Data: 2004-11-05 17:19:28
Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tris von Bis:
> Dzieci ulicy w Indiach (i innych krajach, ktore maja powazne problemy
> polityczno-spoleczno-gospodarcze) to dzieciaki, ktore nie nie maja co
> jesc, nie maja gdzie spac, nie maja mozliwosci chodzenia do szkoly,
> musza pracowac (sprzedawc na ulicy pocztowki, sznurowki itp. dla
> turystow) aby zarobic pieniadze dla swojej rodziny. Czesto nie maja
> rodziny. Musza radzic sobie same.
> I te dzieciaki nie moga same sobie pomoc. Bo one nie wiedza, ze mozna
> inaczej i one nie maja szansy zyc inaczej.
>
> A czy jedzenie uszczesliwia? Je na pewno.
>
> Ani Ty ani ja nigdy naprawde nie bylismy glodni. Nasze podstawowe
> potrzeby sa zaspokojone (o potrzebach bylo na tej grupe x razy, wiec
> sie nie bede rozwijac) - mamy jedzenie i dach nad glowa i mozemy
> realizowac inne potrzeby.
>
> Te dzieciaki nie maja zaspokojonych _podstawowych_ potrzeb zyciowych.
> I jesli ktos chce/ potrafi to zmienic to dla mnie to jest wazne.
>
> Od czegos trzeba zaczac.
> A poza tym, byc moze komus to uswiadomi, ze sa ludzie, ktorzy chca
> 'make a diference'.
Wybacz Tris, ale nadal nie rozumiem: dlaczego to jest szczegolnie dobre?
Innymi slowy: co to daje w Twoim mniemaniu dobrego?
--
Czarek
|