Data: 2001-10-07 15:50:24
Temat: Re: Indywidualno?ć my?lenia (mała teoria Nadludzi)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
eTaTa - eChild:
> Ja wyskoczyłem? Ja? To Ty spoglądnąłeś z góry
> by popatrzeć czy ja (grupa) nadążamy.
> A teraz się śmiejesz jak zapinkalam za Tobą :-)))
Ale tak to wyglada w rzeczywistosci, Etatan.
A Ty sie obraziles i wymysliles powod pasozytniczy. :)))
Ja pisalem o modelu, ideale, abstrakcji.
No a taka abstrakcja zachodzi w przypadku indywidualistow.
Indywidualista pod wplywem pewnej niepospolitej wiedzy
sublimuje sie z grupy.
Wez np Irka z bb. Facet cos 'odkryl', sam nie wie jeszcze
co ale _wie_ ze ma racje, ze jest to Prawda Absolutna. :)
Kazdy indywidualista to ktos kto _wie_ wiecej niz srednio IMO.
> Ja się z takim kladę :-((
Rozumiem, stad Twoja obsesja. :)
> Oboje dobrze wiemy, że wszelkie opisywane tu zjawiska
> nie są pocieszającą perspektywą, dla ludu
> A bez ludu niema kasy :-(
> I trzeba będzie te ziemniory samemu kopać.
> Ja widzę dwie drogi - oświecenie
> i "życie kompa".
Ty masz wizje. Wizje to fajna rzecz. :)
Ale dopoki jakis indywidualista z konkretnymi pomyslami
i wiedza nic nie zrobi w kierunku realizacji tej wizji - nic nie
osiagniesz. A wizja nie jest Twoja ani nowa. :)
Indywidualisci to niejako rzeczywiste 'zrodlo' postepu i jego motor.
O tym pisalem.
Ty to rozumiesz tylko nie chcesz tej sprawy tak widziec, bos
sie obrazil i chcialbys aby ktos kto formuluje instancje potrzeby
(jak Ty) byl istotniejszy od tego ktory pokaze jak te potrzebe
zrealizowac. To zle IMO.
> Wiesz również dobrze, że przewodnictwo oprócz
> medali, niesie obowiązki.
Indywidualisci nie maja w zasadzie obowiazkow.
Decyduje ich wola i odpowiedzialnosc. :)
> A Ty mi mówisz: "stanę na górze, jak kacyk z KC,
> obwieszony doznaniami i poczekam na grupę"
> Nie mam niebieskich gałek? Odpadam z gry?
> Hitler też tak mówił :-))
> Przerabialiśmy to.
Glupoty gadasz. :)
Rozwaz Japonie i skandynawow: nowe idee technologiczne, innowacje itd.
Przy calym szacunku dla wysilkow i dokonan 'wirtuozow' japonskich
realizujacych praktyczne i bardzo staranne implementacje technologiczne
swiata, to nie oni wyznaczaja poziom zycia mieszkancow ziemi. To typ
robotnikow-wyrobnikow (jedynie!!!) ktorzy sa mocno zainteresowani nowymi
technologiami, wielka pracowitoscia i determinacja wdrazaja u siebie
nowosci,
ale sami _niczego_ nowego nie wymyslaja.
Po II wojnie swiatowej Szwedzi wymyslili wiecej nowosci niz Japonczycy.
Telefony komorkowe, poduszki powietrzne, abs, pasy bezpieczenstwa
to pomysly skandynawow. Wiedziales o tym? :)
Czy tego chcesz czy nie to nie np Japonia przyczynia sie do wyznaczania
rzeczywistego poziomu tego wszystkiego czego dokonuje swiat i okresla
sposob w jaki zyjemy.
A Hitler to idiota, ktory postawil wieprze na rowni z tymi ktorzy
wypracowali
jego potege, zas tepil tych ktorzy sa jak 'sol ziemi'. To oszust.
H i Napoleon to najwieksi rzeznicy swiata.
Boisz sie jak diabli, co? :)))
Calkiem niepotrzebnie IMO. Wieprze, jak H, juz nigdy raczej nie beda
wyznaczac losow swiata IMO. :)
Czarek
|