Data: 2009-08-11 21:26:57
Temat: Re: HIV a AIDS
Od: Lech Trzeciak <l...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tomek wilicki pisze:
> biorąc pod uwagę, jak kończą ludzie którzy ośmielą się wyrazić odmienną od
> obowiązującej opinię (vide Duesberg, który stracił całość funduszy na badania,
Duesberg stracił część funduszy na badania, ponieważ forsuje z uporem
tezę, że powodem rozwoju nowotworów jest aneuploidia (nieprawidłowa
liczba i struktura chromosomów). Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie
sądził, że jest to jedyny powód prawie wszystkich nowotworów, a dowody
na istnienie onkogenów nie uważał za błędne. Tym samym uważa za fałszywe
(bądź przynajmniej źle interpretowane) wyniki badań ogromnej większości
naukowców. I gdyby go od początku słuchano, to badania nad chromosomem
Filadelfia i fuzją bcr-abl zostałyby zarzucone i taki lek jak imatinib
(Glivec), który hamuje aktywność białka bcr-abl, nigdy by nie powstał.
Jeśli do tego dodać sprzeciw wobec teorii HIV->AIDS, który jest uważany
przez ogromną większość specjalistów za pozbawiony racjonalnych podstaw,
można zacząć powątpiewać w zdroworozsądkowe podłoże jego badań.
Do tego trzeba dodać polityczne wsparcie udzielane ruchom
sprzeciwiającym się rozprowadzaniu leków przeciwwirusowych wśród
zakażonych mieszkańców Afryki, w tym ciężarnych kobiet - czy może
dziwić, że wsparcie finansowe wygasa?
> czy Mullis, który stał się - delikatnie mówiąc - niepopularny
Mullis stał się niepopularny dużo wcześniej, a dlaczego, to już
napisałem. Uważam jego poparcie dla tezy Duesberga za rodzaj medialnego
zabiegu, który przekłada się na konkretne korzyści.
Leszek
|