Data: 2015-05-04 23:01:50
Temat: Re: "Ida" w trzeźwej ocenie młodych.
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:mi79je$23m$2@node1.news.atman.pl...
>>>> Świetni nauczyciele, wspaniałe szkoły. Chcesz, to Ci doślę cos do
>>>> poczytania- nie kolportuj masońskich sloganów.
>>>
>>> Chyba to nie slogan, ponieważ Jasienica w "Polskiej anarchii" wskazuje
>>> na
>>> przyczynę tego: Jezuici kładli mniejszy nacisk na renesansowy humanizm i
>>> zainteresowanie filozofią klasyczną niż na pobożność katolicką. To
>>> bardzo
>>> zmieniło perspektywę i nazbyt odwróciło Polaków od zabiegania o te
>>> wyższe, publiczne aspekty bytu doczesnego, które propagował
>>> optymistyczny
>>> renesansowy humanizm. Barok był w stosunku do niego regresem chociażby
>>> dlatego, że mniej drukowano dzieł literackich i naukowych z powodu
>>> niepewnej
>>> przyszłości materialnej wydawców i obawy przed cenzurą kościelną.
>>>
>>> Nie mówię, że ta epoka nie miała kwiatków w postaci wysokoartystycznej
>>> literatury, którą zajmował się między innymi mój nieodżałowany śp.
>>> Promotor
>>> prof. dr. hab. Czesław Hernas - ba, pojawiło się ich więcej niż w
>>> renesansie, ale większość z nich przeleżała w rękopisie aż do epok
>>> późniejszych i nie była wydana za życia autorów. To niestety w Baroku
>>> status
>>> społeczny wykształcenia w Polsce ustąpił rzemiosłu wojennemu i ten
>>> stereotyp
>>> pokutuje do dzisiaj - w domu przeciętnego Polaka znajdziesz niewiele
>>> książek, mój należy do nielicznych wyjątków.
>>
>> Kiedyś zaczytywałem się Jasienicą. W czasach, w których pisał- może być.
>> Później dostrzaegłem (oprócz pewnych dobrych rzeczy) wiele kretynizmów,
>> które kolportował. Mnie się szybko rzuciło do oczu schizofreniczno-
>> dychotomiczne podejście do króla Stasia. Próbował go usprawiedliwiać.
>> Wychodziło to mniej więcej tak: "prawda, że przerypał Polskę między
>> nogami
>> carycy. No ale miał dobre chęci."
>
> Staś był mówiąc krótko politycznie nadzwyczaj słaby, jednakże odbudował
> zniszczoną przez czasy saskie edukację i kulturę poprzez najonalizację
> szkół
> pojezuickich jak również usiłował zmodernizować kraj.
Niczego nie odbudował. Błagam, nie kolportuj bzdetów! I od kiedy to
znacjonalizowana szkoła miałaby być dobra? Komisja Edukacji Narodowej to
przecież koszmarek. I nie państwowy (królewski), tylko kościelny także
(pijarski). Hugo Kołłątaj- zobacz jego życiorys: człowiek znikąd,
młodzieniaszek- zjawia się i zostaje biskupem. A nastepnie wszelkimi
działaniami stara się niszczyć Kościół w Polsce. Kolejny mason- Stasiu-
robił tyle rzeczy pozorowany- jak np obiady czwartkowe. Żarli, srali- i
gadali o niczym. A w świat szedł chyr, że one takie kulturalne, że kulturę
szerzą. Pod kogo naprawdę podlegał Stasiu, Kołłątaj czy w ogóle ta szemrana
fartuszkowa brać- nie wiem dokładnie. Efekty ich działań były dla Polski
zgubne- to fakt.
>> Takich "kwiatków" było więcej. No ale
>> ok. Jakubie- pisze do człowieka, który sam siebie opisuje jako elita.
>> Może
>> i tak- może jesteś elita intelektualną- nie kpię. Jednak elita musi- w
>> przeciwieństwie do reszty- która może, ale nie musi- wiedzieć, że
>> historię
>> zawsze piszą zwycięzcy. Kto zwyciężył? Ludzie zza kulis- loże, tajne
>> stowarzyszenia. One, działając wspólnie i w porozumieniu- niszczyły jak
>> tylko mogły chrześcijaństwo.
