« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2009-11-27 22:27:08
Temat: Re: I wogle atam!On 27 Lis, 21:52, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 27 Nov 2009 20:21:19 +0100, gazebo napisał(a):
>
> > Użytkownik XL napisał:
> >>> posc ile chcesz :)))
>
> >> Dziękuję. I sp.... (to dokończę jutro).
> >> :-)
>
> > sprawdz,(...)
>
> Pudło.
>
pudlo nie pudlo dwa kije
--
orange
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2009-11-27 22:40:18
Temat: Re: I wogle atam!Paulinka pisze:
> Mój brat tam terminował. Takich pączków z różą, jak Spychała nie robi
> nikt :)
A gdzie ten Spychała wymiata we Wrocławiu?
Ja zdecydowanie polecam Cukiernię-Piekarnię Biskupin. Mają świetne
pączki z różą i bardzo dobry chleb, różne rodzaje. I inne wypieki też.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2009-11-27 22:42:42
Temat: Re: I wogle atam!medea pisze:
> Paulinka pisze:
>
>> Mój brat tam terminował. Takich pączków z różą, jak Spychała nie robi
>> nikt :)
>
> A gdzie ten Spychała wymiata we Wrocławiu?
>
> Ja zdecydowanie polecam Cukiernię-Piekarnię Biskupin. Mają świetne
> pączki z różą i bardzo dobry chleb, różne rodzaje. I inne wypieki też.
Pereca. Daleko od Ciebie, ale polecam.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2009-11-27 22:51:55
Temat: Re: I wogle atam!Paulinka pisze:
> medea pisze:
>> Paulinka pisze:
>>
>>> Mój brat tam terminował. Takich pączków z różą, jak Spychała nie robi
>>> nikt :)
>>
>> A gdzie ten Spychała wymiata we Wrocławiu?
>>
>> Ja zdecydowanie polecam Cukiernię-Piekarnię Biskupin. Mają świetne
>> pączki z różą i bardzo dobry chleb, różne rodzaje. I inne wypieki też.
>
> Pereca. Daleko od Ciebie, ale polecam.
>
Może kiedyś, przy okazji jakiejś...
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2009-11-27 22:53:13
Temat: Re: I wogle atam!medea pisze:
> pączki z różą
Teraz doczytałam resztę wątku i zdaje się, że powinnam napisać z "różą".
A czy moja ukochana ciocia może w dalszym ciągu mieć na imię Róża? ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2009-11-27 22:54:18
Temat: Re: I wogle atam!medea pisze:
> Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>
>>>> Mój brat tam terminował. Takich pączków z różą, jak Spychała nie
>>>> robi nikt :)
>>>
>>> A gdzie ten Spychała wymiata we Wrocławiu?
>>>
>>> Ja zdecydowanie polecam Cukiernię-Piekarnię Biskupin. Mają świetne
>>> pączki z różą i bardzo dobry chleb, różne rodzaje. I inne wypieki też.
>>
>> Pereca. Daleko od Ciebie, ale polecam.
>>
>
> Może kiedyś, przy okazji jakiejś...
Skuś się od Rynku rzut beretem.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2009-11-27 22:58:45
Temat: Re: I wogle atam!medea pisze:
> medea pisze:
>
>> pączki z różą
>
> Teraz doczytałam resztę wątku i zdaje się, że powinnam napisać z "różą".
>
> A czy moja ukochana ciocia może w dalszym ciągu mieć na imię Róża? ;)
Jak nie została poczęta za pomocą nasion, które powstają w wyniku
procesu płciowego. Nasiona mają charakter przetrwalników, zawierają
substancje zapasowe, które wykorzystuje rozwijający się sporofit, to
niech spada.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2009-11-28 00:08:53
Temat: Re: I wogle atam!Dnia Fri, 27 Nov 2009 23:09:29 +0100, Paulinka napisał(a):
>> Oczywiście, że tak, jednak warto się zastanowić, co każe cukiernikowi pisać
>> "pączki z różą" zamiast "nadzieniem o smaku róży"?
