Data: 2001-10-10 17:06:32
Temat: Re: IMHO WAZNE Było: Kiedy grupaumiera...(?)
Od: <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Daguerra apeluje:
> Ja Was (i Ciebie też, bardzo!!) proszę, nigdzie nie wychodźcie....
> Nie możemy po prostu dyskutować, ścierać się na słowa i nie zgadzać ze
> sobą w atmosferze wzajemnej życzliwości?
A nie moglibysmy sie spierac w atmosferze wzajemnego szacunku i umiaru, zamiast
glownie zyczliwosci (dla odmiany)? :-)
> Czy emocji nie można pogodzić z merytorycznymi argumentami?
Zalezy, jak wielkie to emocje.
> Czy musimy się złościć i odwracać plecami, jeśli kogoś nie rozumiemy?
> Nie możmy poprosić o wyjaśnienie, wytłumaczenie, dociekać, aż do
> skutku? Musimy się zniechęcać i obrażać?
Mozemy, ale nie wszyscy reaguja spokojnie na takie pytania. :-)
> Coś się tu porobiło niedobrego na grupie, musimy to naprawić, i tyle...
> Albo szybko zorganizujmy następne spotkanie i prostujmy wszystko w
> realu - może będzie łagodniej, bardziej zrozumiale i bez dygrsji...
Real jako panaceum...
Wydaje mi sie, ze jedna z tysiecy przyczyn problemu moze byc nieumiejetnosc
rozmowy w innych rejestrach w realu, a w innych na psp.
Nie bylem na spotkaniu (a w realu poznalem na razie jedna osobe), wiec
zilustruje to przykladem uproszczonym: rozmowy na priva i rozmowy na grupie.
Cos mi sie wydaje, ze nie wszystkim sprawia tak wielka przyjemnosc jak mnie
lekkie zblizanie sie do rozmowcy na priva i lekkie trzymanie dystansu w
rozmowie z tym samym rozmowca na grupie. Dla mnie jest to po prostu przyjemne
(perwersyjne?), ale ma tez zalete praktyczna i publiczna: ulatwia
funkcjonowanie grupy jako calosci, bez tworzenia sie koterii albo podejrzen o
tworzenie sie koterii.
Postulat w dobrej wierze: wiecej emocji na priva/w realu, mniej emocji na
grupie, a wszyscy beda szczesliw(s)i (???)
> Pozdrawiam wszystkich, bez wyjątku,
> Daga
A ja nie. Mniej emocji (w tym wypadku negatywnych) na grupie nie oznacza dla
mnie, ze wszystkich mam traktowac jak przyjaciol lub potencjalnych przyjaciol.
Z tymi, ktorych nie lubie, nie musze od razu "drzec kotów", ale nie musze
okazywac im nawet kurtuazyjnej sympatii. W zupelnosci wystarczy szacunek w
dyskusji, jesli sie w nia z nimi wdam, a w przypadkach ekstremalnych obojetnosc
vel plonkownica.
Pozdri
Saulo
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|