest nosicielstwo w rodzinie.

>Tyle co wiem dziś. Dziękuje za zainteresowanie sprawą i pomoc. Jak pokierowac
>dalej matkę chłopca??? Jak można się dostać do Instytutu Mikrobiologi przy AM,
>o którym ktoś wspominał? Czy trzeba mieć jakieś skierowanie? A co myślicie na
>temat autoszczepionki? I kto ją wykonuje?
Po kolei:

Wspominałem o Instytucie Mikrobiologii - generalnie na samo badanie
(posiew) skierowanie nie jest potrzebne (z tym, że pacjent płaci),
natomiast na wykonanie autoszczepionki skierowanie jest potrzebne, bo to
metoda leczenia (wykonanie autoszczepionki przeważnie nie podlega
refundacji).

Autoszczepionka - jest dobrą metodą leczenia przy zakażeniach
przewlekłych i nawracających infekcjach, dlatego tutaj należy rozważyć
jej wykonanie.

Aha - w dużych placówkach (jak Instytuty Mikrobiologii) czasami jest
możliwe wykonanie autoszczepionki bez skierowania (wtedy cały proces
kwalifikacji odbywa się na miejscu).

Autoszczepionki są wykonywane przez placówki uczelni medycznych i
niektóre prywatne laboratoria w dużych miastach (z tym, że tu przeważnie
potrzebne jest skierowanie, bo zwykle nie pracują tu lekarze, tylko
biolodzy/analitycy etc., którym po prostu nie wolno kwalifikować
pacjenta do autoszczepionki). Koszty - kilkadziesiąt PLN za posiew
bakterii i 120-190 PLN za wykonanie autoszczepionki (zależy od placówki
i postaci autoszczepionki - doustna, podskórna), czyli razem 150-250
PLN.

Warto jeszcze przebadać rodziców i rodzeństwo na nosicielstwo gronkowca.
Co proponuję? Skontaktuj się z warszawską placówką i wypytaj się o
autoszczepionki (możesz im przedstawić to, co tutaj przedstawiłaś) -
skierowania, koszty etc. Warto nadmienić im o rodzinie (szczególnie
bracie).

Mogą oni podjechać do Ciebie do Warszawy, albo szukać kontaktu z
placówką w Poznaniu, Szczecinie, Wrocławiu - gdzie im wygodniej.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki

Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2001-06-23 20:30:13

Temat: Odp: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
Od: "krzysztof" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Muszę dodać, że tej pani doktór zawsze wisiał gil z
> nosa i napawała mnie obrzydzeniem.

Przez 9 lat ten sam???

Jak mozna zaufac i potem przez 9 lat powierzac swoje dziecko opiece
kobiety z gilem w nosie??? Ja wiem, ze nie mozna czlwoieka oceniac po
wygladzie, ale w jej przypadku to nie kwestia urody a jakiejs takiej
elementarnej higieny?

Kto ja w ogole polecil???

Krzysztof



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2001-06-23 23:56:45

Temat: Re: Odp: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
Od: Kaja <f...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora



krzysztof napisał(a):

> Przez 9 lat ten sam???

Nie wiem...czasami może nosa wytarła.

> Jak mozna zaufac i potem przez 9 lat powierzac swoje dziecko opiece
> kobiety z gilem w nosie??? Ja wiem, ze nie mozna czlwoieka oceniac po
> wygladzie, ale w jej przypadku to nie kwestia urody a jakiejs takiej
> elementarnej higieny?
> Kto ja w ogole polecil???

A co ja miałam do gadania...To byla rejonowa przychodnia dziecięca, ta pani
dr.kierowniczką tej przychodni i na dodatek przypadał jej rejon w którym
mieszkam.
Aha: ona jeszcze pracowała dodatkowo w przedszkolu ( niedaleko), do którego
chodziło moje dziecko...Nie zapomnę jak córka dorwała w przedszkolu zarazka
e-coli...dobrze, że 10 do potęgi czwartej, a ona była mało odporna, bo u niej
jeszcze nie była rozpoznana celiakia+ duhring ( uczulenie na gluten).



