| « poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2009-11-29 13:15:43
Temat: Re: I wogle atam!W Usenecie Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> tak oto plecie:
>
>>>>> Nie potrafię upiec ciasta. Żadnego nawet z torebki.
>>>> Też nie umiem upiec ciasta z torebki - z wyjątkiem piernika dr
>>>> Oetkera, a i to wzbogacam go po swojemu, przede wszystkim walę do
>>>> niego mnóstwo miodu i bakalii, wychodzi taki piernikowy, ciężki,
>>>> wilgotny od miodu i bakalii keks.
>>> Mój imieninowy sernik na zimno z torebki czyściłam długo w lodówce.
>>
>> Na następne imieniny zrób tiramisu. Też bez pieczenia, a jaki efekt!
>> Podeślę Ci przepis albo sama znajdź.
>
> Nie zamierzam. TŻ się do tej pory śmieje z sernika na zimno i żeberek
> Diablo. Nigdy więcej takiej wpadki.
I dobrze. Trzeba z tym uszczęśliwianiem ostrożnym być. Żeby nie było, jak
tutaj:
http://ciasto3.gu.ma/
"Pewien Chińczyk odszedł od żony, która na każdy posiłek podawała mu
ciasto."
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2009-11-29 14:58:58
Temat: Re: I wogle atam!Dnia Sun, 29 Nov 2009 14:15:43 +0100, Qrczak napisał(a):
> W Usenecie Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> tak oto plecie:
>>
>>>>>> Nie potrafię upiec ciasta. Żadnego nawet z torebki.
>>>>> Też nie umiem upiec ciasta z torebki - z wyjątkiem piernika dr
>>>>> Oetkera, a i to wzbogacam go po swojemu, przede wszystkim walę do
>>>>> niego mnóstwo miodu i bakalii, wychodzi taki piernikowy, ciężki,
>>>>> wilgotny od miodu i bakalii keks.
>>>> Mój imieninowy sernik na zimno z torebki czyściłam długo w lodówce.
>>>
>>> Na następne imieniny zrób tiramisu. Też bez pieczenia, a jaki efekt!
>>> Podeślę Ci przepis albo sama znajdź.
>>
>> Nie zamierzam. TŻ się do tej pory śmieje z sernika na zimno i żeberek
>> Diablo. Nigdy więcej takiej wpadki.
>
> I dobrze. Trzeba z tym uszczęśliwianiem ostrożnym być. Żeby nie było, jak
> tutaj:
> http://ciasto3.gu.ma/
> "Pewien Chińczyk odszedł od żony, która na każdy posiłek podawała mu
> ciasto."
>
> Qra
Nie pomyślał, że to on czasem mógłby jej coś podać?
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2009-11-29 16:29:50
Temat: Re: I wogle atam!W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>>>>>> Nie potrafię upiec ciasta. Żadnego nawet z torebki.
>>>>>> Też nie umiem upiec ciasta z torebki - z wyjątkiem piernika dr
>>>>>> Oetkera, a i to wzbogacam go po swojemu, przede wszystkim walę do
>>>>>> niego mnóstwo miodu i bakalii, wychodzi taki piernikowy, ciężki,
>>>>>> wilgotny od miodu i bakalii keks.
>>>>> Mój imieninowy sernik na zimno z torebki czyściłam długo w lodówce.
>>>>
>>>> Na następne imieniny zrób tiramisu. Też bez pieczenia, a jaki efekt!
>>>> Podeślę Ci przepis albo sama znajdź.
>>>
>>> Nie zamierzam. TŻ się do tej pory śmieje z sernika na zimno i żeberek
>>> Diablo. Nigdy więcej takiej wpadki.
>>
>> I dobrze. Trzeba z tym uszczęśliwianiem ostrożnym być. Żeby nie było,
>> jak tutaj:
>> http://ciasto3.gu.ma/
>> "Pewien Chińczyk odszedł od żony, która na każdy posiłek podawała mu
>> ciasto."
>>
>> Qra
>
> Nie pomyślał, że to on czasem mógłby jej coś podać?
Myślenia wymagasz? Od Chińczyka??!
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2009-11-29 16:54:40
Temat: Re: I wogle atam!"Qrczak" <q...@g...pl> wrote in message
news:heu7ho$5mi$1@inews.gazeta.pl...
> W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
> >
> >>>>>>> Nie potrafię upiec ciasta. Żadnego nawet z torebki.
> >>>>>> Też nie umiem upiec ciasta z torebki - z wyjątkiem piernika dr
> >>>>>> Oetkera, a i to wzbogacam go po swojemu, przede wszystkim walę do
> >>>>>> niego mnóstwo miodu i bakalii, wychodzi taki piernikowy, ciężki,
> >>>>>> wilgotny od miodu i bakalii keks.
> >>>>> Mój imieninowy sernik na zimno z torebki czyściłam długo w lodówce.
