Data: 2018-11-23 21:44:56
Temat: Re: I Bóg stworzył...
Od: Kviat
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2018-11-23 o 21:20, silvio balconetti pisze:
> Am 23.11.18 um 18:52 schrieb Kviat:
>> W dniu 2018-11-23 o 16:57, Silvio Balconetti pisze:
>>> Am 23.11.18 um 15:59 schrieb Kviat:
>>>> W dniu 2018-11-23 o 15:25, Silvio Balconetti pisze:
>>>>> Am 22.11.18 um 23:57 schrieb XL:
>>>>>> XL <i...@g...pl> wrote:
>>>>>>> ..Amirę:
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Kto szuka dowodu na istnienie Boga?
>>>>
>>>>>
>>>>> A mnie uczono troche inaczej:
>>>>>
>>>>> X.Benedykt Chmielowski "rozprawia o Bogu,
>>>>
>>>> Przecież o nieistniejących bytach można bezkarnie pisać dowolne
>>>> bzdury, nikt nie udowodni, że to nie są bzdury :)
>>>>
>>>> "Ludzie są tacy głupi, że to działa."
>>>> Mateusz Morawiecki, aktualny premier RP
>>>>
>>>
>>> Wole inne nieistniejace byty. Np matematyczne.
>>
>> Byty matematyczne mają swoją ścisłą definicję i jeżeli się nimi
>> posługujesz, to wiesz czym się posługujesz. O takich bytach możesz
>> dyskutować, bo wiesz czego dyskusja dotyczy. Byt matematyczny jest dla
>> każdego taki sam.
>>
>> O aniołkach nie da się dyskutować, bo każdy wyznawca ma w swojej
>> głowie inną wizję aniołka (diabła, boga... itd.)
>>
>>> Ale dla umyslow prostych sa one zbyt skomplikowane, choc czy
>>> zmartwychwstanie,
>>
>> Nie ma czegoś takiego jak zmartwychwstanie.
>>
>>> niepokalane poczecie
>>
>> Masz na myśli in-vitro?
>> Hmmm... ginekolog musi zajrzeć "do środka" żeby pobrać płyn pęcherzykowy.
>> Jak rozumiesz "niepokalane"? Bez udziału faceta? Czy jeżeli
>> ginekologiem jest kobieta, to wtedy poczęcie jest "niepokalane?
>>
>>> itp. nie sa rownie lub bardziej skomplikowane?
>>
>> Nie są równie skomplikowane.
>> Skomplikowane może być coś, co istnieje. Coś, czego stopień
>> komplikacji można określić. Nie da się powiedzieć, że coś jest mniej
>> lub bardziej skomplikowane, skoro nie wiadomo jak to coś jest
>> skomplikowane.
>>
>> Zegarek jest bardziej skomplikowany od kalosza.
>>
>> Czy aureola nad głową świętego jest skomplikowana? I jak bardzo?
>>
>
> Logicznie do religii probowal przed wojna podejsc ksiadz Jan Salamucha.
> Rosjanie mu w tym przeszkodzili.
Myślałem, że piszesz o stopniowaniu i porównywaniu komplikacji.
Pozdrawiam
Piotr
|