Data: 2015-11-09 13:25:17
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-11-09 12:13, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2015-11-07 o 11:31, Pszemol pisze:
>
>> Ale tutaj poruszyłaś ciekawy problem - bo jeśli religia miałaby
>> zapobiegać depresji lub z niej ludzi wyprowadzać to ciekawym
>> problemem byłoby zastanowienie się czy takie placebo jest
>> zdrowe dla człowieka i czy takie wyjście z depresji nie jest
>> przypadkiem tylko iluzją...
>
> /I jeszcze tu, bo wcześniej zapomniałam się odnieść/
>
> Poczucie szczęścia to w ogóle jest taka "iluzja". Jeden ma wszystko (w
> rozumieniu milionów ludzi - talent, pieniądze, urodę, miłość ludzi), a
> odbiera sobie życie, inny nie ma nic, a jest szczęśliwy. Jeden zarabia
> 2000zł i cieszy się, że mu dobrze płacą, drugi po takie pieniądze nawet
> by się nie chciał schylić a wciąż biadoli, że mu mało. Może widziałeś
> niepełnosprawne lub bardzo chore dzieci, jak się uśmiechają i cieszą
> każdym dniem, podczas gdy zdrowe potrafią wciąż marudzić i trudno je
> czymkolwiek ucieszyć.
>
> Nikomu nie wytłumaczysz, że powinien być szczęśliwy, bo poczucie
> szczęścia nie jest obiektywne, wynika właśnie z tej "iluzji", jaką
> tworzymy na swój własny i świata temat. I cokolwiek taką iluzję daje,
> jest cenne.
Czołg jeden, dwa a nawet cała dywizja pancerna!!
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|