Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl!newsfeed.tp
internet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "ela0626" <e...@i...pl>
Newsgroups: pl.rec.robotki-reczne
Subject: Re: Igły do frywolitek - kontra czółenka ;o)
Date: Wed, 17 Sep 2003 18:11:35 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 36
Message-ID: <bka1c5$88t$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <bk7qso$lpb$1@news.onet.pl> <5...@n...onet.pl>
<bk7sl2$q7s$1@news.onet.pl> <bk85ui$9u1$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bk9doc$hu5$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pq87.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1063815365 8477 217.99.0.87 (17 Sep 2003 16:16:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 17 Sep 2003 16:16:05 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.robotki-reczne:31521
Ukryj nagłówki
> Bo ja mam dwa takie jak widnieją w witrynie sklepiku pasja, oraz dwa z
> wyjmowaną szpuleczką, z jednej strony mają taki wydłużony czub (który w
> jednym już zlikwidowałam przy pomocy temperówki do ołówków) a z drugiej
> strony szydełko. No i to szydełko doporwadza mnie do szału, bo co jakiś
czas
> mi się czepia robótki . Na dodatek szpuleczka jest osadzona na tyle lekko,
> że podczas przeciągania czółenka przez pętelkę rozwija mi się nitka i co
> rusz muszę ją zwijać (zamiast rozwijać).
To ja też się odezwę w tej sprawie. Stanowczo wolę czółenko z szydełkiem, na
dodatek nie Pony, tylko to drugie, troszkę mniejsze (u nas bywały tylko
szare) z ostrą końcówką. Otóż na tę końcówkę nabijam szpuleczkę i bardzo
dobrze wtedy idzie mi nawijanie nici - nie zaczepiam pazniokciami :)
Na luźną szpulkę też znalazłam sposób: kawałek irchy włożony między kółeczko
i czółenko jako hamulec ;). Szydełko nie przeszkadza mi i nie zawadza, to
już tylko kwestia przyzwyczajenia. Nie lubię czółenek bez szydełka, używam
tylko wtedy gdy robótka wymaga dwóch czółenek. Szydełko ciągle by mi się
gubiło, jak igły przy wyszywaniu.
A czółenko Mistrza Jana nie jest wygodne, zbyt duże i zbyt ciężkie. Ale jako
drugie świetnia się spełnia, zwłaszcza gdy potrzebna jest duża ilośc nici.
Co do igły - wciąż liczę że Anka znajdzie chwilę i jeszcze raz (a moze kilka
razy) pokaże mi, jak to się robi. Tylko, to dołączanie nitek ;( zbyt częste
jak na moje nerwy. Czółenkiem robię to w trakcie pracy. Ale ponoć igłą
pracuje się szybciej i dlatego warto posiąść i tę umiejętność.
Nie - jak ktoś wspomniał: gusta i guściki, tylko przyzwyczajenie i wygoda.
Najważniejszy jest efekt końcowy, mam rację?
Pozdrawiam
Ela
|