Data: 2004-01-02 09:57:26
Temat: Re: Hedera 'Arborescens'
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:Xns946364308C01Fewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
> "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> wrote in
> news:bt39v1$s30$1@atlantis.news.tpi.pl:
>
> > Ale np. hedera colchica, ukorzeniał mi
> > się długo ponad dwa miesiące, z tym, że sadzonkę obcięłam pod koniec
> > czerwaca. Przyjęło się 100% tzn jedna obcięta, jedna ukorzeniona :)
>
> Aha, ale colchica rozmnazasz normalnie, z pedow plonnych, bo ten un u nas
> nie kwitnie. A plonne pedy z natury w koncu korzen wypuszcza, nawet u tego
> uparciucha :-)
> Usiluje ukorzenic kwitnace pedy naszego bluszczu, ktore sa generalnie
> oporne i w szkolkach je po prostu szczepia na ukorzenionych plonnych.
No cóż! Pamiętam, że próbowałam tej sztuki chyba przez dwa sezony z rzędu,
przyjęły się w końcu dwie sadzonki na ...no nie pamiętam. Dwadzieścia co
najmniej jeśli nie więcej i dalej uważam, że to fuks. I trwało to piekielnie
długo, cztery mesiące lub więcej. Na pocieszenie: warunki do ukorzeniania u
mnie są nieksiążkowe i w ogóle nie najlepsze, więc jeśli dotrzymasz wilgoci,
folii itp., to rezultaty powinny być lepsze. A o tym, że z rośliny rosnącej
już od paru lat nagle zaczął wyrastać pęd płonny (uwstecznienie?), to Ci
meldowałam:-)
O szczepieniu nie wiedziałam - może byłoby łatwiejsze? Widziałam u jednego z
grupowiczów szczepiony własnoręcznie bluszcz, domowy wprawdzie.
Pozdrawiam, Basia.
|