Data: 2018-10-21 15:49:22
Temat: Re: Imigranci
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2018-10-20 o 16:18, Silvio Balconetti pisze:
>
>> To muszę przyznać że zaskoczyła mnie twoja opinia o Rumuni. Bywałem
>> tam przejazdem dość często, pod koniec ery Ceausescu i krótko po
>> niej. Zawsze byłem pod wrażeniem ładu i porządku ich małych
>> miasteczek. O gościnności pasterzy to chyba nigdy nie zapomnę.
>> Najbardziej wyraziste parę dni w moim życiu,..
>>
>
> Mnie szokowaly parkingi przy drogach i Bukareszt. Do ludzi nie mialem
> zastrzezen. Co do miasteczek to chyba dziala zasada, ktora
> obserwowalem w Hiszpanii (wyjatek Katalonia) i poludniowej Francji -
> obszary prywatne i mieszkania sa czyste i uporzadkowane, a publiczne,
> anonimowe - nie. W Bukareszcie kolo naszego hotelu (Ramada - kilka
> hoteli) bylo wielkie wysypisko smieci, gmachy publiczne byly otoczone
> smietniskami, a - jak pisalem - mniejszosci pozytywnie odroznialy sie
> od wiekszosci.
> W Afryce i Ameryce Lacinskiej (szczegolnie Kostaryce) tereny prywatne
> (hotele, parki narodowe, lodges, campingi, koscioly) to juz prawie
> poziom europejski.
No, do Hiszpanii czy Francji to raczej tego bym nie porównywał. Ale
wyjeżdżając z Polski to w Rumunii widać było dużą różnicę na plus.
Tak z ciekawości - a jak jest na Kubie, w porównaniu do jej sąsiadów -
np Haiti, Dominikany czy Meksyku.
|