Data: 2009-07-23 00:13:58
Temat: Re: I jeszcze raz o fanatyźmie religijnym na temat szczepionek.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
czwartek, 23 lipca 2009 00:44. carbon entity 'glob'
<r...@g...com> contaminated pl.sci.psychologia with the
following letter:
> Tak jest w sprawach karnych ,ale jeśli ktoś jest chory i niepopełnił
> przestępstwa to po co sąd . Od tego jest lekarz ,a jak nie pasuje to
> idzie się do drugiego ,lub zgłasza sprawę do prokuratury na
> przetrzymywanie bez uzasadnienia i wtenczas powołują biegłych , a oni
> są trudni do przekupienia .
> Zresztą co ma sąd do chorego nie łamiącego prawa , od tego jest
> lekarz ,jakby chorzy byli uzależnieni od wyroków sądów , rany to po
> wielu latach by takiego dopiero zamkneli , strach na ulice wyjść , nie
> mówiąc o tym ilu chorych na leczenie by czekało.
Jeśli by cierpieli, to by sami przyszli.
Nie popełnił przestępstwa/wykroczenia, nie chce się "leczyć" cokolwiek by to
znaczyło --- jego strata.
Nie mówię tu o szałowcach z ostrymi halucynacjami, tylko o ludziach, którzy
mają irracjonalny pogląd na rzeczywistość.
Dlaczego zamykać drogę do wpływów np. ludziom, którzy wierzą w teorię
spiskową, ale w społeczeństwie potrafią przetrwać normalnie i takie
przekonanie nie zagraża ich własnemu bezpieczeństwu? Bo teoria jest
urojeniem? I co z tego...
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
|