Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Chiron" <e...@o...eu>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Heteromatrix
Date: Fri, 30 Oct 2009 22:31:29 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 184
Message-ID: <hcflvi$fkj$1@news.onet.pl>
References: <8...@j...googlegroups.com>
<hc535c$2f7$1@news.task.gda.pl>
<3...@s...googlegroups.com>
<hc6il6$sf3$1@news.task.gda.pl>
<p2f1znr1ijy.1228kntvblodr$.dlg@40tude.net>
<hc9eeg$2vl$11@atlantis.news.neostrada.pl>
<b...@k...googlegroups.com>
<hc9p31$ktm$1@news.onet.pl> <hc9pj9$m1q$1@news.onet.pl>
<hc9rbj$qfb$1@news.onet.pl> <hc9sng$tq4$1@news.onet.pl>
<hc9t2j$u7b$1@news.onet.pl> <hc9t6l$ust$1@news.onet.pl>
<hc9tog$i2$1@news.onet.pl> <hca0fc$6td$2@news.onet.pl>
<hcagr8$l4e$1@news.onet.pl> <hcahot$mrm$3@news.onet.pl>
<hcajei$qn7$1@news.onet.pl> <hcajmi$qu6$1@news.onet.pl>
<hcaktu$taf$1@news.onet.pl> <hcalje$unm$1@news.onet.pl>
<hcamhd$or$1@news.onet.pl> <hcanh1$2jd$1@news.onet.pl>
<hcblqn$suh$1@news.onet.pl> <hccmml$tc5$1@news.onet.pl>
<hceh5m$na9$1@node2.news.atman.pl> <hcekjc$a4p$2@news.onet.pl>
<hcetf1$p2i$1@node2.news.atman.pl> <hcf8eo$8c1$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1256938290 16019 217.113.230.73 (30 Oct 2009 21:31:30 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 30 Oct 2009 21:31:30 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:481692
Ukryj nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:hcf8eo$8c1$1@news.onet.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:hcekjc$a4p$2@news.onet.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>>>> news:hccmml$tc5$1@news.onet.pl...
>>>>> Chiron pisze:
>>>>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>>>>>> wiadomości news:hcanh1$2jd$1@news.onet.pl...
>>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>>>>>>>> wiadomości news:hcalje$unm$1@news.onet.pl...
>>>>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>>>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>>>>>>>>>> wiadomości news:hcajmi$qu6$1@news.onet.pl...
>>>>>>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> A tak poważnie: Redart, jako buddysta, i ja- jako katolik
>>>>>>>>>>>>>> uznajemy podobną zasadę: po owocach ich poznacie. To nie ma w
>>>>>>>>>>>>>> takim razie znaczenia, co myślisz, podejmując działanie.
>>>>>>>>>>>>>> Znaczenie ma- jaki będzie jego efekt- i po tym można poznać
>>>>>>>>>>>>>> prawdziwą Intencję (często w buddyzmie kojarzoną z Karmą).
>>>>>>>>>>>>> nie podobie mi się to.
>>>>>>>>>>>>> prawdziwa intencja może diametralnie odbiegać od wyjściowych
>>>>>>>>>>>>> rezultatów.
>>>>>>>>>>>>> tak jak w śmierci tego dziecka i rebirterami.
>>>>>>>>>>>> To była właśnie ich prawdziwa intencja. Oni chcieli to dziecko
>>>>>>>>>>>> zabić- choć nie twierdzę, że świadomie. Czy ktoś, kto pędzi po
>>>>>>>>>>>> uliczkach miasta 150 km/h i kogoś zabija- miał intencję zabicia
>>>>>>>>>>>> kogoś- czy nie?
>>>>>>>>>>> oczywiście, że nie.
>>>>>>>>>>> intencja, czyli zamiar. zdefiniuj no mi intencję.
>>>>>>>>>> Nie podam Ci suchej definicji- tylko obrazową- a właściwie to Ci
>>>>>>>>>> ją podałem. Otóż kiedyś spotkałem się z takim tłumaczeniem-
>>>>>>>>>> spodobało mi się: porównano człowieka do samolotu- takiego
>>>>>>>>>> starego, z kilkoma silnikami. Pilot siedzi w kabinie - obserwuje
>>>>>>>>>> wskaźniki, których całe mnóstwo- i w zależności od ich wskazań
>>>>>>>>>> podejmuje działania. Ten pilot- to nasza superświadomość.
