Data: 2010-05-10 09:38:24
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr pisze:
> Wtedy się chyba lekko obraziłaś nawet, jak napisałem, że moja tż się
> rozpłakała po rozmowie,
> wiec może lepiej sobie tego nie przypominaj ;-)
Nie będę w takim razie, serio nie pamiętam. Albo się wtedy coś nie
zrozumieliśmy.
> No na zaangażowaniu emocjonalnym.
> Nierozsądnym zaangażowaniu.
> Przecież piszę wyraźnie.
Mnie zastanawia, czym miałby się różnić _w_praktyce_ związek, w którym
jesteś zaangażowany od tego, w którym się przed zaangażowaniem
wstrzymujesz. Załóżmy, że jednak postanowiłeś iść emocjonalnie na całość
- no i co się wtedy dzieje?
Wybacz, ale IMO to jest bzdura na resorach. Jeżeli twierdzisz, że
różniłoby się to tym, że w razie niepowodzenia byś cierpiał, to ja Ci
mówię, że i tak w razie czego będziesz cierpiał, tylko - jak teraz
udajesz, że nie kochasz, tak potem będziesz udawał, że wcale nie
cierpisz. Niezły z Ciebie numer! ;)
No chyba że z tym ewentualnym uwolnieniem uczuć jest inaczej, niż kiedyś
pisałeś.
> No tak, ale ja chyba nigdy nie myślałem o tym jako o przejściach,
Ja tam chyba dałam emotikon?
> Chciałaś z pierwszym chłopakiem iść do ołtarza?
Szczerze mówiąc myślałam wtedy, że tak to się skończy. Na szczęście mi
przeszło.
Ewa
|