« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-01-05 13:56:47
Temat: Re: nastolatka -kłopot wielki
Użytkownik "Maelen De Witch" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:av9be6$57a$1@news.tpi.pl...
>
> Obawiam się że w dzisiejszych czasach może spróbować wielu rzeczy od
których
> zjeżyły by Ci się włosy na głowie.
> I wlaśnie tutaj pada pytanie: Co zrobić by nasze dzieci nie spróbowały
> wszystkiego? By znały granice? Nie chodzi mi bynajmniej o doświadczenia
> homoseksualne. To jest akurat najmniej szkodliwe. Mam głównie na myśli
> narkotyki.
Naprawde nie wiem co zrobic.
Rozmawiac,ostrzegac,tlumaczyc?
Ze mna rodzice na takie tematy nie rozmawiali,przed niczym nie ostrzegali a
ja nie wiadomo skad wiedzialam czego mi nie wolno.Oczywiscie ze wszystkiego
sprobowalam,ale wcale mnie do tego nie ciągnęło.Próbując uzywek zawsze
mialam malego cykorka :-)
Swoja droga ,dziwnie sie ze majac takich rodzicow jakich ja
mialam,tzn.zaganianych,nigdy nie mieli czasu dla mnie i brata,nie bylo
rozmow,wprowadzania w dorosle zycie.O wszystkim dowiadywalam sie z ksiazek
lub od kolezanek, wyroslam na porzadnego czlowieka :-)
Wiec jaka jest recepta na to aby nasze dziecko wyroslo na
odpowiedzialnego,uczciwego czlowieka?
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-01-05 14:05:22
Temat: Re: nastolatka -kłopot wielkiOn Fri, 3 Jan 2003 16:06:11 +0100, AsiaS <a...@n...pro.onet.pl> wrote:
: Przykro mi, ale wcale się nie dziwię. Dzieci potrzebują okresu kiedy
: zaczynają tworzyć swój świat z własnymi upodobaniami i planami życiowymi.
: A to na ile odcinają się od rodziców zależy od tego jak bardzo ich świat
: z planów/przyszłości różni się od świata rodziców. I nie dziwię się
: odstawieniu Cię jako "przyjaciółki" skoro jej miłości to dla Ciebie
: "miłości", muzyka jest "piękna", wszystko w cudzysłowiu, ja osobiście nie
: zwierzyłabym się z niczego osobie która bierze mój świat w cudzysłów.
popieram. i dodam, ze nieodmiennie zadziwia mnie u rodzicow ich amnezja. i
pytania w stylu "ojej, co ja mam zrobic, ona juz nie chce do mnie na
kolanka, tylko zamyka sie w pokoju" :)
czy naprawde nie pamietacie, jak sami dorastaliscie? czego potrzebowaliscie
od rodzicow, co was draznilo, jakie mieliscie problemy? ja juz stara baba
jestem, a pamietam :)
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-01-05 14:26:28
Temat: Homoseksualiści (było Odp: nastolatka -kłopot wielki)
Użytkownik Zenobiusz Zimny <w...@z...hotmail.com> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:a...@s...mid.net...
> Cze!
>
> Jednostka "rena" <r...@p...pl> nastukała w
> news:av96oh$2qf9$1@foka.acn.pl:
>
>
> Nie ma przypadków homoseksualizmu zdeterminowanych genetycznie. Wszystkie
są
> zdeterminowane budową mózgu, a ta z kolei poziomem hormonów (żeńskich lub
> męskich) w życiu płodowym.
Nie powiesz mi, że budowa mózgu _nie_ jest również zdeterminowana
genetycznie. Konia z rzędem temu, kto oddzieli efekt działania czynnika
hormonalnego w życiu perinatalntym od efektu działania czynnika
genetycznego.
Źródło: Anne Moir "Płeś mózgu", ostatnio opisane
> tam badania zostały niezależnie potwierdzone przez amerykańskich
badaczy...
"Płeć mózgu" to książka, która wśród psychologów i psychbiologów słynie z
nierzetelności badawczej.
> To tyle na temat "homoseksualizmem się można zarazić". Homoseksualizm to
nie
> jest żadna choroba.
A komu odpowiadasz? Bo nikt tu nie pisał, że homoseksualizm to choroba i że
można się nim zarazić.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-01-05 14:33:10
Temat: Homoseksualiści (było Odp: nastolatka -kłopot wielki)
Użytkownik rena <r...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:av96oh$2qf9$...@f...acn.pl...
>
> Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w
wiadomości
> news:av90ip$id1$1@news.tpi.pl...
