Data: 2011-09-02 13:42:36
Temat: Re: I Bóg stworzył...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"medea" <x...@p...fm> wrote in message news:j3qm96$5mg$1@news.onet.pl...
>>> Terapeuta (zwłaszcza w tej dziedzinie) powinien być odpowiednio dobrany
>>> do pacjenta, a przede wszystkim stanowić autorytet i budzić zaufanie -
>>> to jest jeden z najważniejszych czynników skutecznej terapii. Dla
>>> niewierzących to jest seksuolog, a dla silnie wierzących niech to będzie
>>> choćby duchowny. Najważniejszy jest pozytywny efekt.
>>
>> Niby racja, tylko pytanie - jak głęboko trzeba być zaburzonym (pomijają
>> czystąseksualność), że ma się tak dalece upośledzoną zdolność do
>> przyjmowania
>> pomocy od lekarzy i innych specjalistów, a jest się zmuszonym do szukania
>> jej u osoby _koniecznie_ aseksualnej.
>>
>
> Może dlatego, że wcale nie czują się zaburzeni? Udają się po pomoc do
> źródła swoich problemów.
to znaczy jesli maja problemy to nie czuja sie zaburzeni??
> I to dobrze, że tę pomoc tam znajdują. Czy seksuolog byłby w stanie ich
> problemy w ogóle rozwiązać?
jak najbardziej. W koncu by zobaczyli, ze w wielu przypadkach nie maja
zaburzenia, zadnego. To tylko
wymysl wynikajacy z patologii podejscia do czlowieka przez kk.
i.
|