Data: 2008-05-21 09:39:46
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)
Od: Fragile <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 21 Maj, 04:09, Hekate <m...@o...pl> wrote:
> On May 21, 12:33 am, Fragile <e...@i...pl> wrote:
> > > > Dlatego z uporem maniaka wierzylam w dobro w _kazdym_
> > > > czlowieku...
>
> > > I tak trzymaj nadal, Fra!
> > > Nic się na tym nie traci. :)
>
> > No, powiedzmy ze nic... :)
>
> Naprawdę nic.
> To co tracimy ufając innym to jest właśnie
> wielkie NIC. Tzn. jest to bardzo nieważne nic, ;)
>
Swiete slowa! :)
>
> tj. przywiązanie do siebie i własnego komfortu
> związanego z innymi ludźmi.
>
> Więc może lepiej wierzyć w dobro ludzi
> szukając go poza ludzką naganą i pochwałą?
> A już na pewno poza słowami...
>
Zawsze wierze. I slowna otoczka, ktora ktos "rozsiewa" wokol siebie
nie ma na to wplywu, jaka by ona nie byla. Ot, taka juz jestem. Wiesz,
bazujac na slowach np. Ikselki mozna bylo przewidziec pewne sprawy, ja
jednak chcialam wierzyc w _dobro_. Pomimo calkowicie odmiennych
sygnalow, ktore odbierala moja swiadomosc, podswiadomosc, pomimo tego,
iz intuicja podpowiadala cos zupelnie, zupelnie innego...
No a co z tego wszystkiego wyniklo? Cos tam sobie wyniklo. Cos, co i
tak nic nie zmienia w szerszej perspektywie.
I we mnie nic sie nie zmienilo :) I nadal wierze w dobro ludzi :)
>
> Żeby się nie miotać i nie odbijać od
> przeciwległych ścian mówiąc raz "lubię"
> a następnym razem "nie lubię" by potem znów
> wrócić do lubienia, by za chwilę ponownie.... itd...
> a wszystko w zależności od tego co akurat
> usłyszymy...
>
To bardzo uproszczony obraz... U mnie to tak nie funkcjonuje. Zreszta
ja unikam sformulowan typu np."lubie/nie lubie" pod adresem ludzi.
Skupiam sie na tym, jakimi sa _ludzmi_, co maja do zaoferowania
swiatu. I nie ma tu znaczenia fakt, czy nasze poglady sie pokrywaja,
czy nasze postrzeganie swiata jest zbiezne itp. 'Odrzucanie'/
przekreslanie ludzi o odmiennych pogladach to dziecinada, jest mi to
obce i w pewnym sensie niezrozumiale. Faktem jest jednak, ze spora
grupa osob tak wlasnie postepuje, tzn. ocenia, akceptuje innych badz
nie, "lubi" badz nie, w zaleznosci od np. zbieznosci pogladow.
Generalnie staram sie nie postrzegac swiata i ludzi przez pryzmat JA
(ja "lubie/nie lubie", ja "akceptuje/nie akceptuje" itp), a czynic to
raczej przez pryzmat CZLOWIEK/ON/ONA/TY. Moge kogos nie rozumiec, ale
to juz moj problem :) A czy kogos lubie czy nie, to nie ma
najmniejszego znaczenie i nie determinuje tego, jakim kto jest
czlowiekiem. Lubic to ja sobie moge... lody truskawkowe, dobre
wytrawne wino, jazz, morze i piaszczyste plaze. I kolor niebieski :)
>
> Serdeczności :*)
> - JaKasia
>
Pozdrawiam!!! :)
Fra
|