Pozdrawiam,
Kaja
--
*Od jednego cięcia drzewo nie pada*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2001-06-24 01:36:24

Temat: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
Od: "Jardin" <l...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora


Jak pokierowac
> dalej matkę chłopca??? Jak można się dostać do Instytutu Mikrobiologi przy
AM,
> o którym ktoś wspominał? Czy trzeba mieć jakieś skierowanie? A co myślicie
na
> temat autoszczepionki? I kto ją wykonuje?

Witam.
Mam również problemy z chorującymi od września (od momentu
pójścia do przedszkola) 5-ciolatkami bliźniakami.
Antybiotyki i "babcine" metody leczenia nie przynosiły żadnych
efektów , a właściwie krótkotrwałe. Niedawno ( a mam taki gabinet prawie pod
nosem...) dowiedziałam się o autoszczepionkch - przeprowadziłam mały wywiad
i natychmiast tam pomaszerowałam.
Okazało się (jestem laikiem jeśli chodzi o takie badania), że
dziewczynka ma : (nos) gronkowca oxac.wrażliwego,
(gardło) gronkowca oxac.opornego, i 2 różne paciorkowce
chłopiec ma: (nos) gronkowca oxac.opornego silnie hemoliz.
(gardło) gronkowca oxac.opornego i paciorkowca
Sobie też zrobiłam badania i nie mam gronkowca tylko jakiegoś fatalnego
paciorkowca inaczej oznaczonego niż u dzieci.
Obserwując dzieci w przedszkolu jestem przekonana, że 90% (w ich
grupie) ma problemy z takimi bakteriami.
Wracając do tematu (sorry za długi post) popieram Pana Artura,
należy zrobić autoszczepionkę - zrobiłam dzieciom i sobie również,
niestety nie mogę jeszcze napisać o efektach, bo biorą ją od niecałego
tygodnia, a mają w kropelkach.Nie popieram natomiast "dogadywania"
się tych bakterii z organizmem, bo w moim przypadku przez 10
miesięcy to nic nie dało i ani nie mogły "dogadać" się same z organizmami
dzieci, ani przy pomocy antybiotyków, które (jak teraz sprawdziłam
w diagramie) powinny im pomóc.
Proponuję oprócz wymazu z gardła zrobić za jednym zamachem
również z nosa. Osobiście jestem b.zadowolona z podejścia Pani,
która prowadzi specjalistyczny gabinet mikrobiologii pediatrycznej
w Poznaniu , poniewaz nie ogranicza się do samego badania, zrobienia
szczepionki, udziela przy tym również (dla mnie cennych) porad, uważam,
że jest bardzo dobrym fachowcem (lekarzy "przerobiłam" wielu),
robi wszystko sama,oprócz tego pracuje w Instytucie, jej mąż jest pediatrą
,przyjeżdżają do niej ludzie z całej Polski i nie tylko... Piszę o tym,
ponieważ wydaje mi ważne to, gdzie się robi badania,- po prostu chodzi mi o
solidność.....
Skierowanie na córkę miałam (bo zapomniałabym co mam zrobić :)),
ale generalnie nie sa potrzebne skierowania. Ceny takie jakie podał
Pan Artur - badanie 40zł, szczepionka 150 - w stosunku do ich leczenia
przez ostatnie 10 miesięcy nie są to żadne koszty...
Jeszcze a propos efektów takiej terapii - jak juz pisalam zrobilam mały
wywiad i okazało sie, że paru moich znajomych w ten sposób pozbyło się
różnych świństw takich jak grzyby, bakterie .
Jeszcze raz sorry za przydługawy i chyba nieposkładany (jest już późno)
post.
Pozdrawiam
Lidia






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2001-06-27 16:44:29

Temat: Re: Gronkowiec u dziecka - pomocy!
Od: <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziękuję za wszystkie rady i porady. Przekazałam to wszystko matce chłopca.
Wiem już, że będą kontaktowali się najprawdopodobniej z AM w Szczecinie

Pozdrawiam serdecznie
Natka


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psychoteriapia, praca nad swoim charakterem
czy ktos slyszal
Lariam
Lupiez Rozowy "Gilberta"
podejrzany wyglad rany pooperacyjnej

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »