Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!fu-berlin.de!peer03.fr7!news.highwinds-
media.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.
neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Subject: Re: I po raz trzeci
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <56351450$0$641$65785112@news.neostrada.pl>
<a...@g...com>
<1an7gc3xs8flo$.sly3n1zzevci.dlg@40tude.net> <n1439v$sko$1@dont-email.me>
<xo0y8jxpz7fa.urwr4u6xq5vt$.dlg@40tude.net> <n160a2$pnc$1@dont-email.me>
<563687fa$0$641$65785112@news.neostrada.pl> <n16gjv$fa1$1@dont-email.me>
<n1ce8b$hc5$2@news.icm.edu.pl> <n1cqbq$sqs$1@dont-email.me>
<n1d6ek$j0c$2@news.icm.edu.pl> <n1d81p$grr$1@dont-email.me>
<563a2e73$0$22840$65785112@news.neostrada.pl>
<n1deqm$dur$1@dont-email.me> <563a4780$0$662$65785112@news.neostrada.pl>
<n1dj22$9v$1@dont-email.me>
From: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
Date: Wed, 4 Nov 2015 20:46:00 +0100
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.3; WOW64; rv:38.0) Gecko/20100101
Thunderbird/38.3.0
MIME-Version: 1.0
In-Reply-To: <n1dj22$9v$1@dont-email.me>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 96
Message-ID: <563a6076$0$22824$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 89-64-48-23.dynamic.chello.pl
X-Trace: 1446666359 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 22824 89.64.48.23:63254
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Bytes: 5132
X-Received-Body-CRC: 2005192179
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:714378
Ukryj nagłówki
W dniu 2015-11-04 o 19:35, Pszemol pisze:
> "Kviat" wrote in message
> news:563a4780$0$662$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Chodzi mi o agresywną retorykę, czyli dobór słów.
>>
>> Dlatego poprosiłem o przykład.
>>
>> To, że fanatycy zwykłe wypowiedzi krytyczne, albo wskazywanie faktów
>> _zawsze_ traktują jako atak i agresję to wiem. I nie o to pytam.
>
> No ale jego retoryka spotyka sie z takim odbiorem.
No przecież to napisałem :)
> Są inni ateiści, którzy używają nieco stonowanych epitetów.
Czyli piszą książki dla dzieci, a Dawkins dla dorosłych...
> Na przykład nie określają w rozmowie z wiernym, jego Boga
> epitetami typu egoistyczny, egocentrycznym, sadystyczny
> masochistyczny, maniakalny, zazdrosny i uparty :-)
... dla których przedstawianie faktów nie kojarzy się z agresją.
To tak jakby napisać, że rekin ma ostre zęby i zabija. To stwierdzenie
aż ocieka agresją, ale czy to znaczy, że autor tych słów jest agresywny?
Nie sądzę.
> Nie używa też określeń typu "child abuse" (jak to w polskim
> wydaniu przetłumaczono to nie wiem) w stosunku do rodziców
> którzy w dobrej wierze posyłają przedszkolne i szkolne dzieci
> na religię, u nas właściwie katehizację, czytaj: indoktrynację.
> Bo to nie jest zbyt dobry sposób na podjęcie dialogu, według mnie.
Tym się różnimy.
Za to właśnie szanuję Dawkinsa, że nie traktuje dorosłych czytelników
jak niedorozwojów.
>> Możliwe, że mamy inny próg "poczucia agresji"... przykład by pomógł.
>
> Być może mamy inny próg agresji, ale według mnie najpierw
> trzeba uświadomić rodzicowi że religia to błąd,
No właśnie on to robi. Ma opowiadać bajki żeby ludzie przestali wierzyć
w bajki?
Rekin otwiera buźkę i połyka rybkę bo zgłodniał. Poziom agresji spadł, a
infantylizacja wzrosła.
Nie kupuję tego :)
> (...)a nie wyskakiwać z grubej rury do rodzica
> z chil abuse podczas gdy w przekonaniu kochającego rodzica
> jest myśl że się dziecku robi przysługę zarażając go tą zarazą,
> religijnym wirusem, memem... :-)
Albo jest myśl, żeby sąsiedzi nie obgadywali, a dziecko w szkole nie
czuło odszczepieńcem.
I nie wiem co gorsze. Tu gruba rura jest potrzebna :)
> I niestety ludzie z nienacka zaskoczeni taką retoryką szybko
> zamykają się w sobie i spuszczają Cię do klopa jako oszołoma
> zamiast wysłuchać Twojego (skądinnąd rozsądnego) przekazu.
> Po prostu nie są na tym etapie jeszcze. Nie są na to gotowi.
Sugerujesz, że są niedojrzali? Że nie ma szans aby merytoryczne
argumenty do nich trafiły?
No może coś w tym jest :)
>>> Z całą pewnością nie warto Dawkinsa polecać
>>> początkującym agnostykom i ateistom bo może zrazić
>>> zbyt ostrym językiem. To jest ateizm dla zaawansowanych :-)
>>
>> A można być ateistą albo wierzącym "w połowie"?
>> Albo na 11,76% :)
>
> Jasne że można! Nikt rozsądny nie jest ateistą na pełne 100%!
Ja jestem nierozsądny :)
("nikt" i "wszyscy" to bardzo niebezpieczne kwantyfikatory)
> A zwłaszcza ktoś młody, kto zaczyna dopiero nabierać podejrzeń,
> obserwować świat zewnętrzny, dowiadywać się że poza mamą
> i tatą są na świecie inni ludzie, wierzący w inne bajki i inne cuda
> i że nie ma sposobu na stwierdzenie które bajki są lepsze od
> innych to taka osoba potrzebuje lekkiego nakierowania na
> dobrą drogę w delikatny sposób, być moze pytaniami i sugestiami
Ok. Ale to nie do takiego odbiorcy książka była kierowana.
> a nie atakami furiata pełnymi epitetów czy po prostu wyzwisk.
Epitety? Zgoda (brak zgody, że to epitety agresywne).
Wyzwiska? U Dawkinsa? Hmm... nie spotkałem, ale podaj proszę przykład.
Ze zdziwieniem, ale jestem w stanie zmienić o nim swoją opinię.
Pozdrawiam
Piotr
|