>
> Marketing XL tylko marketing.
Marketing to zbiór zabiegów polegających na takim kształtowaniu potrzeb
klienta, aby to, co mu się podsunie, wydało mu się niezbędnym.
Tym, którzy jednak opierają się tej sugestii, marketing oferuje spełnienie
ich indywidualnych pragnień za pomocą podmiany, wykorzystując ich
nieświadomość/nieznajomość rzeczy.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2009-11-28 04:38:07
Temat: Re: I wogle atam!"Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote in message
news:hephdc$bnc$10@node2.news.atman.pl...
> XL pisze:
> > Dnia Fri, 27 Nov 2009 22:29:21 +0100, Paulinka napisał(a):
> >
> >> Prawusek pisze:
> >>> "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote in message
> >>> news:hepekk$bnc$5@node2.news.atman.pl...
> >>>
> >>>
> >>> Konfitura jest z płątków róży do pączków i rożków. Z owoców używa się
do
> >>> innych wyrobów.
> >> Zbierasz szyszki chmielu, żeby sobie uwarzyć piwo?
> >
> > Skoro zbieram płatki róży na konfiturę, jestem nienormalna? Ba,
specjalnie
> > posadziłam kiedyś 200 krzaków, w innych celach też, oczywiście. W tym
roku
> > już pięknie owocowały, ale na wino jeszcze za mało było tego :-)
>
> Nie jesteś nienormalna. Masz dużo wolnego czasu. Nie każdy ma go tyle,
> nie każdy ma takie możliwości, dlatego niektórzy mogą tego głupio
> zazdrościć, a niektórzy mogą powiedzieć, kurcze też bym tak chciała, a
> jeszcze inni moga powiedzieć, na cholerę mi dżem z róży.
>
> >> Czy usiłujesz mi udowodnić, że pieprzę głupoty?
> >
> > Przeciez wiesz, że nie o to chodzi. Chodzi o to, ze NIE MA cukierni,
która
> > naprawdę uczciwie produkuje. Oferując "pączki z różą" ten cukiernik
> > oszukuje.
>
> To jest zwykła ekonomia. Wielu ludzi na żywo nie widziało róży, nie
> mówiąc już o jej naturalnym smaku. Nie ma w tym nic złego. Niektórzy
> mają dostęp do takich rzeczy inni nie. Nie ma potrzeby wartościować mamy
> XXI wiek, fast foody i inne rzeczy, które są naturalnym środowiskiem dla
> milionów ludzi. Tak jest i tak będzie.
Masz małą wiedzę - jasne, że nie każdy ma dostęp do wszystkiego, dlatego
wiele towarów, rzeczy, itd jest ekskluzywnych. Róże zbierałem przed laty nad
Kanałem Żerańskim, skończyło się, gdy wyrosło tam osiedle. Rozpuściłem w
okresie Czarnobyla plotę o szczególnym nagromadzeniu się substancji
radioaktywnych w róży, przez dwa lata skutkowało... Od tamtego czasu Maruda
uzbiera to tu to tam trochę płatków, trochę owoców.
Te ostatnie zbieramy z czego się da - najczęściej z szypszyny. Nawet
nalewkę miałem z owoców róży uzbieranych w zeszłym roku. W tym musi mi
wystarczyc dereń i pigwowiec.
Dla Paulin zostaje wypad za miasto w rozpoznane miejsca, najlepiej
rowerowo i tam zbieractwo. Trzeba oczywiście wiedzieć co, kiedy i jak
zbierać i najważniejsze jak przerabiać. Miałem trochę szczęścia, że tutaj
teren był naturalny do pewnego czasu, w związku z tym w obrębie działki
zbieraliśmy wiele ziół i suszyliśmy - do picia, kąpieli, na przyprawy czy na
lekarstwo. Nie było chrzanu - posadziłem przed laty (30 lat temu),
korzystałem aż do tej jesieni. Kradzono mi najpiękniejsze - sąsiedzi zza
ściany. Działka okazała się za mała, z różnych powodów, ale dostarczała mi
przez lata warzyw - najświeższych, owoców i roślin zielnych np. mięty.
