Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!lub
lin.pl!uw.edu.pl!newsgate.cistron.nl!newsgate.news.xs4all.nl!194.109.133.84.MIS
MATCH!newsfeed.xs4all.nl!newsfeed5.news.xs4all.nl!xs4all!feeder.news-service.co
m!postnews.google.com!g1g2000vbr.googlegroups.com!not-for-mail
From: de Renal <f...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Heteromatrix
Date: Mon, 26 Oct 2009 03:29:23 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 314
Message-ID: <f...@g...googlegroups.com>
References: <8...@j...googlegroups.com>
<f...@r...googlegroups.com>
<hbtb0d$b2j$1@news.onet.pl>
<f...@m...googlegroups.com>
<7...@r...googlegroups.com>
<1g14l734inovv$.k7r5bnvpqbn3$.dlg@40tude.net>
<2...@r...googlegroups.com>
<1ei8qhqa65jer$.19zwggezlnkvd.dlg@40tude.net>
<4...@o...googlegroups.com>
<6yhs0biev4ej$.h3nulrdqtmk0.dlg@40tude.net>
<0...@k...googlegroups.com>
<hc01uq$dj5$1@news.onet.pl> <hc2i6d$7in$1@news.onet.pl>
<hc2krg$e0j$1@news.onet.pl> <hc2m94$h45$1@news.onet.pl>
<hc2mje$hpb$1@news.onet.pl> <hc3qem$pcb$1@news.onet.pl>
<hc3tce$3dl$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 74.86.222.71
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1256552964 24979 127.0.0.1 (26 Oct 2009 10:29:24 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Mon, 26 Oct 2009 10:29:24 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: g1g2000vbr.googlegroups.com; posting-host=74.86.222.71;
posting-account=D68lnQkAAABv2THMTsSl6w6T-rEzItLo
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE;
PPC),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:480431
Ukryj nagłówki
Chiron wrote:
> U�ytkownik "Red art" <r...@o...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:hc3qem$pcb$1@news.onet.pl...
> > U�ytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> > news:hc2mje$hpb$1@news.onet.pl...
> >>
> >> U�ytkownik "Red Art" <r...@t...op.pl> napisa� w wiadomo�ci
> >> news:hc2m94$h45$1@news.onet.pl...
> >>>
> >>> U�ytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> >>> news:hc2krg$e0j$1@news.onet.pl...
> >>>
> >>>> A tak powa�nie- ca�kiem straci�em nadziej� na jak�kolwiek dyskusj�
z
> >>>> nim. Robienie sobie jaj z niego ju� mnie te� nu�y- wi�c nie b�d�
czytaďż˝
> >>>> jego post�w.
> >>> Rozumiem, �e masz �wiadomo�� tego, �e 'robi� sobie jaja' w sensie
> >>> 'og�lnej uciechy', cho�by nawet i kosztem kogo�, kto tej uciechy nie ma
> >>> - ma tu s�ab� pozycj� - bo nawet tych, co maj� jak�� uciech�
ci�ko
> >>> znale��.
> >>> Sytuacja wyglada jako� tak: 'Chiron urz�dza sobie osobist� chor�
> >>> uciech� kosztem globa, ale te� mu si� w ko�cu zrobi�o
nie�miesznie".
> >>
> >> Nie liczy�em na czyj� poklask- to raz. Dwa- mylisz skutek z przyczyn�. To
> >> nie ja mu bluzga�em- stara�em si� nada� dyskusji normalne kszta�ty i
> >> zawsze, jak odpowiada� normalnie (a i tak by�o) -robi�em to samo. Na
> >> tekst rodzaju, �e lubi� jak pies si� na mnie wypr�nia- odpowiada�em
> >> ironi�. Jak w ko�cu 2 razy odpisa� co� normalnego- to podkre�li�em
to, i
> >> odpisa�em powa�nie.
> >
> > Oki, rozumiem Twoje 'dobre ch�ci', ale, sam przyznasz, nie jeste� w swoich
> > postawach specjalnie wytrwa�y i konsekwentny.
> > Mo�e po prostu stawiasz dyskutantowi za wysokie wymagania ?
> > Mo�esz spokojnie za�o�y�, �e glob si� nie dopasuje si� do swojego
> > dyskutanta. Ca�y ci�ar pod tym wzgl�dem musisz przyj�� sam.
> > Tak w przybli�eniu. S�owo 'ci�ar' dobrze tu pasuje.
> To prawda. Nie b�d� mu wi�cej odpowiada�. Raczej nie ma szans, aby uzna�
> jak�kolwiek swoj� "zas�ug�" w takim traktowaniu. Rzeczywi�cie-
postawi�em mu
> zbyt wysokie wymagania. Jestem typem cz�owieka lubi�cego eksperymenty- nie
> ma nieudanych eksperyment�w. Zdaj� sobie spraw�, �e niekt�rzy- czytaj�c
tďż˝
> "dyskusj�" mogli sobie pomy�le�: "dw�ch czubk�w"- ale przecie� w
�adnym
> razie nie mam (ani mie� nie chc�) wp�ywu na cudze opinie.
>
>
>
> > Hmmm... tak bardziej abstrakcyjnie ... Na swoje potrzeby jakiďż˝ czas temu,
> > w kontakcie z jednym cz�owiekiem sformu�owa�em poj�cie 'osobowo�ci
> > rozwieszonej na zewn�trz'. To pewien opis stanu osoby o specyficznej
> > konstrukcji, gdzie przy bli�szym kontakcie z tak� osob� dominuj� uczucia
> > np. rozproszenia. Ma si� poczucie, �e taka osoba nie ma centrum, do
> > kt�rego
> > mo�na by si� odwo�a�, na kt�rym mo�na by oprze� d�u�szy ci�g
wymiany my�li
> > i 'pogada� jak cz�owiek z cz�owiekiem' - uwzgl�dniaj�c w tym m�wienie
> > o sobie nawzajem, bez popadania w niskie tematy/emocje.
> >
> > Mo�na by to por�wna� do pomara�czy i arbuza. Jeste�my przyzwyczajeni
> > do tego, �e ludzie s� jak pomara�cze - ca�y mi��sz stanowi
osobowo��,
> > w kt�rej s� umieszczone nieodbiegajace specjalnie od reszty kolorem
> > twarde pestki. Jest jaka� do�� cie�ka sk�rka, kt�ra wyznacza
wyra�ne
> > granice osobowo�ci, jej poczucie odr�bno�ci od �wiata zewn�trznego.
> > Wyra�ne rozgraniczenie, co jest 'ja', a co jest 'nie-ja'. Pestki stanowi�
> > pewne twardsze elementy osobowo�ci, kt�re le�� jednak w pewnej
> > odleg�o�ci i czasem stanowi� dla siebie alternatywy, lub stoj� w
> > delikatnych
> > konfliktach, wykazuj� delikatne sprzeczno�ci. Nazwa�bym to
> > 'osobowo�ci� typow�'. W dyskusji z takim cz�owiekiem ka�dy temat,
> > szczeg�lnie dotycz�cy 'ja', osobisty, przechodzi przez sk�rk�, i do��
> > sprawnie umiejscawia si� w pobli�u jakiej� grupy pestek, wymieniaj�
> > si� one tym tematem i go nie gubi�. Taka osobowo�� b�dzie ch�tnie
> > i bez opor�w u�ywa�a w wypowiedziach s�ownictwa 'tak, masz racj�',
> > 'moim zdaniem', 'wydaje mi siďż˝', 'nie jestem pewien ale', 'z tym to siďż˝
> > akurat nie zgodz�, uwa�am, ze jest inaczej' - co odzwierciedla fakt
> > przesuwania si� zadanego tematu/komunikatu mi�dzy pestkami, kt�re
> > go kolektywnie opracowujďż˝, jedne z nich sďż˝ bardziej przez komunikat
> > pobudzone, inne s�abiej. Jest jeszcze du�o neutralnej przestrzeni
> > w samym mi��szu, nawet jak �adna z pestek si� z tematem silnie nie
> > identyfikuje, to mo�e si� on rozej�� po sokach, czy zal��kach
ma�ych
> > pestek i poczekaďż˝ na kiedy indziej. Pozostaje jednak w granicach
> > 'ja' i kiedy przez sk�rk� przenika komunikat zwrotny od 'ja' na zewn�trz,
> > to '�wiat zewn�trzny' ma poczucie, �e 'tak, on to powiedzia�'. Czuje
siďż˝
> > odpowiedzialno�� za komunikat zwrotny, komunikat wydaje si�
> > wiarygodny a tre�� zwi�zana z dan� osob�, jej pogl�dami itp. Czujemy,
> > z kim rozmawiamy i o czym i czujemy, jakie wynikajďż˝ z tego konsekwencje
> > na przysz�o��, w jakim kierunku kontynuowa� rozmow� itp.
> >
> > Arbuz tym si� r�ni od pomara�czy (w tym modelu ;), �e pestki wyra�nie
> > odbiegaj� kolorem od mi��szu a przestrze� mi��szu jest du�o
wi�ksza
> > i mniej zwarta ni� w pomara�czy, sk�rka te� (troch� umownie) jest
s�abiej
> > zarysowana. "Ja" opiera si� tu na ma�ych pestkach, kt�re nie czuj�
> > silnej jedno�ci z mi��szem a jednocze�nie s� zbyt ma�e, by budowa�
> > wewnatrz siebie wielowymiarowy model �wiata i dobrze radzi� sobie
> > z sytuacj� 'sprzeczno�ci', 'dylematu', 'niewiedzy'. Pestki s� twarde,
> > sztywne.
> > Id� wi�c na uproszczenia. Warto te� przyjrze� si� temu, co si� dzieje
> > w przestrzeni mi��szu arbuza. Tak jak w pomara�czy - tematy
> > z zewn�trz przenikaj� do mi��szu i tworz� w nim wt�rne obrazy,
> > kt�re przylegaj� do pestek s�abiej lub silniej. Jednak�e 'ja' zbudowane
> > na prostych pestkach ma problem z obejmowaniem tych obraz�w
> > 'sob�', odpowiedzialno�ci� i z przekazywaniem ich do obr�bki
> > 'z r�nych punkt�w widzenia'. 'Ja pestkowe' jest sk�onne do
> > przedwczesnego przerwywania procesu obr�bki (bezrefleksyjno��)
> > i traktowania p�produkt�w jako obraz�w dalej ca�kowicie
> > 'zewn�trznych', 'prawdziwych', nale��cych do �wiata zewn�trznego,
> > nie do 'ja'. W ten spos�b do 'sztywnego ja', 'bezrefleksyjno�ci'
> > dochodzi element 'projekcji' - czyli traktowanie obraz�w przewijaj�cych
> > si� w mi��szu jako narzuconych z zewn�trz. Mo�na by si� zastanowi�
> > sk�d si� bierze rozmiar mi��szu, dlaczego arbuz jest taki du�y. To
efekt
> > braku zwi�zania przez pestki, ziarna - one nie kontroluj� sk�rki,
> > nie udaje im si� utrzymywa� granicy blisko siebie. W ten spos�b ziarna
> > �yj� swoim �yciem, w kt�rym panuj� siermi�ne i proste zasady
podzia�u
> > a mi��sz �yje swoim np. do�� chaotycznie poch�aniaj�c z zewn�trz
> > za du�o zjawisk, za du�o komunikat�w, za s�abo je filtruj�c,
> > dopuszczajac, by powstawa�o du�o obraz�w szukajacych swojego
> > miejsca blisko 'pestek', blisko 'ja' i w ten spos�b odbieranych jako
> > ataki na 'ja'. Ta dwoisto�� 'proste pestki' i 'zach�anny mi��sz'
skutkujďż˝
> > swoistym sposobem komunikacji arbuza z otoczeniem - dominuje
> > tu 'postawa prowokacji' - zawsze chce za du�o na raz a jak to
> > dostanie, to wyci�ga skrajnie uproszczone wnioski - i takimi
> > komunikatami odpowiada 'na zewn�trz'.
> >
> > Otoczenie zazwyczaj je�li podejmuje dialog - to w�a�nie z pestkami
> > - bo sďż˝ one jakoďż˝ skupione i wyraziste. Ale niestety sďż˝ prymitywne,
> > pierwotne. Np. l�kowo-seksualno-krwisto-ogniste. Otoczenie jest
> > sk�onne przyjmowa� tez� 'mi��sz nie istnieje', nie zauwa�a go tak
> > samo jak sam arbuz ;) Dlatego, �e 'komunikacja z mi��szem' jest
> > bardzo nie wprost, du�o mniej konkretna ni� z pestkami. Osobi�cie
> > mam np. silne wra�enie, �e 'komunikaty z mi��szu' prawie zawsze
> > wychodz� w postaci projekcji (przej�cie przez pestk�). Czasem jest
> > to s�abiej wyra�ne, ale czasem bardzo wyra�ne. Np. dostajesz
> > potwierdzenie dla swojego komunikatu ('trafi�o') w postaci takiej,
> > �e po kilku postach dyskusji dostajesz swoj� tez�, ale jako zarzut
> > w stosunku do siebie ;).
> > Z tym nie ma co walczyďż˝, trzeba siďż˝ zastanowiďż˝, czy jest w tym coďż˝
> > tw�rczego, rozwojowego dla obu stron - i pr�bowa�. Je�li intencj�
> > jest 'pom�c arbuzowi' to raczej b��dem jest 'atak na pestki',
> > kwestionowanie ich - bo to jest pog��bianie rozbicia osobowo�ci na ma�e
> > kawa�ki. Ka�dy z nas potrzebuje na czym� oprze� swoj� osobowo��.
> > Je�li nie b�dzie innej mo�liwo�ci - zrobi to na fundamentach
> > 'prymitywnych' i 'negatywnych' (przynajmniej w odczuciu otoczenia).
> > Ale tego etapu nie da si� 'przeskoczy�'. Arbuz b�dzie si� broni�
r�kami
> > i nogami, nie dopu�ci do tego, by co�, co jest ju� ma�e sta�o si�
jeszcze
> > mniejsze. I jest to bardzo ZDROWY odruch.
> > Pomoc powinna imho polegaďż˝ na tym, by poprawiaďż˝ komunikacjďż˝
> > mi��szu z pestkami i pr�bowa� znale�� miejsca, w kt�rych
> > pestki zaczynaj� kontrolowa� wi�cej przestrzeni, ni� tylko siebie,
> > komunikuj� si� ze sob� i odczuwaj� mi��sz jako 'sw�j', u�ywaj�
go
> > '�wiadomie', a nie walcz� z nim. Dop�ki mi��sz jest 'agresywny' pestkom
> > trudno p�j�� na takie ryzyko. Dlatego warto g�aska� arbuz po g�owie
> > - ale szczerze - �eby w mi��szu nie grasowa�y agresywne obrazy.
> > Zauwa�, �e np. glob m�wi du�o o wypieraniu emocji - i ma racj�.
> > Dla niego bardzo wa�na jest w�a�nie konfrontacja z emocjami
> > i trzymanie ich blisko siebie - nawet je�li s� to emocje bardzo trudne,
> > nieprzyjemne. Ale walczy imho do�� dzielnie. Nie daje si� 'wypchn��'.
> > Stawia sprawďż˝ w perspektywie 'jestem atakowany', 'jestem ofiarďż˝',
> > ale moim zdaniem jest �wiadom w�asnej agresji jako odpowiedzi
> > (m�wi 'broni� si�') - co wcale nie musia�oby zachodzi�. Jest
> > to w tym wypadku forma, objaw 'brania odpowiedzialno�ci
> > za agresjďż˝'.
> >
> > Czy to co m�wi� jest realne - nie wiem ...
> > Sam spr�buj oceni� ... Gwarancji �adnych nikt tu nie daje,
> > a rozlicza� b�dzie B�g ... ;)
> Ale patetycznie zako�czy�e�:-). No c�- nie spotka�em si� z takim
> por�wnaniem (pomara�cza i arbuz). Natomiast by�em kiedy� na warsztatach z
> osob� cierpi�c� na zaburzenia dwubiegunowo�ci. W momencie zwi�kszonej
> aktywno�ci- to w�a�ciwie by� niemal "kalk�" globa. Mo�e i ja
pod�wiadomie
> por�wnuj� globa do niego? Cz�owiek ten jednak wiedzia�, �e jest chory, i
> bra� leki (co by�o koniecznym warynkiem przyj�cia na terapi�). Nawet na
> koniec, kiedy omal nie wjecha� w nas samoch�d za�artowa�, �e on jest
> umys�owo chory- i si� leczy, a ilu� to jest takich, co si� nie lecz�:-).
> Je�li chodzi o globa- musia� by chcie� wyj�� z tego stanu. Mam
przekonanie,
> �e to bardzo samotna osoba- i wcze�niej bardzo skrzywdzona. Jednak- nie
> mo�na mu przecie� pob�a�a�.
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Patologia to teraz wysokie wymagania, no pierdolne z samego rana.
|