Data: 2001-10-10 17:30:24
Temat: Re: IMHO WAZNE Było: Kiedy grupaumiera...(?)
Od: Daga Gorczyńska <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<d...@p...onet.pl> w artykule
news:6925.00000001.3bc48017@newsgate.onet.pl pisze...
> A nie moglibysmy sie spierac w atmosferze wzajemnego szacunku i
umiaru, zamiast
> glownie zyczliwosci (dla odmiany)? :-)
IMHO życzliwość zakłada szacunek i umiar, w przeciwnym razie nie byłaby
życzliwością. :)
> > Czy musimy się złościć i odwracać plecami, jeśli kogoś nie
rozumiemy?
> > Nie możmy poprosić o wyjaśnienie, wytłumaczenie, dociekać, aż do
> > skutku? Musimy się zniechęcać i obrażać?
>
> Mozemy, ale nie wszyscy reaguja spokojnie na takie pytania. :-)
Może czas, żeby dorośli i zaczęli reagować spokojnie. :))
> Real jako panaceum...
Czy panaceum? Chyba inna jakość dyskusji. Trochę mnie już męczy to
gryzienie każdego z każdym, na priva, na grupie, na krzyż. :) Po cichu
i publicznie. Pogadajmy wszyscy razem. :) Qpą, mości panowie. :)
Ciekawam, czy w realu wszyscy tak samo butni będą i odważni. W Krakowie
wszyscy złagodnieli. :)
W Wawce może się okazać, że się tą qpą zjemy nawzajem, ale cóż.
Spróbować może warto?
> Wydaje mi sie, ze jedna z tysiecy przyczyn problemu moze byc
nieumiejetnosc
> rozmowy w innych rejestrach w realu, a w innych na psp.
Może masz rację. Ja zbytneij różnicy w stylu dyskutowania nie widzę.
Nie dzielę rzeczywistości na realną i wirtualną - jedna i druga jest
dla mnie częścią większej całości - _kontaktu_. Mam świadomość, że po
drugiej stronie linii siedzi żywy człowiek, mój interlokutor. Po
Krakowie nawet ta świadomość jest wyostrzona, bo tą osobą nie jest
nick, a konkretna postać, wobec której dystans uległ skróceniu. :)))
> Cos mi sie wydaje, ze nie wszystkim sprawia tak wielka przyjemnosc
jak mnie
> lekkie zblizanie sie do rozmowcy na priva i lekkie trzymanie dystansu
w
> rozmowie z tym samym rozmowca na grupie. Dla mnie jest to po prostu
przyjemne
> (perwersyjne?)
Perwersyjne? Czy ja wiem? Wszak to oczywiste, że na grupie nie będziemy
do siebie pisać o sprawach osobistych, intymnych. Czy wyglądamy na
ekshibicjonistów? :)
> Postulat w dobrej wierze: wiecej emocji na priva/w realu, mniej
emocji na
> grupie, a wszyscy beda szczesliw(s)i (???)
Hmm, brzmi dobrze. Tylko... grupa specyficzną ma tematykę, o emocjach
nieemocjonalnie dyskutować? :)) Dobrze, już się nie czepiam, wiem,
rozumiem, o co chodzi. :)
> > Pozdrawiam wszystkich, bez wyjątku,
> A ja nie. Mniej emocji (w tym wypadku negatywnych) na grupie nie
oznacza dla
> mnie, ze wszystkich mam traktowac jak przyjaciol lub potencjalnych
przyjaciol.
A czy pozdrawia się wyłącznie przyjaciół? I czy nie-przyjaciel jest
automatycznie wrogiem? A jeśli nawet tak - to czy nie życzysz mu
zdrowia?
I tak pozdrawiam :)
Daga
|