Data: 2008-02-09 22:47:19
Temat: Re: In Vitro Veritas?
Od: "j.obcy" <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał
>>>>> Tiaaaa, tak to jest z tymi plemnikami...
>>>>> "(...)Niebezpieczeństwo polega na tym, że rodzeństwo nieświadome
>>>>> swojego
>>>>> pokrewieństwa może wziąć ślub i mieć dzieci. Ich genetyczne
>>>>> podobieństwo
>>>>> może mieć poważne konsekwencje zdrowotne.
>>>> Czyli co, lepiej z bratem/siostrą nie zaczynać ? :o/
>>> Przeczytałeś artykuł, czy tak sobie pytasz?
>> " Zwracają uwagę na szacunki, według których w przypadku 10-30 procent
>> zwyczajnych urodzeń mąż lub stały partner matki nie jest prawdziwym ojcem
>> dziecka. "
>> :o)
>> Czyli w sumie to nie jest aż tak niebezpiezna sprawa - he, he.
>> A poza tym, czy wszyscy muszą zaraz mieć dzieci ?
>> Bo w sumie dlaczego ludzie się pobierają, dla dzieci,
>> czy dla siebie przede wszystkim, co, siostra ? :o/
> Byłabym w tym momencie ostrożna z używaniem słowa "siostra" - no, ale masz
> szczęście, nie jestem z probówki :-D
:o)
jesteś moją siostrą, bo jesteś istotą dobrej woli.
Wiem, co mówię, poznałem wielu ludzi...
> A co do przyczyny pobierania się - już tak to jest sprytnie urządzone, aby
> się ludziom, wstrętnym egoistycznym istotom wydawało, że tylko dla siebie
> się pobierają - a zegar biologiczny przyrody (do niej wszak należymy) sobie
> tyka jak tykał od początku świata i wszystko dzieje się wg zamysłu Tego Tam
> w Górze czy Innego Czynnika Wyższego Jaki Komu Pasuje Ale Zawsze Taki
> Jest...
> ;-P
Ty to zmienisz, ja to zmienię, my to zmienimy, jeśli sobie pomożemy
całymi sobą :o) choć jesteśmy na to zbyt słabi, nic nie szkodzi...
Wchodzisz w to ?
zdar
j. obcy
Ps. W ostateczności się prawdziwie zaprzyjaźmy,
nawet jeśli nic nie zrobimy dla ludzi..., dla świadomości...,
to siebie nawzajem pocieszymy, to też w sumie niezły wyczyn :o)
|