Dnia Thu, 24 Apr 2008 21:56:00 +0200, js napisał(a):
> Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
>> Chodzi o to, że jeśli by chciał zabezpieczyć przed użyciem > 5kW, musiałby
>> gdzieś wcześniej założyć odpowiednio słabszy bezpiecznik. No, chyba że
>> jakieś cuda typu liczniki badające aktualne zużycie i odłączające przy
>> przekroczeniu tego na co jest umowa - ale ZTCW to nigdzie się czegoś

> A niby po co odłączać po przekroczeniu mocy umownej, jeszcze nie wrócił nam
> 20 stopień zasilania.

Na szczęście ;)

> Wystarczy jak inkasent odczyta z licznika przekroczenia i ZE poprosi klienta
> o zmianę warunków umowy której klient nie dotrzymuje

Ale na liczniku zobaczy zużycie energii w okresie od-do. Raczej mało
prawdopodobne, żeby ktoś z przydziałem mocy 4kW non-stop ciągnął 15kW -
jeśli już ma przekraczać przydzieloną moc, to dlatego że zdarza mu się
równocześnie odpalić piekarnik 2kW, dwa "palniki" indukcyjne po 1.8kW
i jeszcze przy okazji odpali ugotuje sobie wodę w 2kW czajniku. Do wykrycia
czegoś takiego ZE by musiał mieć jakiś licznik notujący bieżące zużycie
energii...

> i zaproponuje dopłatę za moc umowną przyłączeniową (zresztą wcale nie taką dużą

Heh, dobre - wcale nie taką dużą? Skromne 162 PLN za każdy kW mocy - ot tak,
za wydanie papierka... Urzędnik wpisze 2kW to opłata 324, wpisze 10kW -
opłata 1620.

> Rozwiązania z automatycznum odłączaniem zasilania po przekroczeniu zadanego
> progu mocy były też stosowane (tzw. ograniczniki prądu) i są możliwe, tylko
> po co?

Diabli wiedzą... Ale w obliczu ogłaszanych wizji braku energii na rynku to
kto wie czego się spodziewać za parę lat.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004