Wracam sobie ze slonecznych plaz, czytam, i co sie dowiaduje :)))

> Głównym źródłem środków na badania naukowe pochodzą od firm lub z budżetu
> państwa, gdzie siedzą ludzie "sponsorowani" przez te firmy. Nie pierwszy
raz
> zdarza się nagonka na kogoś zadającego niewygodne pytania.

W kwestii formalnej (merytoryczna pomijam z oczywistych powodow ) - jakie
to niewygodne pytania zadawales, bo jakos nie widze...

> Znajoma lekarka mówiła, że ostatnio zwiększyła się znacznie liczba
> niebezpiecznych chorób wenerycznych.

Rozmawiasz z "lakarkami"? Przeciez one przepisuja leki - produkt
dzialalnosci firm farmaceutycznych... i wogole kieruja sie zdobyczami
medycyny, a przeciez piszesz:

"Jeżeli ktoś ufa bezkrytycznie w zdobycze medycyny, która nie radzi sobie z
wieloma dolegliwościami i zamiast zrobić coś ze sobą, bierze tony lekarstw
to będzie właśnie przykładem tego doboru."

Oj jakis taki niespojny jestes... i wogole...

Robert Milewski