Data: 2011-09-02 16:16:47
Temat: Re: I Bóg stworzył... - o ślubowaniach na całe życie.
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:af36fd1c-6d5c-4a34-ae38-495d4c410309@a13g2000yq
d.googlegroups.com...
On 2 Wrz, 17:19, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w
> wiadomościnews:cf4a1832-4f14-4679-a99e-fbf17108f994@
d25g2000yqh.googlegroups.com...
> On 2 Wrz, 12:30, michał <6...@g...pl> wrote:
>
> > W dniu 2011-09-02 11:15, Hanka pisze:
>> >> > Nie chodzi o jakość elementów / osobników stada.
>> >> > Chodzi o ich chęć / gotowość / do samorozwoju.
>> >> A czy mogłabyś, Haniu, "w tym stadzie" rozwinąć kwestię , jak
>> >> rozumiesz
>> >> proces "samorozwoju"?
>> >W skrócie, bo muszę zniknąć na dłuższą chwilę:
>> >Gotowość do samorozwoju = niespoczywanie na laurach,
>> >nie zamienianie się w konserwę, która "już wszystko wie",
>> >bo to oczywista nieprawda. Może też - nieustanne uczenie
>> >się, świata, siebie, innych. Choćby odrobinę, choćby małymi
>> >kroczkami.
>
>> Problem w tym by tez nie za bardzo pojsc w strone przeciwna, ciagla
>> swiadomosc niewiedzy jest cokolwiek frustrujaca.
>Wiem, że nic nie wiem :)
To jest pryszcz, teraz mamy: wiem, ze nic nie wiem i nigdy nie bede nic
wiedziec.
|