> >>>>
> >>>> Na następne imieniny zrób tiramisu. Też bez pieczenia, a jaki efekt!
> >>>> Podeślę Ci przepis albo sama znajdź.
> >>>
> >>> Nie zamierzam. TŻ się do tej pory śmieje z sernika na zimno i żeberek
> >>> Diablo. Nigdy więcej takiej wpadki.
> >>
> >> I dobrze. Trzeba z tym uszczęśliwianiem ostrożnym być. Żeby nie było,
> >> jak tutaj:
> >> http://ciasto3.gu.ma/
> >> "Pewien Chińczyk odszedł od żony, która na każdy posiłek podawała mu
> >> ciasto."
> >>
> >> Qra
> >
> > Nie pomyślał, że to on czasem mógłby jej coś podać?
>
> Myślenia wymagasz? Od Chińczyka??!
>
> Qra
Nie potrzebował zydorskiego rozwodu?
A mógłby wtedy podać truciznę...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2009-11-29 21:00:26
Temat: Re: I wogle atam!Prawusek pisze:
> "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote in message
> news:hes1nb$rmi$1@node2.news.atman.pl...
>> Prawusek pisze:
>>
>>> Masz małą wiedzę - jasne, że nie każdy ma dostęp do wszystkiego,
> dlatego
>>> wiele towarów, rzeczy, itd jest ekskluzywnych.
>> Daj spokój z tą ekskluzywnością.
>> Wszystkie przetwory mam własne, mam własne zakopcowana warzywa na zimę,
>> w sezonie własne owoce i warzywa, swój czosnek, chrzan, kiszoną kapustę,
>> zamrożony na zimę koper, swoje orzechy, ususzoną lipę na przeziębienia,
>> swój szczaw w słoikach i kupę innych dupereli. Nie jest to ekskluzywne,
>> bo mam do tego dostęp.
>> Jeśli ktoś nie ma dostępu to kupuje gotowe.
>>
>>> Dla Paulin zostaje wypad za miasto w rozpoznane miejsca, najlepiej
>>> rowerowo i tam zbieractwo.
>> Może na starość się przeprowadzę na wieś, wtedy zacznę się sama bawić w
>> to zbieractwo, na razie mnie w tym wyręcza tata i babcia.
>> BTW dzięki za wyczerpujący opis technologii robienia konfitur z róży,
>> miło się takie rzeczy czyta :)
>>
>> --
>>
>> Paulinka
>
> Masz dostęp - to dostęp jest ekskluzywny.
Jeśli wiejskie pochodzenie można nazwać ekskluzywną rzeczą, to tak jestem
ekskluzywną z pochodzenia wieśniarą ;)
Miałam 5 lat, kiedy rodzice wyprowadzili się do miasta. Moja mama kupiła
(dorwała, bo to lata 80-te)
w sklepie kurczaka, zrobiła rosół i stwierdziła : to już nigdy nie
będzie tak smakowało...
Przy okazji miałam dzisiaj z nią ciekawą rozmowę. Stwierdziła, że teraz
życie jest prostsze, wygodniejsze i że mi zazdrości.
Ona, która robiła chałki, zupę mleczną z lanymi kluskami, piekła pączki,
robiła sama wędliny itd. twierdzi, ze to wszystko pal licho, zmarnowała
tyle czasu w kuchni, że wolałaby gdzieś pojechać, coś zobaczyć albo
nawet leżeć na kanapie odłogiem.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2009-11-30 08:06:10
Temat: Re: I wogle atam!W Usenecie Prawusek <p...@i...pl> tak oto plecie:
>
>>>>>>>>> Nie potrafię upiec ciasta. Żadnego nawet z torebki.
>>>>>>>> Też nie umiem upiec ciasta z torebki - z wyjątkiem piernika dr
>>>>>>>> Oetkera, a i to wzbogacam go po swojemu, przede wszystkim walę do
>>>>>>>> niego mnóstwo miodu i bakalii, wychodzi taki piernikowy, ciężki,
>>>>>>>> wilgotny od miodu i bakalii keks.
>>>>>>> Mój imieninowy sernik na zimno z torebki czyściłam długo w lodówce.
>>>>>>
>>>>>> Na następne imieniny zrób tiramisu. Też bez pieczenia, a jaki efekt!
>>>>>> Podeślę Ci przepis albo sama znajdź.
>>>>>
>>>>> Nie zamierzam. TŻ się do tej pory śmieje z sernika na zimno i żeberek
>>>>> Diablo. Nigdy więcej takiej wpadki.
>>>>
>>>> I dobrze. Trzeba z tym uszczęśliwianiem ostrożnym być. Żeby nie było,
>>>> jak tutaj:
>>>> http://ciasto3.gu.ma/
>>>> "Pewien Chińczyk odszedł od żony, która na każdy posiłek podawała mu
>>>> ciasto."
