Data: 2015-11-05 05:52:00
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol
"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:n1dutb$hfe$1@news.icm.edu.pl...
>>>> Nie, raczej tylko biolog. Człowiek, który w dzieciństwie przeżył
>>>> religijne wychowanie i czuje się tym pogwałcony mentalnie.
>>>> Teraz próbuje oszczędzić innym dzieciom podobnej krzywdy
>>>> jaka spotyka ich od własnych rodziców, którzy nabijają im
>>>> główki niepotrzebnym strachem piekła i diabła, ciągłym
>>>> poczuciem życia w grzechu, itp, itd.
>>>
>>> Czyli nie udało mu się naprawdę wyzwolić...
>>
>> Krzywda wyrządzona dziecku zostawia blizny na umyśle.
>> A strach przed diabłem, ogniem piekielnym i wszechobecnym
>> grzechem działa niesamowidzie silnie na psychikę dzieci.
>
> Oczywiście. Dlatego nie należy traktować jego stosunku do religii jako
> obiektywnego stanowiska. Jego nastawienie wynika z choroby-traumy
> (jeśli jest tak, jak piszesz, bo nie wiem o nim zbyt wiele).
Nie wiem o jakiej traumie piszesz... On po prostu chodził
do religijnej szkoły i zdaje się takie szkoły zachwalałyście tu.
Taką "chorobę-traumę" jak to nazywasz, przeżywają miliony
dzieci na świecie - tłucze się im do głowy jakieś brednie
o niewidzialnym karcicielu, wpędza się dzieciaki w psychozę
że "Bozia na nich patrzy i tego Bozia nie lubi, to Bozia lubi" itp.
Przecież to co przeżył Dawkins w dzieciństwie nie różni się
zbytnio od tego co przeżywają dzieci również w Polsce.
Jedno się tym bardziej przejmie inne mniej, ale tłucze się
im do głów to samo na religii i w domu.
> Na marginesie - uważasz, że powiedzenie kilkuletniemu
> dziecku wprost (z punktu widzenia biologicznego), co
> stanie się z nim po śmierci jest mniejszą krzywdą?
Myślę, że nie doceniasz psychiki dziecka - bardziej
przeżywa kłamstwa, np. o Św. Mikołaju niż szczerą
rozmowę o tym, że ciało każdego z nas kiedyś umiera.
>> Cóż, Dawkins ma retorykę bardzo agresywną - zgoda.
>> Są tacy co uważają że więcej much przyciągnąłby miodem
>> niż octem. Ale właśnie dlatego że ateiści nie działają
>> w jednej, zwartej korporacji, nie mają wspólnego "planu"
>> akcji zawładnięciem dusz to każdy dzieli się ze swiatem
>> tym co umie. Dawkins, Sam Haris, i jeszcze kilku innych,
>> to frakcja ateistów "walczących" z religią, z manipulacjami
>> umysłem jakie religie uprawiają i wpływem tej manipulacji
>> na dzieci. Myślę że jako matka mogłabyś też być agresywna
>> gdybyś zobaczyła w tej manipulacji krzywdę dla swoich dzieci.
>> Ale być może masz trudności w zobaczeniu tej krzywdy.
>
> Hm, myślę, że "walka z Bogiem" jest tak samo głupia jak
> "walka Szatanem". A u naukowca to w ogóle jakoś nie licuje.
> Glob - to co innego. ;)
Pewną nieścisłość tu zauważam... Walka z Szatanem to głupota.
Zgadzam się z Tobą.
Natomiast Dawkins nie walczy z Bogiem. Skąd to bierzesz?
On walczy z wiarą w Boga u ludzi. Istotna różnica.
On walczy o to aby dzieciom nie przylepiać etykietek typu
"dzieci katolickie" czy "dzieci muzułmańskie".
On walczy o to aby dzieci nie zastraszać piekłem i diabłem.
On walczy o to, aby religię trzymać u siebie w domu/kościele
a nie narzucać tejże modyfikując prawo publiczne, obowiązujące
wszystkich ludzi, niezależnie od wyznawanej religii.
Z samym Bogiem walczyć nie walczy, bo jak można walczyć
z postacią urojoną w ludzkich umysłach, z memem?
>>>> Wystarczy się im przyjrzeć z dystansu aby to dostrzec...
>>>> Jeśli nie widzisz śmieszności swojej religii to znak, że zbyt
>>>> głęboko jestes w niej zanurzona. Nabierz tej perspektywy...
>>>> Może powinnaś popodróżować troszkę? ;-)
>>>
>>> Nie żartuj.
>>
>> Emotikonka dałem nie bez powodu :-)
>> Troszku chciałem rozluzować nastrój - uśmiechnij się.
>
> Ej, cały czas się uśmiecham.
> Cała sytuacja skądinąd wydaje mi się zabawna. :)
Ciekawe czy z tych samych powodów co mi.
******
Przecież to nawet recenzji nie jest wstanie przeczytać a co dopiero myśleć dlaczego
tak napisali specjaliści....
" Wyszła pierwsza ateistyczna książeczka dla dzieci, czyli "Jak jeżyk
z prosiaczkiem szukali Boga i co z tego wyszło".
" Mądra i dowcipna przypowieść o
tym, jak największe światowe religie zamiast wprowadzać miłość i pokój
czynią nas nietolerancyjnymi i nieszczęśliwymi. W Niemczech -
superbestseller! "
"Dzieci dowiadują się z tej bardzo dobrze pomyślanej i zabawnie
zilustrowanej bajeczki, że dogmatyczna i nietolerancyjna religijność
jest przyczyną wielu poważnych problemów. Nie można przymykać oczu na
logiczne absurdy i etyczne wynaturzenia (sic!) światopoglądu
religijnego. Jednak książeczka w żadnym razie nie mówi źle o
wierzących".
dr med. Michael Seeber, psychiatra i psychoterapeuta, w liście do
kanclerz Niemiec Angeli Merkel
"Z punktu widzenia pedagogiki - wspaniała odtrutka na religijną
indoktrynację dzieci, jeśli uświadomić sobie, czym faszeruje się nasze
dzieci od domów poprzez przedszkola i szkoły. Nie wolno nam lekceważyć
fatalnych skutków wychowania religijnego. Szkodzi ono rozumieniu
świata przez obwarowywanie procesu myślenia różnymi nieprzekraczalnymi
tabu oraz rozwojowi emocjonalnemu hamowanemu przez poczucie winy i
lęki".
prof. dr Riedesser, dyrektor oddziału pediatrii przy Klinice
Uniwersyteckiej i psychiatrii oraz psychoterapii dla młodzieży przy
Klinice Uniwersyteckiej w Hamburgu-Eppendorfie w wywiadzie dla
Humanistycznego Serwisu Prasowego (Humanistischer Pressedienst.
|