Data: 2005-11-18 10:11:22
Temat: Re: Ile warta jest solidarność zawodowa psychologów
Od: "Mirosław Stępiński" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dliqv9$6qq$1@news.onet.pl...
> Ja bym się z nim zgodził -zabawne ze oczekujesz jawnego złamania
> solidarności... ;)
Nie, po prostu wbijam kij w mrowisko. Obracając się w środowisku psychologów
często zadaję im to pytanie. Wywołuje to w każdym przypadku święte oburzenie
:-) Szukam więc takiego psychologa, który się nie oburzy, a wyznaczy
stosowną cenę. Potrzebuję tego argumentu w dyskusji i tyle. Do samych testów
psychologicznych dostęp mam bardzo swobodny - moim zyciowym partnerem jest
psycholog, więc po domu wala się mnóstwo "tajnych" pudełek. Ich "tajność"
mnie śmieszy, przestanie mnie śmieszyć, gdy ktoś w swoim regulatorskim
zapale wpadnie na pomysł delegalizacji swobodnego posiadania i obrotu
testami, posługując się wielokrotnie spotykaną przeze mnie argumentacją o
szkodliwości kontaktu nie-psychologa z testami.
> A poza tym kto cię tam wie -pachniesz prowokatorem na odległość ;P
Jakim prowokatorem? Nie namawiam do złamania prawa, nie chcę prowokować,
zadaję czysto teoretyczne pytanie, czy ktoś posiadający "stosowny" dyplom
wyświadczy mi przysługę, za którą odwdzięczę się np. butelką wódki ;-) Chcę
zapytać, na ile całe środowisko jest jednomyślne i lojalne wobec
"współwyznawców".
A'propos któregoś postu wyżej, na inwektywy nie reaguję. :-)
--
Z wyrazami szacunku, Miro
http://www.soundtrade.pl
|