>>>> Qra
>>>
>>> Nie pomyślał, że to on czasem mógłby jej coś podać?
>>
>> Myślenia wymagasz? Od Chińczyka??!
>> Qra
>
> Nie potrzebował zydorskiego rozwodu?
> A mógłby wtedy podać truciznę...
Musiałby coś upiec.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2009-11-30 08:06:50
Temat: Re: I wogle atam!W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>>>>>>>>>>> Będzie pościł tylko MŚK, jak zresztą w każdy
>>>>>>>>>>>> piatek tylko on, więc dostanie naleśniki.
>>>>>>>>>>> bo musi?
>>>>>>>>>> Bo będzie.
>>>>>>>>> a moze (mozesz, musisz, chcesz) zaczniesz odrozniac, musi, chce, i
>>>>>>>>> moze badz tez to wszystko z partykula 'nie'? :)))
>>>>>>>> A Ty - o co MOŻNA pytać, a o co NIE.
>>>>>>> jakbym byl twoim ksiedzem to moze bym sie zastanowil czy moge
>>>>>>> zapytac :]
>>>>>> PS lekarzem (twoim) nie chce byc
>>>>> Więc idź w pokoju i nie psuj mi postu.
>>>> czy ja cie zmuszam do sekszenia? rozmowa to li tylko ci :]
>>>
>>> Zmuszasz mnie do złych myśli. Idź w pokoju. Jutro powiem Ci
>>> "żegnaj"innymi słowami, już nie poszcząc.
>>
>> Albowiem post "polega na odmawianiu sobie różnych ulubionych rzeczy i
>> rozrywek"
>>
>
> Lubię kląć.
> :->
Wiem.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2009-11-30 09:33:51
Temat: Re: I wogle atam!Dnia Sun, 29 Nov 2009 22:00:26 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ona, która robiła chałki, zupę mleczną z lanymi kluskami, piekła pączki,
> robiła sama wędliny itd. twierdzi, ze to wszystko pal licho, zmarnowała
> tyle czasu w kuchni, że wolałaby gdzieś pojechać, coś zobaczyć albo
> nawet leżeć na kanapie odłogiem.
Smutne tak przekreślić sens całego swojego życia tylko z powodu fast foodów
i powszechnej dzis bylejakości...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2009-11-30 20:38:02
Temat: Re: I wogle atam!XL pisze:
> Dnia Sun, 29 Nov 2009 22:00:26 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ona, która robiła chałki, zupę mleczną z lanymi kluskami, piekła pączki,
>> robiła sama wędliny itd. twierdzi, ze to wszystko pal licho, zmarnowała
>> tyle czasu w kuchni, że wolałaby gdzieś pojechać, coś zobaczyć albo
>> nawet leżeć na kanapie odłogiem.
>
> Smutne tak przekreślić sens całego swojego życia tylko z powodu fast foodów
> i powszechnej dzis bylejakości...
To nie tak.
Moja mama jest ogromną perfekcjonistą. Każdej rzeczy oddawała się zawsze
bez reszty. Miała bardzo trudne warunki jak na tamte czasy. Teraz
twierdzi, że wiele z tych rzeczy, które robiła mogła sobie odpuścić i ja
też tak uważam. Naprawdę nic się nie stanie jak się nie ugotuje
codziennie innej zupy, żeby dzięki temu znaleźć chwilę dla siebie.
Moja mam kradła te chwilę robiąc zawsze coś pożytecznego, niekoniecznie
dla siebie. A o sobie też trzeba pamiętać, zawsze!
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2009-11-30 20:46:19
Temat: Re: I wogle atam!Dnia Mon, 30 Nov 2009 21:38:02 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Sun, 29 Nov 2009 22:00:26 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ona, która robiła chałki, zupę mleczną z lanymi kluskami, piekła pączki,
>>> robiła sama wędliny itd. twierdzi, ze to wszystko pal licho, zmarnowała
>>> tyle czasu w kuchni, że wolałaby gdzieś pojechać, coś zobaczyć albo
>>> nawet leżeć na kanapie odłogiem.
>>
>> Smutne tak przekreślić sens całego swojego życia tylko z powodu fast foodów
>> i powszechnej dzis bylejakości...
>
> To nie tak.
> Moja mama jest ogromną perfekcjonistą. Każdej rzeczy oddawała się zawsze
> bez reszty. Miała bardzo trudne warunki jak na tamte czasy. Teraz
> twierdzi, że wiele z tych rzeczy, które robiła mogła sobie odpuścić i ja
> też tak uważam. Naprawdę nic się nie stanie jak się nie ugotuje
> codziennie innej zupy, żeby dzięki temu znaleźć chwilę dla siebie.
> Moja mam kradła te chwilę robiąc zawsze coś pożytecznego, niekoniecznie
> dla siebie. A o sobie też trzeba pamiętać, zawsze!
A, to rozumiem.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |