Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: "Chiron" <c...@o...eu>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Instynkty
Date: Fri, 30 Oct 2015 22:11:18 +0100
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 114
Message-ID: <n10mdj$q2g$1@node1.news.atman.pl>
References: <mtpnk7$1e6$1@node1.news.atman.pl>
<uspefmy54cs8$.b7ip2ubx1izo$.dlg@40tude.net>
<mvuinp$9ru$1@node2.news.atman.pl>
<iisvayfa0kbx$.1uywujds152z9.dlg@40tude.net>
<mvvh0a$5h9$1@node2.news.atman.pl> <n03ep5$f54$1@node1.news.atman.pl>
<n03q01$r6u$1@node1.news.atman.pl> <n07uko$uoe$2@node2.news.atman.pl>
<1xcprk5qd9v76$.v0zcux906ac3$.dlg@40tude.net>
<n082jb$7ar$1@node1.news.atman.pl>
<18fuiqveh7ti0$.onxzoh801dn5$.dlg@40tude.net>
<n084ct$977$1@node1.news.atman.pl>
<z...@4...net>
<1o364u610dzds$.7kaxua8po2cw.dlg@40tude.net>
<1...@4...net>
<akpu05jznqjv$.10q8gkle6niem.dlg@40tude.net>
<n0u8jd$apu$1@node1.news.atman.pl> <n0u937$ba2$1@node1.news.atman.pl>
<1...@4...net>
<10w2kl4db9dxi.bhd3w9uu4lln$.dlg@40tude.net>
<8eh1nrs8c6kf$.1x617mxebc7bf.dlg@40tude.net>
<1p3ccou7v4zub$.iqox2faarva1$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1446239475 26704 217.113.230.73 (30 Oct 2015 21:11:15
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 30 Oct 2015 21:11:15 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:713658
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Fragi" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1p3ccou7v4zub$.iqox2faarva1$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 30 Oct 2015 17:04:14 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Fri, 30 Oct 2015 09:35:59 +0100, Fragi napisał(a):
>>
>>> Dla mnie to "paranoiczne" (sorry,
>>> może złe słowo, inne w tej chwili nie przychodzi mi do głowy, jeszcze
>>> nie
>>> spałam ani minuty, dopiero się kładę) rozwiązanie prowadzące wprost do
>>> totalnego analfabetyzmu w narodzie.
>>
>> Ten POWSZECHNY alfabetyzm jakoś do niczego dobrego nie doprowadził -
>> wręcz
>> obserwuje się odwrót od czytania i wiedzy, to po co komu alfabet.
>>
> Powinno się więc dążyć do tego, by było jeszcze gorzej niż jest?
>>
>> Oczywiście elity zawsze kształciły i będą kształcić swoje dzieci. A
>> niedokształcony plebs, pomimo "takich samych" możliwości, stacza się z
>> przyspieszeniem ziemskim w padół niegramotności.
>>
> Nie wszyscy ubodzy to "niedokształcony plebs". Większości Polaków nie stać
> na prywtne szkoły dla ich dzieci. I wcale nie mam na myśli marginesu czy
> patologicznych rodzin. Mam na myśli rodziny średnio zamożne i rodziny
> biedne. Chcesz te dzieci całkowicie pozbawić możliwości uczenia się i
> rozwijania w szkole? Tylko dlatego, ze obserwuje się odwrót od czytania i
> wiedzy?
>>
>>> O dyskryminacji nie wspomnę nawet.
>>> Wzmianki dot. prywatnej służby zdrowia jako jedynej, która powinna być
>>> dostępna, nawet nie zamierzam teraz komentować. Jak się prześpię, to
>>> może
>>> wieczorem parę zdań naskrobię gdzieś tutaj do Chirona, ale nie
>>> gwarantuję,
>>> że będą miłe... :)
>>> Najłatwiej fantazjować i wygłaszać przeróżne teorie, jak się jest
>>> zdrowym,
>>> bogatym i sytym...
>>
>> Wiem, że sama jesteś chora.
