Data: 2002-08-14 13:18:09
Temat: Re: Ile daje ciocia ?
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Harmonny Wroclaw" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ajdk5l$juk$1@cs.magma-net.pl...
> [...]
> Nasi swiadkowie przyjechali w dzien wesela, nawet nie
udekorowali z nami
> samochodu bo byli strasznie zmeczeni podroza (nie mowiac o
uprzednim
> wiczorze panienskim/kawalerskim, na ktory w sumie liczylismy,
ale cos
> takiego w ogole im do glowy nie przyszlo),
A to przykro. Ale takie sytuacje mogą też być wynikiem różnic w
tradycjach regionalnych - w moich okolicach wieczór kawalerski
zazwyczaj urządza przyszły pan młody dla kolegów, a nie na
odwrót. Z dekoracją samochodu też bywa równie, ale przeważnie
chyba zamawia się ją w kwiaciarni razem z całą resztą "oprawy
florystycznej". Tak czy inaczej obyczaj obyczajem, niespodzianka
niespodzianką, ale wygląda na to, że dogadanie się w kwestiach
kluczowych to podstawa.
A jeszcze mogę dodać, że byłam "świadkową" na ślubie, kiedy
miałam szesnaście lat, i szczerze mówiąc w ogóle nie miałam
pojęcia, że świadkowie mają jakiekolwiek obowiązki oprócz
złożenia podpisu w odpowiednim miejscu. Też się ktoś mógł
obrazić - a nie prościej było powiedzieć, czego się oczekuje?
> a dodatkowo swiadek mojego TŻ
> poklocil sie w pierwszych minutach wesela ze swoja dziewczyna
i pol wesela
> spedzili na wyjasnianiu swoich spraw.
> [...]
A to bardzo przykro i chyba trochę niegrzecznie - mnie się
zawsze wydawało, że świadkowie na weselu są poniekąd "w
pracy"...
Pozdrawiam
Hanka, chyba jakaś niedzisiejsza, bo pytania typu "ile daje
chrzestny" nieodmiennie mnie zdumiewają
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|