>
> Z punktu widzenia inteligenta sprawajest jasna jak słońce. Wszędzie, gdzie
> wchodzili zwolennicy krzyża, ograniczali swobodę badań naukowych i
> twórczości artystycznej. Dzisiaj wiemy o np. astronomii czy anatomii
> człowieka więcej niż w średniowieczu właśnie dlatego że te stowarzyszenia
> czy loże prowadziły badania nie dopuszczane wtedy przez kościół rzymski,
> ponieważ obaliły autorytety Bibli i Arystotelesa w kwestii nauk
> przyrodniczych.
PRZESTAŃ! Podaj źródła na te brednie. Nie było (praktycznie) żadnych
ośrodków naukowych- poza kościelnymi. Kościół otaczał mecenatem wszelkie
badania. Pamiętaj jednak, że Kościół był najwyższym autorytetem, który stał
na czele tego świata. Musiał to wszystko nadzorować. Jedną z najważniejszych
rzeczy- było nawigowanie. Statki musiały dopływać na miejsce- i wracać z
towarem. Niestety- przez wieki po Koperniku- wyliczenia oparte na teorii
heliocentrycznej- nie pozwalały na żeglowanie. Stara teoria miała tyle
poprawek, że pozwalała w sposób pewny wyliczyć drogę. Tyle.
>> I one napisały historię. Historia ta
>> opowiada, jak to cudowny humanizm właściwie to niczemu nie zaprzeczał- po
>> prostu nie interesował się Bogiem- tylko samym człowiekiem. Ktoś mógłby
>> powiedzieć, że tak nie można, że nieodłączną, integralną częścią
>> człowieka
>> jest jego boskość- ale ten ktoś należy do większości. A głosiciele
>> humanizmu, czyli wrogowie krzyża- zaszczepiali w populatach przekonanie,
>> że większość ma rację. Summa summarum- długowieczny efekt działania tych
>> ciemnych sił jest taki, że dziś przeciętny wykształciuch dałby się niemal
>> zabić za idee głoszone przez humanistów- których po prostu nawet nie zna.
>> "Wolność równość"- to słyszał. No ale żeby to hasło brzmiało inaczej? A
>> kto mu o tym powie?
>
> No ale rewolucjoniści zrobili już swoje i w krajach cywilizowanych nikogo
> nie zabija się za "wolność i równość". No i czy kościół rzymski przestał
> istnieć w tych krajach zachodu, gdzie rewolucja burżuazyjna zwyciężyła?
> Nie
> - nadal istnieje, ale jest religią prywatną z zachowaniem możliwości kultu
> tudzież przyjmowania różnych zafascynowanych afficcionados, a nie
> kościołem
> powszechnym.
Z kim ja rozmawiam? Tam, gdzie zwyciężali masoni (a więc najpierw rewolucje
reformatorskie, a potem- przede wszystkim- rewolucje społęczne) były silne
działania nakierowane przeciw Kościołowi. Planowe, konsekwentne niszczenie
Kościoła we Francji sprowadziło go tam do czegoś w rodzaju...ludowego
folkloru. I tak to fartuszkowe towarzycho widzi rolę wiary w społeczeństwie.
>> Jednak "wolność, równość- albo śmierć" to juz nie to
>> samo, co? I kto powie, że z tym hasłem humanizm w ofenzywie wymordował
>> mieszkańców całej francuskiej prowincji?
>
> Chrystus był w tym tylko tokenem, wykorzystywanym politycznie przez odłam
> kleru popierający absolutyzm Burbonów. Coś tak jak obecnie PiS i ksidz
> Rydzyk wykorzystują krzyż do zdobycia władzy.
No nie. Zupełnie się nie zgadzam. Przecież Wandea najpierw przyłączyła się
do buntu- ale w bardzo łagodnej formie. Bo ich bunt nie był skierowany
przeciw wierze, instytucji Kościoła, czy instytucji króla. I cały ten ruch
był oddolny. Niestety- nie miał sensownych liderów. To jednak byli chłopi.
Kiedy mogliby wygrać- musieliby po prostu iść na Paryż. A mieli okazję.
Jednak- zaczynały się żniwa...i przypłacili to tragedią, ludobójstwem.
Zauważ, że we Francji nie istniały jakieś obiektywne powody obalenia króla.
To była akcja zaplanowana przez masonów.
>> To nie pasuje do narracji
>> historycznej, którą głoszą zwycięzcy. Dlatego do dziś państwa świętują
>> zdobycie Bastylii, uwielbia się na kartach polskiej historii Kościuszkę
>> (zwolennika Roberspierra i de Saint- Justa),
>
> Kościuszko był zwolennikiem Robespierre'a i Saint-Juste'a ze względu na
> to,
> że Francja była wtedy poligonem nowych rozwiązań politycznych. Tylko że
> patrząc na warunki Polski był rojalistą - w Polsce to republikanie byli
> konserwatywnymi papistami, którzy odrzucili konstytucję 3 Maja jako - ich
> zdaniem - oktrojowaną odgórnie, wprowadzającą (sic!) absolutyzm i z tego
> to
> powodu założyli Targowicę z poparciem Katarzyny.
