Data: 2015-11-11 06:39:16
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-11-11 00:07, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
> news:56425cbb$0$22822$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Ty naprawdę nie widzisz innego szczęścia poza przymuszaniem do
>>>> zwalczania przymusu religijnego?
>>>
>>> Kogo ja Twoim zdaniem przymuszam?
>>> Chyba się zagalopowałaś... :-)
>>
>> I ha ha.
>
> A odpowiesz mi na pytanie kogo Twoim zdaniem przymuszam do czegoś?
Do nietrzymania się kurczowo to chyba wszystkich.
>>>>> Tak jak pisałem obok - gdyby wierni trzymali sobie religię w
>>>>> kościołach
>>>>> i domach to nie byłoby potrzeby dla istnienia ateistów.
>>>>
>>>> Tak samego siebie chcieć zniknąć... ciekawe...
>>>
>>> Po prostu nie określałbym się tym mianem.
>>> Nie byłoby we mnie potrzeby na takie deklaracje.
>>
>> Tak, wiemy, że w stronę ateizmu pchnęła Cię religijna trauma z
>> dzieciństwa.
>> Ale, uwierz, nie każdy się wychowuje w takich warunkach, ba, nawet ci
>> wychowani w reli-żimie potrafią z domu wyjść na ludzi.
>
> Sama jesteś ateistką w stosunku do Zeusa i Ra i Wisznu i Kryszny, i co?
> Deklarujesz komuś swoją niewiarę w tych bogów? Ja też nie...
Najbardziej staję się to ateistką w stosunku do posiadania przez
niektórych rozumu.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|