Data: 2008-09-03 15:07:07
Temat: Re: Honor
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 3 Sep 2008 13:16:03 +0200, Duch napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:o0gc239n3ovs.tr3pkzlve5dc$.dlg@40tude.net...
>
> Zdefiniujmy sobie najpierw honor bo kazdy moze to inaczej interpretowac.
> Tu mam jakis opis:
> http://bpiotrow.w.interia.pl/strona1.htm
>
> Duch
Dzięki, Duchu, za pomoc. Bardzo wartościowa strona. Wybrałam z niej parę
fragmentów, do których się odnoszę:
Moja definicja - tzn ta, którą ja uznaję:
"Honor to poczucie godności(osobistej, grupowej,stanowej) wyrażające się z
jednej strony przez poczuwanie się do obowiązku postępowania i dzialania w
pewien sposób, okreslony przez zwyczaje, poglady i nakazy etyczne, pzyjete
w danym srodowisku,; z drugiej zas strony przez żadanie przestrzegania w
stosunku do siebie pewnych ustalonych form, będacych wyrazem uszanowania
tej własnie godnosci."
A tu - definicja, którą uznaje jeden tutejszy Michał:
"honor to jak się bije w mordę kiedy kto obrazi"
To - kanon paujący do opisu Mężczyzny Mojego Życia:
"Kanon zachowań, który stał się synonimem honoru rycerza obejmował:
postawę obrońcy wiary,
zachowanie lojalności wobec seniora,
obowiązek dotrzymywania obietnic,
opiekę nad słabszymi,
uwielbienie kobiet,
waleczność,
nakaz przyjęcia każdego wyzwania,//sensownego, a nie bicie się na ulicy
ochronę własnej nietykalności,
pogardę dla dóbr materialnych."
a najbardziej pasuje do niego to:
co... "stwierdził sławny filozof Bertrand Russell:
"Gdy zwolni sie koncepcję honoru od artystycznej buty i od skłonności do
gwałtu, zostanie w niej coś, co pomaga człowiekowi zachować osobistą
prawość i szerzyć wzajemne zaufanie w stosunkach społecznych. Nie
chciałbym, aby ten legat wieku rycerstwa został dla świata całkowicie
zaprzepaszczony". "
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
|