Pomiędzy moją miętą, a tą ze sklepu lub apteki jest znaczny rozziew. To samo
dotyczny np. kopru czy kminku.
A różę zbiera się w sezonie, teraz za późno. Gdy kwitnie trzeba sobie
założyć grubsze ubranie lub skórzane (stare) - to kolczasta roślina jest i
jeżeli jesteś praworęczna lewą ręką zbierasz płatki danego kwiatu, odrywasz
i nożyczkami trzymanymi w prawej ręce obcinasz białe końce płatków - sa
gorzkie. Płatki wrzucasz do koszyka, jak najmniej pomięte, folie odradzam,
chyba, że po godzinie będziesz w domu i przerobisz. Do nożyczek najlepiej
przymocować sznurek, który zabezpieczy je przed uronieniem w środek krzewu -
czasem lepiej kupić następne, niż wyjąć z takiej gęstwy kolców. Taki sznurek
zawiązujesz na nadgarstku prawej ręki. Gdy zrobisz to dobrze będziesz mogła
odginać pędy róży, aby dostać się do innych.
Praca zbieracza pozwala na filozofowanie w trakcie. :-)))))
Płatki omywasz strumieniem wody na cedzaku, z kurzu i owadów - dlatego
dobry jest cedzak o większych lub szczelinowych otworach. Osączasz i
otrzepujesz z wody, dajesz do makutry, nasypujesz cukru - kryształu i pałką
lub jak inni nazywają wałkiem ucierasz na papkę. Dodajesz kwasku
cytrynowego - kolor z fioletowo - sinego zmienia się na piękną różaną
czerwień. Konfiturę dajesz do słoików - na krótkie przechowanie wystarczy je
zakręcić i wstawić na dolna półkę zmywarki - taka jest najlepsza. Na długie
lepiej zapasteryzować - jest zbyt cenna aby stracić choćby słoiczek.
Oczywiście można sprowadzić konfitury z krajów gdzie róże uprawia się na
dużą skalę (niestety z chemią) - Bałkany, Turcja. Tam różę hoduje się dla
olejku różanego - ataru - droższego od złota...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2009-11-28 11:19:37
Temat: Re: I wogle atam!Użytkownik XL napisał:
>> a teraz serio, na chuj pchasz sie tam gdzie cos zakloca twoja wiare?
>> twoje przekonania a ty ludziom chcesz narzucic swoj post? nie lubisz
>> dymu? nie idz tam gdzie pala, a jesli twoja potrzeba bycia jest
>> silniejsza to schowaj swoje przekonania w kieszen w miejsce
>> prezentowania hipokryzji
>
> A teraz serio: nie ja się pcham, lecz do mnie się pchają, pytając
> znienacka, złośliwie ni z gruszki, ni z pietruszki, dlaczego w piątek nie
> poszczę jedząc mięso. Pyta o to osoba, którą dziś, w dzień postu, rządzą
> złe myśli i złość, choć sama w swoim przekonaniu być może pości właściwie,
> nie tykając mięsa. Ja zaś mam prawo jej odpowiedzieć, a nawet obowiązek, bo
> głupio pyta, vide niżej:
>
> "Dnia Thu, 26 Nov 2009 14:09:20 -0800 (PST), Hanka napisał(a):
> On 26 Lis, 23:01, XL <i...@g...pl> wrote:
> Jutro pyzy z mięsem i skwarkami z boczku,
> W piatek??"
>
> Czy już jasne jest dla Ciebie, kto, z czym i do kogo się tutaj pcha ze
> swoją hipokryzją?
>
a tam, zwyczajnie sie zalisz
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |