Data: 2008-09-26 18:29:58
Temat: Re: Hełm Persingera
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 26 Sep 2008 20:10:51 +0200, vonBraun napisał(a):
> To co przydarzyło się Twojemu ojcu polega na uszkodzeniu
> somatosensorycznej reprezentacji własnego ciała po stronie lewej,
> przy zachowaniu zdolności do percepcji bodźców lewostronnych
> (jeśli to ostatnie też jest uszkodzone pacjent nie ma dylematu
> "obcej nogi").
Wiem, na czym to polega. Ojciec też wiedział. Tyle, że opisał to obrazowo,
abym zrozumiałą, co czuł.
>
> W skrajnych przypadkach doprowadza to
> pacjentów do prób wyrzucenia "obcej nogi" z łóżka .
> Problem pojawia się przy uszkodzeniach mózgu o różnej
> lokalizacji, najczęściej jednak w okolicach ciemieniowych
> półkuli prawej.
> Nikt ze znanych mi osób które przez to przeszły nie interpretował
> tego jako kontakt z bogiem. A osób tych znam dziesiątki.
Mój ojciec też nie nadinterpretowywał tego, co było dla niego oczywiste. Po
prostu było ciemno i nie mógł od razu ocenić, co się dzieje - tzn że nikogo
przy nim nie ma, a to doznanie jego własnego mózu o własnym ciele.
Trzeba być zdrowo rąbniętym, aby sobie próbowac w ogóle wyobrażać
bezpośredni kontakt z Bogiem (przez duże B - to może o innego mi chodzi,
niż Tobie...).
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|