Data: 2015-11-10 22:08:09
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-11-10 21:02, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
> news:56422654$0$22833$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Nikomu nie wytłumaczysz, że powinien być szczęśliwy, bo poczucie
>>>> szczęścia nie jest obiektywne, wynika właśnie z tej "iluzji", jaką
>>>> tworzymy na swój własny i świata temat. I cokolwiek taką iluzję daje,
>>>> jest cenne.
>>>
>>> No fajowo, z tym że po pierwsze na serwowaniu tej iluzji niektórym
>>> z nas za dużo pieniędzy ludzie zarabiają. A po drugie, tą iluzję się
>>> serwuje ludziom na siłę, właśnie wieszając wszędzie krzyże, zmuszając
>>> w praktyce do wysyłania na religie czy też modyfikując prawo aby
>>> służyło tym pod działaniem iluzji a nie wszystkim, również tym trzeźwym.
>>
>> Ty naprawdę nie widzisz innego szczęścia poza przymuszaniem do
>> zwalczania przymusu religijnego?
>
> Kogo ja Twoim zdaniem przymuszam?
> Chyba się zagalopowałaś... :-)
I ha ha.
>>> Tak jak pisałem obok - gdyby wierni trzymali sobie religię w kościołach
>>> i domach to nie byłoby potrzeby dla istnienia ateistów.
>>
>> Tak samego siebie chcieć zniknąć... ciekawe...
>
> Po prostu nie określałbym się tym mianem.
> Nie byłoby we mnie potrzeby na takie deklaracje.
Tak, wiemy, że w stronę ateizmu pchnęła Cię religijna trauma z dzieciństwa.
Ale, uwierz, nie każdy się wychowuje w takich warunkach, ba, nawet ci
wychowani w reli-żimie potrafią z domu wyjść na ludzi.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|