Bardzo upraszczasz. Często- pewno nieświadomie- powtarzasz anykościelne
legendy- których przecież sporo się nasłuchaliśmy choćby w szkołach. Po
pierwsze- napisałeś prawdę: Francja była poligonem. Jednak czyim, prawda? No
i jak to na poligonie- trup może padać gęsto. Szczególnie, jak nigdy
podobnych ćwiczeń nikt nie przeprowadzał. Poligonem były też USA. No i
później ta cała franca zaczęła się szerzyć po świecie.
Targowica- nie ma co ich bronić. Jednak- nie wolno tak upraszczać pewnego
okresu w dziejach. Należy starać się go zrozumieć. Co wtedy działo się w
Polsce? Coś podobnego do teraz. Rozkrzewił się pogląd, że może warto
poszukać sobie możnych protektorów. Wielu magnatów, szlachty- kombinowało
sobie, że skoro Katarzyna sama stręczy się na naszą protektorkę- to czemu
jej nie przyjąć? W sumie Polacy nie będą musieli utrzymywac wojska (mniejsze
podatki), prowadzić polityki zagranicznej- wszystko za nich zrobi matuszka
Kasia, którą tylko należy uznać za protektorkę. Obiecała, że będzie szanowac
wiarę ojców. No a gdyby chciała sobie pozwolić na więcej- to wtedy Polska
poprosi swojego lennika- Prusy- które swoimi doborowymi oddziałami ruszą
złoić jej skórę. Oni_naprawdę_tak_kombinowali. DOKŁADNIE TAK. A protektoratu
chcieli- bo bali się tego, co się stało we Francji. Czyli- im nie chodziło o
absolutyzm ustanowiony w Konstytucji (nie zakładała go przecież- król
Saksonii nie był władcą absolutnym)- znosiła tylko głupawy wybór króla przez
hołotę szlachecką. Tu może powiedzmy wprost: to, co pieprzyli panowie
bracia- a prawdziwe przyczyny- to co innego. Największym czynnikiem
rozkładowym był Potop Szwedzki, który zniszczył polską szlachte. Powstała
rzesza biedaków, którzy zostali klientami oligarchów. Jak rządzi hołota,
która nic nie ma? No własnie tak: mozna z nimi zrobić wszystko. To nie oni
wybierali króla- wybierali magnaci poprzez kupionych "szaraków". No ale
magnaci mogli im powiedzieć: zabierają wam wasze święte prawa! Macie
protestować! To protestowali. Od dawna przecież ich wierzyciele siedzieli w
kieszeni carycy. Specjalnie napisałem trochę szerzej- po prostu trzeba zdać
sobie sprawę, że rządy motłochu, ludzi, którzy nic nie posiadają- muszą
skończyć się katastrofą. Oni po prostu są łatwym łupem dla oligarchów- tak
jest przecież i teraz.
>Potwierdza to tylko tezę
> Jasienicy, że republikanizm polskiej szlachty był popsuty przez Jezuitów
> do
> stopnia anarchii, a wręcz zdrady narodowej. Pamiętana jest też -
> przychylna
> w większości niestety - postawa wobec rozbiorów RON okazywana przez
> ówczesny
> kler rzymski.
Niestety. Z jednej strony kler miał polskich republikanów, którzy przecież
de facto byli rojalistami, ale klerowi kojarzyli się z tym, co się stało we
Francji. Z drugiej- carycę, która przed Bogiem deklarowała patronat nad
Kościołem Katolickim. Była na tyle cwana, że od lat płaciła filozofom-
głównie francuskim- żeby o Polsce, Polakach- wypisywali po Europie brednie,
a o Rosji- same dobre rzeczy. Co nie pozostało bez wpływu na zachowanie
nowego legata papieskiego.
>> Piłsudskiego (jego prawdziwe
>> umiejetności dobrze opisuje "Kariera Nikodema Dyzmy"- a w Polsce cieszy
>> się do dziś wielkim mirem). I na odwrót- kto był wielki, mądry- ale
>> stanął
>> "głosicielom humanizmu" na drodze- ten skazany jest na zapomnienie- w
>> Polsce choćby Dmowski, Paderewski.
