Data: 2015-11-06 20:40:23
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:563cfe7f$0$22820$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:n1ipsc$rjk$...@d...me...
>
>>Bo dla mnie to przykry rezultat wpływu religii na człowieka.
>
> Czy jest coś złego co się człowiekowi przytrafia*, nie będącego
> "przykrym rezultatem wpływu religii na człowieka"?
>
> *w jakikolwiek sposób odeń lub od bliźnich zależnego
Mnóstwo rzeczy jest takich :-)
Zwykle poszkodowany daje o tym znać że nie jest to
rezultatem wpływu religii mówiąc coś w stylu:
"o qrwa, ale zapieprzyłem wczoraj, zrobiłem to i tamto".
Albo coś w stylu "ale ten Jarek to qtas, wiesz, że mi
wczoraj nonszalancko drzwi do auta otworzył i obił".
Innymi słowy przyczynę złych rezultatów wyraźnie
widzi w sobie, w swoich działaniach lub działaniach
innych ludzi.
Objawem tego, że ktoś odczuwa przykry rezultat religii
poznasz po sformuowaniach typu: "no trudno, widocznie
tak się musiało stać". Albo "ciekawe co mnie tym chciał Pan
Bóg nauczyć?". Albo "takiego już mam pecha/przeznaczenie".
Albo "no tu na ziemi mi się nie powiodło ale będzie mi to
policzone po śmierci".
|