>>
> I tylko tyle wiesz (to nie zarzut, broń Boże). Że ktoś jest chory - ja,
> pan
> X, pani Z, tysiące Polaków. Jak wygląda leczenie, badania, i ile
> kosztuje -
> już nie koniecznie. I nie musisz tego wiedzieć :) Wcale tego nie wymagam
> :)
> Ale jedno zapewne wiesz - że leczenie i diagnozowanie w porę, u dobrych
> specjalistów, na dobrym sprzęcie kosztuje. Bardzo dużo kosztuje. Nie wiesz
> ile, i też nie musisz widzieć, bo nie o to chodzi. Wystarczy być tylko
> świadomym i posiadać choć odrobinę empatii, by zadać sobie pytanie: za co
> człowiek chory, niezdolny do pracy, otrzymujący 700 zł renty ma się
> leczyć??? Czym ma opłacić prywatne wizyty, badania, pobyty w szpitalach,
> leki, jedzenie, mieszkanie, o reszcie nawet nie wspomnę... Państwowa
> służba
> zdrowia w stanie w jakim się znajduje i z tym, co ma do zaoferowania jest
> do d...y, do totalnej reformy, ale na Boga, _powinna_ _być_ _dostępna.
> Osoby, które nie mają za co leczyć się prywatnie nie mogą być pozbawione
> szansy na leczenia i ratowanie swojego życia. Chyba że może o to chodzi? O
> naturalną selekcję - choryś, biednyś - umieraj... To nieludzkie.
>>
>> Ale czy biedna i głodna? Chyba nie. Więc jak
>> widzisz są też inne kolory tej bieli.
>>
> Dlaczego wiec uważasz, że ci chorzy, biedni i głodni powinni być
> pozbawieni
> szansy na ratowanie swojego i swoich bliskich życia, zdrowia i na
> edukowanie swoich dzieci? Nie wszyscy mają pieniądze Iksi, nie wszyscy
> mogą
> pracować, nie wszyscy mają bogatą rodzinę, nie wszyscy mają rodzinę...
> A czy ja jestem biedna i głodna - tego nie wiesz. Nie ma worków bez dna.
> Wszystkie oszczędności, majątki rodzinne, z których czerpie się, by
> ratować
> życie ukochanej osoby, po kilkudziesięciu latach mogą się wyczerpać...
> 'Przeciętni' ludzie nawet nie wiedzą, o jakich kwotach mowa...
IMO- brak wspólnoty tematycznej. Piszemy tu o innych sprawach- tak to widzę.
Zanim mnie obsobaczysz (proszę bardzo- byle szczerze)- zapraszam na krótki
filmik:
https://www.facebook.com/397510800308630/videos/vb.3
97510800308630/1001286726597698/?type=2&theater
Ty piszesz o czasach awarii, tym, co realnie się dzieje teraz. Ot- rzesze
ludzi doprowadzonych do mniejszej lub większej- nędzy. I mówisz: no co-
chcecie im zabrać- nawet taką chora, ale jednak coś dająca- służbę zdrowia i
szkolnictwo? Ja (a także IMO XL) opisuje, jak być powinno. A także to, że
takiej sytuacji jak teraz- utrzymać się po prostu nie da. Może być (i tak
się dzieje) tylko coraz gorzej. To_musi_się rozpaść. Jedyne wyjście- jak
uważam- to wprowadzić szybkie reformy. Dążmy do czegoś, co np jeszcze do
niedawna było w USA jeszcze niedawno. Czyli- z jednej strony powszechny
system różnorodnych, dobrowolnych ubezpieczeń. Z drugiej- jego wspomaganie-
czyli system wolontariatów oraz wszelkiej, prywatnej działalności
charytatywnej.
Możesz napisać, że USA to bogaty kraj. Zgoda, tyle, że coś podobnego-
sprawnie funkcjonującego- da się zbudować i u nas. Tyle, ze oczywiście
wymaga to czasu. No ale alternatywą jest tylko kompletna zapaść- z której
bardzo trudno będzie się podźwignąć. A może już własnie to jest?
A na wypadek wszelki- zanim mi zarzucisz nieczułość w tej kwestii:-). Mój
syn urodził się z wyrokiem śmierci. W Polsce. W dwóch krajach na świecie
mogli mu pomóc: RPA oraz Holandii. Jej Wysokość Królowa Holandii oraz
prywatna organizacja charytatywna:
http://www.niedziela.nl/index.php?option=com_content
&view=article&id=6329:dzikujemy-holendrzy-uratowalic
ie-ponad-400-dzieci-z-polski&catid=77:holandia&Itemi
d=128
zafundowały mojemu synowi życie. A rząd polski- w ramach ubezpieczenia
zdrowotnego i państwowej służby zdrowia- łaskawie sprzedał nam 150$ po
oficjalnym przeliczniku- na kieszonkowe podczas pobytu w Holandii. To był
JEDYNY wkład polskiej służby zdrowia w ratowanie życia mojego syna
--
Chiron
|