Data: 2009-03-29 01:19:00
Temat: Re: I znowu o XL,ten artykuł jest lepszy.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
michał napisał(a):
> U�ytkownik "glob"napisa� w wiadomo�ci:
> ...
> >>>> Kto pomo�e autorytetowi jak autorytet
> >>>> to wz�r,wi�c taki cz�owiek jest bardzo samotny i skazany na
> >>>> brak zrozumienia.Ludzie spe�nieni nie maj� chorych ambicji non
> >>>> stop
> >>>> odstawiaďż˝ autorytety,robiďż˝ to ludzie w ambicji skrzywdzeni i
> >>>> niedowarto�ciowani,kt�rym trudno jest pom�c,bo autorytet
> >>>> musia�by przyzna� si� do tego ,�e jest cz�owiekim.
> >>> Moim zdaniem sp�yci�e� rol� autorytetu do zjawiska takiej
> >>> marginalizacji jednostki niezdolnej do empatycznej relacji z
> >>> odmiennymi ocenami
> >>> rzeczywisto�ci. Takie zjawisko istnieje, owszem cz�sto, tylko
> >>> �e wtedy
> >>> autorytet przestaje byďż˝ po prostu autorytetem.
> >>> Ja m�wi� o autorytetach, kt�re nie przestaj� by� dla
> >>> kogo� autorytetami. Ale wiesz, co Ci powiem? No, ma�o mnie
> >>> interesuje, jak Ty to widzisz.
> >>> Forma Twojej argumentacji mi siďż˝ nie podoba.
>
> >> Jak ci moje argumenty nie pasujďż˝ to sobie poczytaj autorytety.
>
> >> za Johnsonem (1994) funkcjonowanie jednostki, kt�ra ma trudno�ci z
> >> odnalezieniem lub uznaniem w�asnej autonomicznej to�samo�ci i
> >> nadmiernie sk�onne do okre�lania siebie poprzez to, jaka jest w
> >> relacji z kimďż˝ drugim, zamiast jaka jest naprawdďż˝. Sďż˝ to osoby
> >> podatne na konflikt, niekiedy o neurotycznym zabarwieniu, pomi�dzy
> >> w�asn� potrzeb� bycia w zwi�zku a potrzeb� autonomii. Ich
to�samo��
> >> jest "przesi�kni�ta" drug� osob�. Nie rozwin�a si� ona poprzez
> >> ca�o�ciowe do�wiadczenie interakcji
> >> -------
> >> http://www.psychologia.edu.pl/index.php?dz=czytelnia
&op=opis&id=28
>
> Mowa tu moim zdaniem o jednym z wielu mo�liwych skutk�w relacji mi�dzy
> osobami w zwi�zku. Dlaczego wi�c akurat ten problem mi tu podsuwasz?
> M�wili�my o autorytetach, kt�re moim zdaniem s� niezb�dne do zdobywania
> naszej wiedzy na ka�dym poziomie...
>
>
> > Rozw�j relacji z obiektem jest warunkiem koniecznym rozwoju poczucia
> > w�asnej odr�bno�ci, niezale�no�ci. Pokazuj� to koncepcje Hartmana
> > (1950) i Mahler (1975). Problematykďż˝ tďż˝ podejmujďż˝ m.in. W.R. Fairbairn
> > (1954, 1958), P.L. Giovacchini (1972), S. Johnson (1993, 1994), H.
> > Kohut (1971), M Mahler (1975), J Masterson (1981), A Pollock (1964)
> > oraz na gruncie polskim A. Czownicka (1993), M. Sokolik (1994), Z.
> > Sokolik, B. Tryjarska (1994). Teorie relacji z obiektem dokonujďż˝
> > klasyfikacji zaburze� osobowo�ciowych
>
> A Ty pos�ugujesz si� tu autorytetami (nie wiem czy Twoimi), �eby
> udowodni� mi co? Ich zb�dno��? Osamotnienie?...
> Przecie� ta problematyka dotyczy udzia�u relacji mi�dzy lud�mi w
> kszta�towniu swojego ja.
> A co to ma wsp�lnego z naszym sporem?
>
> Na relacje z lud�mi jestesmy skazani od urodzenia. One nas kszta�tuj�.
> Ludzie, z kt�rymi mamy w �yciu do czynienia, to najpierw rodzice, potem
> nauczyciele, r�wie�nicy, lekarze, wyk�adowcy, autorzy ksi��ek, idole
> nasi itd. Skoro nas kszta�tuj�, to w moim rozumieniu tego poj�cia oni
> w�a�nie s� dla nas autorytetami.
> Im cz�owiek jest bardziej dojrza�y, tym ma wi�ksze wymagania w
> poszukiwaniu autorytet�w. Jednych zamienia na innych. Tak b�dzie na
> pewno z rodzicami w wielu dziedzinach wiedzy, kt�rej zdobywa coraz
> wi�cej.
>
> Twoje poj�cie autorytetu dotyczy, jak rozumiem, kogo� oderwanego od
> rzeczywisto�ci i przez to nie praktykujacego swoich teorii w �yciu. Dla
> mnie to te� nie s� autorytety przekonuj�ce, ale dla kogo� mog� by�.
> Einstein by� autorytetem w teorii wzgl�dno�ci dla wielu fizyk�w, cho�
> wielu aspekt�w jego pracy nie mo�na by�o do�wiadczalnie potwierdzi�
> przez wiele lat.
>
> --
> pozdrawiam
> michaďż˝
Ten twój autorytet od fizyki razem z kolegami,tak nagadali,że
zepchneli fizykę na 20 lat w zaułek.Gdybyś nie symbiotyzował się tak z
autorytetami to byś trochę refleksji wniósł w ten twój autorytet
fizyki.Rozgrzeszył cię z myślenia,bo po co myśleć autorytet lepiej
wie .Szacunek odbiera zdolność myślenia.
|