>>>>>>>>>> Wskaźniki- pokazują stan różnych naszych emocji, uczuć- które nas
>>>>>>>>>> napędzają. To ich wypadkowa świadczy o tym, gdzie ten samolot
>>>>>>>>>> poleci (i czy w ogóle). Jeśli mamy dobry kontakt z
>>>>>>>>>> superświadomością- to poznamy, czym ona się w danym momencie
>>>>>>>>>> kieruje. A zawiaduje ona różnymi, skrajnymi sprawami: jak pęd ku
>>>>>>>>>> śmierci- który mamy od momentu poczęcia, po dziecięcą radość
>>>>>>>>>> życia- poprzez wiele pośledniejszych emocji- strach, zadowolenie,
>>>>>>>>>> zaopiekowanie, zmęczenie, etc. Jadąc 150 po mieście- chcemy kogoś
>>>>>>>>>> zabić (lub/i- jak zauważyła Paulina- siebie). I nie ma znaczenia,
>>>>>>>>>> czy i w jaki sposób (na ile) zdajemy sobie z tego sprawę
>>>>>>>>> ale dalej nie zdefiniowałes intencji.
>>>>>>>>> narysowałes jakąś karykaturę samolotu twierdząc, że pilot chce
>>>>>>>>> zabić swoich pasażerów. zupełnie nie czytam tego porównania.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> co to jest intencja?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> intencja, jak podaje internet, to:
>>>>>>>>> zamiar, zamysł; cel, motyw działania; myśl przewodnia, chęć,
>>>>>>>>> pragnienie.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> http://www.slownik-online.pl/kopalinski/76497F777602
02BCC12565E3004DBE26.php
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> jadąc 150 po mieście mogę mieć intencje zabicia kogoś, ale i jej
>>>>>>>>> nie mieć. zdecydowanie sprzeciwiam się motaniu do tego prostego
>>>>>>>>> równania takich zagmatwanych zmiennych jak superświadomość czy
>>>>>>>>> karma.
>>>>>>>> Sorry, ale chyba starasz się to zrozumieć w oderwaniu- takim
>>>>>>>> wyizolowaniu od reszty. Tak się nie da. Może tak- żeby trzymać się
>>>>>>>> porównania: gdyby nam się udało zbadać dokładnie wszystkie
>>>>>>>> zaszłości człowieka, pędzącego 150 po mieście- zauważyli byśmy, że
>>>>>>>> ten człowiek nie lubi siebie.
>>>>>>> czy ty aby nie idziesz za daleko?
>>>>>>> czy ktoś kto jedzie 58 km/h lubi siebie bardziej od cżłowieka co
>>>>>>> jedzie 59 km/h?
>>>>>> Nie rozpatruj tego w takich kategoriach. Może nawet jechać 20 km/h.
>>>>>> Jednak- jego pęd ku śmierci sprawi, że zginie na drodze. TreneR'ze-
>>>>>> czy naprawdę nie spotkałeś np ludzi, którzy czegoś dotykają- i im się
>>>>>> to rozlatuje? W drewnianym kościele im cegła na głowę spada? Dlaczego
>>>>>> tak jest? Czy wierzysz w bożka Przypadek?
>>>>> dlaczego mam tego nie rozpatrywać w takich kategoriach? :)
>>>>> oczywiście spotkałem ludzi, którzy jak czegoś dotykają, to im sie to
>>>>> rozlatuje. karatecy np tak mają :)
>>>>> a poważnie - nie wyobrażasz sobie kogoś, kto ma w sobie ogromna chęć
>>>>> do życia i radość i miłość i piękno i dobroć i te wszystkie
>>>>> uczucuiątka ale chce czasami przygazować samochodem np - z wielkiej
>>>>> radości?
>>>>> nie mieści ci się to w twoich kategoriach?
>>>>>
>>>>> czy ofiary trzęsienia ziemi mają pęd do śmierci?
>>>>>
>>>>>
>>>>>>>> Przepraszam za przydługie opowiadanie- ale chcę tylko powiedzieć,
>>>>>>>> że Twoje podejście- takie wyizolowanie kogoś od jego decyzji-
>>>>>>>> przeszłych i teraźniejszych- niczego nam nie wyjaśni. Jeśli
>>>>>>>> rozumiesz teraz, że ten człowiek jechał 150 po to, żeby zabić
>>>>>>>> siebie i kogoś- taką miał intencję (choć miał też inne- ta była
>>>>>>>> czymś w rodzaju wypadkowej)- to ok. Jak nie- no to znaczy., że
>>>>>>>> wciąż mam kłopoty z tłumaczeniem komuś czegoś:-)
>>>>>>> dlaczego stawiasz taką ograniczoną pule odpowiedzi?
>>>>>>> jest tez przecież jeszcze inna możliwość.
>>>>>>> jeśli tego nie rozumiem, może to oznaczać, że to się kupy w moim
>>>>>>> mózgu nie trzyma.
>>>>>>> jest taka możliwość?
>>>>>>> jak pewnie jeszcze kilka innych.
>>>>>> Dobrze- to w takim razie napisz konkretnie, co. Cały czas masz
>>>>>> tendencje do traktowania człowieka nie jako holistycznej całości- a
>>>>>> jako taką tabula rasa- ot, właśnie wsiadła taka rasa za kierownicę:-)
>>>>> traktuję to imho dość prosto i normalnie.
>>>>> napisałem ci konkretnie jakie są inne możliwości.
>>>>> twój program brzmi:
>>>>> "jeśli nie rozumiesz - to mam kłopot z tłumaczeniem"
>>>>> a ja napisałem ci taki:
>>>>> "jeśli nie rozumiesz - to może to jest głupie"
>>>>>
>>>>> innymi słowy - doskonale zdaję sobie sprawę, że są ludzie, którzy maja
>>>>> skłonności do czynienia rzeczy destrukcyjnych. coś jak przewaga
>>>>> tanatosa w ujęciu freudowskim to będzie pewnie wyglądać :)
>>>>> ale w żadnym razie nie mogę zgodzić się z takim twierdzeniem, które
>>>>> kilka linijek wcześniej łaskaw byłeś umieścić:
>>>>>
>>>>> "gdyby nam się udało zbadać dokładnie wszystkie zaszłości
>>>>> człowieka, pędzącego 150 po mieście- zauważyli byśmy, że ten człowiek
>>>>> nie lubi siebie."
>>>>>
>>>>> bo pogdybajmy sobie w tym klimacie:
>>>>>
>>>>> gdyby udało nam się przeszczepić dżdżownicy ludzki mózg, ręce, nogi i
>>>>> parę innych narządów - zauważylibyśmy, że ta dżdżownica nie lubi
>>>>> siebie.
>>>>>
>>>>> albo
>>>>>
>>>>> gdyby udało nam się dzielić człowieka na pół, potem połówkę na pół i
>>>>> tę połówkę znowu na pół - zauważylibyśmy, że człowiek się nigdy nie
>>>>> kończy
>>>> No dobrze...naprawdę tego chcesz? Ja mam przykre doświadczenia w
>>>> toczeniu takich dyskusji, bo tak naprawdę- to są dyskusje
>>>> światopoglądowe. W zasadzie- to Ci już napisałerm wszystko...no cóż-
>>>> spróbujemy inaczej:
>>>> co to znaczy, że treneR kogoś kocha? Czy można kogoś kochać- a
>>>> jednocześnie zezwolić mu na piratowanie autem po mieście? Jeśli nie- to
>>>> czy jak treneR kocha siebie, to może sobie na to zezwolić?
>>> a czy można kogoś kochać a jednocześnie zabraniać mu czegoś? (mówimy o
>>> dorosłych osobach)
>>> kochać kogoś to pozwolić komuś być wolnym.
>>
>> Co to? Erystyka? Przecież to zupełnienie nie na temat. To ja jestem z
>> niasta Łodzi i znam się na tym, kiedy ktoś gubi wątek:-). Ja zabraniam
>> swojemu synowi piratowania po mieście, tłumaczę mu, mówię o
>> odpowiedzialności- bo go kocham. Sam też nie chcę zginąć, ani nikogo
>> zabić- więc nie jeżdżę w sposób, który uznaję za niebezpieczny.
>> Tak naprawdę- to nie tu jest różnica między nami. Ty nie starasz się
>> rozpatrywać wszystkiego w całości- czasem inaczej się nie da. Albo
>> uznasz, że istnieje bożek Przypadek i jego prorok Los- i wtedy możemy
>> sobie tak dywagować, możemy nawet (czytałem coś takiego) przyjąć, że np
>> Jezus mógł zbawić świat, lub nie- i do przyjęcia jest sytuacja, w której
>> po libacji alkoholowo- seksualnej trafia na krzyż i zbawia.Nie
>> przyjmujesz, że istnieje Siła Wyższa, Bóg, który to wszystko zespala, i
>> rządzi się to określonymi prawami. Jednak tylko przyjmując, że istnieje
>> Bóg, który to wszystko przenika i spaja możesz zrozumieć, dlaczego
>> Chrystus nie mógłby jednocześnie oddawać się orgiom i zbawiać świata.
>> Wtedy też nie będziesz miał problemu ze zrozumieniem, dlaczego osoba,
>> która się kocha- nie zabije nikogo pędząc 150 po mieście. Wtedy też
>> będziesz wiedział, że ofiary trzęsienia ziemi nie są przypadkowymi
>> ofiarami- bo przypadki są tylko w gramatyce, ale nie konieczne musisz
>> zrozumieć, po co to było. Owszem- gdybyś potrafił posiąść ogląd całości-
>> może byś się do tego zrozumienia zbliżył. Co w tym pomaga? Napewno-
>> medytacje. A przeszkadza? Twoja głowa...:-)
>> Teraz czekam na solidną odprawę za to, co napisałem. Podpowiadam:
>> pyszałek, przemądrzały głupek, kretyn- ale może sam sobie poszukaj:-)?
>> Czy teraz przyznasz mi rację, że rozmów światopoglądowych prowadzić nie
>> należy?:-)
>
> nie, jak dla mnie koniec tematu :)
Ok, nie mam go zamiaru w takim razie z Tobą kontynuować- jednak tylko mnie
interesuje, co właściwie przeszkadza Tobie w przyjęciu takiego punktu
widzenia? Interesuje mnie to- ale nie musimy o tym dyskutować
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|