>
> Dmowski? - Był modernistycznym nacjonalistą tylko wykorzystującym Rzym dla
> kwestii polskiej. "Gdybym miał 150 mln rubli miałbym w d... Watykan."
> Młodego Dmowskiego sobie bardzo cenię, bardziej klerykalny niż
> nacjonalistyczny zrobił się dopiero gdy zdewociał na starość.
Ależ ja tylko napisałem, że ten gorący patriota, mądry człowiek- był wręcz
przeciwnikiem masonerii. I dlatego do dziś o nim cicho- sza.
>> Jezuici zrobili jednak na świecie wiele
>> dobrego. Zakładali szkoły, w której uczono ludzi potrzebnych im rzeczy. W
>> Południowej Ameryce- aby ratować Indian- uczono ich rolnictwa,
>> hiszpańskiego, osiadłego trybu życia. Właśnie to było niezbędne do
>> przetrwania tym dzikim ludziom. Po prostu- biali dosłownie polowali na
>> nich- głosząc, że to zwierzęta. Nauka osadnictwa dosłownie ratowała im
>> życie. Słyszałeś o tym? A co głoszą humanistyczni historycy? Jakie
>> brednie? W Polsce oo. Jezuici np pożyczali pieniądze. Byli w terenie.
>> Pożyczali szlachcie- ale i chłopom. Bardzo ważne- Polacy nie musieli
>> pożyczać od Żydów na lichwiarski procent. Słyszałeś o tym? Można napisać
>> o
>> wiele więcej- chodzi o to, czy interesuje Cię prawda- czy wolisz ładne
>> frazesy pasujące do Twoich tez?
>
> Nie neguję osiągnięć jezuickich w kwestii praxis, mówię tylko że nie stała
> za tym dalsza chęć poszerzania wiedzy teoretycznej, tylko popularyzacja
> tego, co już zdobył humanizm i ewentualne zbieranie faktów aktualnych do
> już
> przyjętego systemu (m.in. szpiegostwo przemysłowe i naukowe w krajach
> Dalekiego Wschodu). Typowe podejście "karłów stojących na ramionach
> olbrzymów" odziedziczone z mentalności średniowiecza. Niestety to dzisiaj
> również wraca - popularyzowane i coraz szerzej wdrażane są osiągnięcia bez
> postępów w teorii. Czy mamy czekać na kolejną rewolucję naukową?
Rewolucja jest zawsze niebezpieczna. Mamy po prostu skończyć z masońskim,
bardzo szkodliwym- przymusem państwowego szkolnictwa. Szkoła jako towar-
taki jak ubranie. Chcesz, stać Cię- kupujesz tyle, ile potrzebujesz. I tam,
gdzie chcesz. Wiesz, że bogaci muzułmanie we Francji uczęszczają do
katolickich szkół? Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby np powstały masońskie
szkoły, państwowe, katolickie, rabinackie, etc. A rynek to ureguluje: jak po
jakiejś szkole będzie trudno o pracę- to szybko zbankrutuje.
>> Jeśli chodzi o Barok. No nie wiem, ale ta
>> epoka charakteryzowała się tym, że wielu biednych szlachciurów- ba! Nawet
>> łyków uczyło się pisać. Niestety- zaczęli też pisać. Było bardzo dużo
>> piśmiennictwa z tego okresu- tyle, że na ogół bezwartościowe.
>
> Ponieważ były to głownie dewocjonalia i humor sowizdrzalski. Nawet to
> drukowano. A np. z takiego Jana Andrzeja Morsztyna czy Wacława
> Potockiego -
> niewiele jeśli w ogóle się konkretnie ukazało za ich życia.
Tyle, że nikt nie nałożył surdymy na ich książki. Każdy, kto miał kasę-
drukował się. Zachowały się drukiem idiotyczne pamiętniki jakiegoś
szlachetki- hulaki, który nie miał 10% zdolności Chryzostoma Paska. Bo facet
miał fantazję, żeby się wydrukować.
Wiesz, że w Baroku w Polsce w kościołach rozbrzmiewały nierzadko śpiewy
ludowe, a zdarzało się (sic!) że jakiś ksiądz przetłumaczył- i modlił sie z
wiernymi po polsku! Mimo trwającej kontrreformacji! Dopiero chwalone przez
Ciebie Oświecenie ukróciło ten proceder.
Oświecenie- właśnie. Co to jest? W zamyśle masońskim- religia bez Boga. To
Ci powinno wiele wyjaśnić
--
Chiron
|