>
> > chyba uległaś propagandzie homoseksualistów ;) W rzeczywistości rację
mają
> > ci wszyscy psychoterapeuci, którzy mówią o głębokich psychologicznych
> > przyczynach interesowania się tą sama płcią. Prawdopodobnie część
> przypadków
> > homoseksualizmu jest zdeterminowana genetycznie, ale trudno powiedzieć,
> jaka
> > to częsć. Na pewno nie 100%.
>
> to powiedz mi, dlaczego w polsce wlasciwie 100 % homoseksualistow mialo
> heteroseksualnych rodzicow?...chmmmm...
Hmmmm...
właściwie z którym moim stwierdzeniem dyskutujesz i co chcesz powiedzieć? Bo
wydaje mi się, że chcesz powiedzieć, że homoseksualizm nie tkwi w genach.
Otóż jeśli to chciałaś powiedziec, to zaraz Ci odpowiem, a jeśli nie, to
wyjaśnij, jak należy interpretowć Twój list.
A teraz odpowiedź: to, że wszyscy homoseksualiści mieli rodziców obojga
płci, nie świadczy jeszcze o tym, że rodzice ci nie byli np. biseksualni.
Jeśli chodzi o moje poglądy, nie zmienia to jednak faktu, że jestem nie
jestem zwolenniczką tezy o dominującym wrodzonym lub genetycznym charakterze
skłonności homoseksualnych.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-01-05 15:58:54
Temat: Re: Homoseksualiści (było Odp: nastolatka -kłopot wielki)
Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w wiadomości
news:av9fna$2ld$1@news.tpi.pl...
> A teraz odpowiedź: to, że wszyscy homoseksualiści mieli rodziców obojga
> płci, nie świadczy jeszcze o tym, że rodzice ci nie byli np. biseksualni.
Moj brat rodzony jest gejem a zapewniam Cie ze moi rodzice nie sa
biseksualni :-)
To juz predzej ja mam takie sklonnosci :-))))
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-01-05 16:13:20
Temat:Mrowka napisał(a):
> Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w
> wiadomości news:av9fna$2ld$1@news.tpi.pl...
>
>> A teraz odpowiedź: to, że wszyscy homoseksualiści mieli rodziców
>> obojga płci, nie świadczy jeszcze o tym, że rodzice ci nie byli np.
>> biseksualni.
>
> Moj brat rodzony jest gejem a zapewniam Cie ze moi rodzice nie sa
> biseksualni :-)
> To juz predzej ja mam takie sklonnosci :-))))
A czy wiadmo, że (jeśli w ogóle coś wiadomo), że gen odpowiadający za
bycie homo nie jest przypadkiem genem recesywnym i do tego rzadko
występującym. Wtedy przez całe pokolenia mógłby w rodzinie występować i
ujawnić się dopiero wtedy gdy na drugi taki trafi. I wtedy ani rodzice,
ani dziadkowie, ani nawet ciocie czy wujkowie nie muszą być homo, ani
też bi ... Wystarczy, że noszą ten gen. Skąd w ogóle pomysl, że ten sam
gen odpowiada za bi- i homoseksualizm. Może podaparte to jakimiś
badaniami genetycznymi? Chętnie poczytam.
A jak nie to, to może jakaś zmienność modyfikacyjna? ... Choć w to
wątpię. Zbyt duża powtarzalność zjawiska. Ale to też geny ...
Jakoś tak nie chce mi się wierzyć, że są inne, poza genetycznymi
uwarunkowania homoseksualizmu. Oczywiście jego ujawnieniu się mogą
pomagać czynniki społeczne, czy konstrukcja psychiczna "obarczonego
genem", ale i tak takie rzeczy jak skłonności do płci takiej czy owakiej,
to zbyt ważna dla organizmu sprawa, aby ot tak sobie zależała od nie
wiadomo czego.
Pozdrawiam,
Nela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-01-05 16:57:54
Temat: Re: nastolatka -kłopot wielkiWitaj,
> A teraz tracę córkę. A to nie dobrze! Bo
> świat stwarza ogromne zagrożenia dla młodej dziewczyny. A ja zaczynam o niej
> mieć bolade pojęcie.
Ustosunkuje sie do powyzszego, bo jest mi to jakos dziwnie znane i budzi bardzo
nieprzyjemne emocje.
Chcesz miec calkowita kontrole nad swoja corka, guzik obchodzi Ciebie, co ona
czuje, mysli, nie traktujesz jej powaznie (co juz wczesniej zauwazyly
dziewczyny), nie widzisz w niej czlowieka, a tylko swoja wlasnosc, swoj
przedmiot. Czy rowniez, jak moja mama kiedys, czytasz jej pamietnik, listy,
sledzisz ja, bo jej nie ufasz, pomimo iz jest z Toba szczera, a Ty musisz o
niej wiedziec wszystko? Jeszcze nie? To dobrze, bo takie rany sa bardzo
glebokie i bardzo trudno sie goja. Brak zaufania....
