Data: 2001-03-14 12:04:04
Temat: Re: Gunnera manicata
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bogusław Radzimierski" <a...@o...pl> napisał w
wiadomości news:NEBBLFJNAKKBHHNHHIKJGEFDCCAA.abies@ogrod-botani
czny.pl...
> > Osobiscie nie uprawiam Gunnery.
> Jak pisałem wcześniej nie uprawiam w swoim ogrodzie ani trawy pampasowej
ani
> Gunnery.
> Z gunnera rowniez mialem przygode,dostałem wiele lat temu jedna sadzonke
od
> Pana Nowaka szefa Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu rosła trzy lata
,jednego
> roku zle okryłem i bylo po gunnerze.
> Wiele było podobnych prob,wiem ze jestem czesciowo podatny na wszelkie
nowe
> rosliny nie zawsze sprawdzone w naszym klimacie,ale obecnie z powodu braku
> miejsca w ogrodzie coraz rzadziej siegam po egzot.
A jak wyglądała roślina wtedy, gdy jeszcze rosła? Tak efektownie jak na
zdjęciach z południa Anglii?Warto było męczyć się z okrywaniem?
Po tym, co napisałeś, tym bardziej dalej upieram się, że uprawa gunnery w
naszym klimacie jest ryzykowna i godna polecenia ewentualnie bardzo
zaawansowanym pracoholicznym świrom ogrodowym:-)))
Pozdrawiam, Basia.
|