zdumiony napisał(a):
> U�ytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:iisako$rs0$1@news.onet.pl...
> > Jezus m�wi� twarde i nieprzyjmene s�owa:
>
> I dla odmiany nie tyle nieprzyjemne co wiele znacz�ce:
> "(35) a jeden z nich, uczony w Prawie, zapyta� , wystawiaj�c Go na pr�b�:
> (36) Nauczycielu, kt�re przykazanie w Prawie jest najwi�ksze? (37) On mu
> odpowiedzia�: B�dziesz mi�owa� Pana Boga swego ca�ym swoim sercem,
ca��
> swoj� dusz� i ca�ym swoim umys�em. (38) To jest najwi�ksze i pierwsze
> przykazanie. (39) Drugie podobne jest do niego: B�dziesz mi�owa� swego
> bli�niego jak siebie samego. (40) Na tych dw�ch przykazaniach opiera si�
> ca�e Prawo i Prorocy. (41) Gdy faryzeusze byli zebrani, Jezus zada� im takie
> pytanie:
> "

Jezus nie znosił faryzeuszy, a ty jesteś faryzeusz, bo czytasz baranie
nie tak jak nauka jego głosi a odwrotnie. Alegorii durniu się
dosłownie nie czyta. Jezus nie był dogmatykiem aby mówić kto co
powinien, on rozbijał dogmaty, dla zrozumienia i miłości do człowieka.
Jest odwrotnością twojego faryzeuszu chorego umysłu i wkońcu
spierdalaj na leczenie.