I jeszcze jedno, przestan ja straszyc swiatem, bo jeszcze w to uwierzy i
dopiero problemy moga sie zaczac. Jezeli ja kochasz, to afirmuja ja pozytywnie.
A w temacie powinno byc: "Mama nastolatki - klopot ogromny".
Nastolatka jest OK.
Przepraszam za ten post, ale wywolalas ze mnie demony przeszlosci. Zycze Twojej
corce, aby ja to ominelo.
Mirabelka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-01-05 17:31:47
Temat: Re: nastolatka -kłopot wielki
Użytkownik "putka" <g...@p...fm> napisał w wiadomości
news:av439q$cnd$1@news.tpi.pl...
> Moja do niedawna słodka, pieszczotliwa, uśmiechnięta, przylepna córeczka
lat
> 12 zaczyna przechodzić metamorfozę. Zamyka sie w pokoju słuchając na cały
> regulator "pięknej" muzyki w wykonaniu TATU lub innych wykonawców o
> zblizonym poziomie artystycznym. Zrobiłaby wszystko dla koleżanki, która
ma
gusta artystyczne mozna poniekad stymulowac, wspolne koncerty, plyty w domu
itp. ale oczywiscie
nie znaczy to ze pociecha nie bedzie sluchala tego czego nie lubiz. Lepiej
sie z tym pogodzic,
mozesz uswiadomic tylko kim sa ludzie, tworzaca dana muzyke.
> zawsze wszystko "ładniejsze" od mojej córki. Nie obchodzi ją żadna domowa
gorzej. Moze to swiadczyc o braku wlasnej wartosci. Temat na dluzsze
rozmowy.
> praca, z wielką niechęcią pomaga mi w czymkolwiek. Zaczyna brzydko (chodzi
o
> ton wypowiedzi) mówić. Tworzy wokół siebie zaporę nie do przebycia. Do tej
chyba typowe, ma "wlasne" sprawy, zajecia i generalnie czuje sie "madra" by
dyskutowac.
I tu warto uswiadomic jej, ze praca w domu jest dla wszystkich bo wszystkim
sluzy itd.
Jakis drobny regulamin zycia domowego. A dyskusje - zwykle bez sensu - to
inny temat.
Ty "nic nie rozumiesz" :-)
Z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-01-05 18:23:59
Temat: Re: nastolatka -kłopot wielki| gusta artystyczne mozna poniekad stymulowac, wspolne koncerty, plyty w
domu
| itp. ale oczywiscie
| nie znaczy to ze pociecha nie bedzie sluchala tego czego nie lubiz. Lepiej
| sie z tym pogodzic,
| mozesz uswiadomic tylko kim sa ludzie, tworzaca dana muzyke.
|
I tu równiez można spalić się jako przyjaciel, który poprzez sugestywnie
negatywne uświadamianie zrobi z siebie wroga.
Ja nie mam nic przeciwko temu żeby ktokolewiek np. moja cótka słuchał Tatu.
Ja słucham i nie narzekam. A jeśli komuś nie podoba się "show" jakie robią -
to może to wyjaśnić, że po prostu komercyjne warunki tego wymagają (bo
właśnie na ten typ przedstawienia to wygląda).
Co do muzyki jeszcze. Nie jest powiedziane, że ułożony nastolatek, który
słucha tylko ... muzyki (odpowiedni typ niech każdy wpisze sam) jest czy
bedzie lepszy od tego który słucha tej nieodpowiedniej.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-01-05 18:51:10
Temat: Re: nastolatka -kłopot wielki
Użytkownik <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:2c2b.000000b4.3e186411@newsgate.onet.pl...
> Chcesz miec calkowita kontrole nad swoja corka, guzik obchodzi Ciebie, co
ona
> czuje, mysli, nie traktujesz jej powaznie (co juz wczesniej zauwazyly
> dziewczyny), nie widzisz w niej czlowieka, a tylko swoja wlasnosc, swoj
> przedmiot.
Wiem ze to nie do mnie,ale ciekawa jestem skad takie wnioski?
Rozumiem ze odezwaly sie w Tobie demony przeszlosci ale dlaczego
od razu wyjezdzasz z takimi slowami?
Moze raczej poradz cos matce ktora uwaza ze ma problem.
Powiedz co ma robic aby nie tracic kontaktu z corka ktora jest w takim wieku
ze jej autorytetem sa kolezanki i czesto ma gleboko w nosie co mowi do niej
jej matka.
Tylko nie mow ze to wina matki.....
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |