Data: 2015-11-11 06:04:58
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Właściwie to jak czyta się ten wątek to ma się wrażenie, cnotliwych kiboli,
chaniebnie atakowanych przez strasznych krytyków . Dlatego....
Dziś już wszyscy katolicy w Polsce wiedzą, głównie za sprawą kaznodziei ks. Jarosława
Wąsowicza, że w Polsce to kibice są "najbardziej dyskryminowaną grupą społeczną".
Mało tego, jest to - zdaniem kaznodziei - "grupa systematycznie wyszydzana, a
decydenci ignorują jej postulaty oraz poglądy. Od mediów poczynając, na uchwalonych
już ustawach i projektach legislacyjnych skończywszy".
Jak to się stało, że wzorem katolika i patrioty dla Kościoła staje się brutalny kibic
z racą w ręku, który krzyczy, że "na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści", a
nie młody wolontariusz, który w czasie zbliżającej się WOŚP będzie pomagał zbierać
pieniądze na leczenie starszych ludzi?
Co się dzieje z Kościołem, że staje w obronie kiboli, a ma kłopoty, by jasno
opowiedzieć się przeciw przemocy wobec kobiet, gdyż konwencja, którą podpisał polski
rząd, rzekomo "promuje homoseksualizm"?
Jak trzeba przeżywać swoją wiarę, by twierdzić, że kibice to biedni wykluczeni, a
jednocześnie młodą parę, która nie może mieć dzieci i dlatego stosuje in vitro,
straszyć ekskomuniką i twierdzić, że dokonuje ona "wyrafinowanej formy aborcji"?
Gdzie zabrnął Kościół katolicki w Polsce, dzień w dzień czytający Dobrą Nowinę o
Jezusie z Nazaretu, że swoim wiernym za wzór stawia kibiców, którzy niemal co tydzień
urządzają na stadionach burdy?
http://makowski.blog.polityka.pl/2013/01/06/kibol-no
wy-wzor-katolika/
|