| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-30 11:06:34
Temat: Inteligencja po mojemu. ;)Znęcona Maniusiową Nęcką, co to ją zajęc przywlókł, podumałam i większość
definicji inteligencji, z którymi się dotąd zetknęłam, normalnie do mnie nie
przemawia albo pozostawia niedosyt w postaci niedookreślenia.
Przyjrzałam się zatem osobnikowi ludzkiemu na mój babski sposób.
Pierwszym, co rzuca się w oczy jest oczywiście wygląd. Mówi on wprawdzie co
nieco, nie stanowi jednak conditio sine qua non. Weźmy np. Einsteina. Jego
wygląd żadną miarą nie odzwierciedlał jego geniuszu. Odrzuciłam zatem tą
przesłankę.
Sprawą nie do przeoczenia jest fakt, że osobnik ludzki, jak większość
zwierząt odznacza się pewną aktywnością, nie tylko tą elementarną,
odruchową, ale również tą wyższą, świadomie ukierunkowaną.
Aktywność ta służy zarówno utrzymaniu życia, jak też nadaniu mu określonej
jakości.
Trudno także nie zauważyć, że osobnik ludzki jest odbiornikiem nieustannego
strumienia informacji, zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych, płynących
do niego wieloma kanałami zmysłowymi.
Tylko część tych informacji pozwala na orientację w otoczeniu, na pobudzanie
lub zmianę aktywności. Informacje może więc cechować walor przydatności
aktualny, przyszły lub też są zupełnie nieistotne.
Nasuwa się zatem przekonanie, że pożądana jest najbardziej adekwatna do
obfitości i szybkości strumienia informacji zdolność oceny, weryfikacji,
segregacji i przechowywania. Decydującą rolę pełnią tu informacje
wcześniejsze (w tym wiedza), doświadczenie własne, a także zdolność
szybkiego kojarzenia poszczególnych, nieraz na pierwszy rzut oka nie
powiązanych ze sobą danych. Do tego należy dodać umiejętność prognozowania
czy antycypacji, zdolność dostrzegania analogii, różnic czy podobieństw
(relacji wzajemnych), a także wyboru (czyli oceny przydatności informacji do
sytuacji).
Poziom tych zdolności, jak nie trudno się domyślić jest różny i zależy w
znacznej mierze od konstytucji całego układu nerwowego, w tym jego organu
centralnego, czyli mózgu. Stąd łatwy już wniosek, że wszystko to jest w
jakimś stopniu zdeterminowane genetycznie. Są jednak elementy, które można
rozwijać np. poprzez trening czy też zwiększenie zasobu wiedzy itp.
Cały ten bajzel składa się moim zdaniem na to, co nazywamy inteligencją. ;)
Jest to zatem właściwość nieco złożona i osobniczo zróżnicowana.
Być może jest coś jeszcze, co mi umknęło przy pisaniu na kolanie, ale tak z
grubsza to widzę.
Wszelkie uwagi mile widziane. :)
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-30 13:09:21
Temat: Re: Inteligencja po mojemu. ;)Eeeee tam , masz racje, ale namieszalas. Wedlug mnie najlepsza definicja
jest mniej wiecej taka:
Inteligencja to osobnicza zdolnosc latwego przystosowywania sie do nowych
warunkow.
I w ramach tej definicji mozna sobie wkleic umiejetnosc przesiewania chaosu
informacyjnego, szeregowania go i korzystania z niego do roznorakich celow i
co tam jeszcze do glowy wpadnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-30 13:23:36
Temat: Re: Inteligencja po mojemu. ;)Użytkownik "tdrk" napisał w wiadomości
news:b8ohn1$bao$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Eeeee tam , masz racje, ale namieszalas. Wedlug mnie najlepsza definicja
> jest mniej wiecej taka:
>
> Inteligencja to osobnicza zdolnosc latwego przystosowywania sie do nowych
> warunkow.
>
> I w ramach tej definicji mozna sobie wkleic umiejetnosc przesiewania
chaosu
> informacyjnego, szeregowania go i korzystania z niego do roznorakich celow
i
> co tam jeszcze do glowy wpadnie.
A nie wydaje Ci się, że przy tak lakonicznym ujęciu można uczynić
inteligentnym niejednego zwierzaka, a nawet roślinę?
One czasem bardzo sprawnie przystosowują się do nowych warunków.
I tej świadomości u nich jakby niedostatek.
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-30 13:29:23
Temat: Re: Inteligencja po mojemu. ;)Bacha <b...@p...onet.pl> napisała a ja odpisuję :)
> Znęcona Maniusiową Nęcką, co to ją zajęc przywlókł, podumałam...
kogo dotyczy termin 'inteligencja'? (np. inteligentne robaki, maszyny itd)
kto ocenia?
jakimi kryteriami?
jeden z robaków :)
:-)
ksRobak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-30 13:40:19
Temat: Re: Inteligencja po mojemu. ;)Użytkownik "ksRobak" napisał w wiadomości
news:b8oj3j$5rj$1@inews.gazeta.pl...
> kogo dotyczy termin 'inteligencja'? (np. inteligentne robaki, maszyny itd)
> kto ocenia?
> jakimi kryteriami?
>
> jeden z robaków :)
> :-)
> ksRobak
Jak sądzę, złażąc w dół po drabinie rozwojowej kandydatów coraz mniej
(gdzieś tam przy samej górze).
Robaki to już chyba całkiem za nisko. ;))
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-30 13:41:51
Temat: Re: Inteligencja po mojemu. ;)> A nie wydaje Ci się, że przy tak lakonicznym ujęciu można uczynić
> inteligentnym niejednego zwierzaka, a nawet roślinę?
> One czasem bardzo sprawnie przystosowują się do nowych warunków.
> I tej świadomości u nich jakby niedostatek.
>
Nie wydaje mi sie:). Bo pisalem o osobniczej zdolnosci a nie gatunkowym
przystosowaniu. Zwierzeta i rosliny sa raczej skazane na swoje srodowisko, a
do jego zmian wolno sie przystosowuja i z wielkimi oporami. Na przyklad
szczury uwazamy za zwierzeta stosunkowo inteligentne, bo latwo moga zmienic
warunki bytowania i utrzymac sie w nich. Czlowiek doszedl jeszcze do
wyzszego poziomu, bo potrafi samemu zmieniac te warunki. Przyklady z
codziennego zycia: za osoba inteluigentna uwazamy taka, ktora potrafi
rozwiazac trudny problem metodami niekonwencjonalnymi (czyli zwykle
stworzonymi przez siebie, a nie wyuczonymi- bo to potrafi nawet wiekszosc
cyrkowych zwierzat).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-30 13:58:25
Temat: Re: Inteligencja po mojemu. ;)Użytkownik "tdrk" napisał w wiadomości
news:b8ojk0$n2r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie wydaje mi sie:). Bo pisalem o osobniczej zdolnosci a nie gatunkowym
> przystosowaniu.
W zarysie zgoda, przy uwzględnieniu, że gatunek to zbiór wyróżnionych
osobników.
> Zwierzeta i rosliny sa raczej skazane na swoje srodowisko, a
> do jego zmian wolno sie przystosowuja i z wielkimi oporami.
No to zdziwiłbyś się jak wielką (błyskawiczną) zdolność przystosowania
posiadają niektóre gatunki, w tym np. niektóre glony. Czy glony mogą być
inteligentne?
> Na przyklad
> szczury uwazamy za zwierzeta stosunkowo inteligentne, bo latwo moga
zmienic
> warunki bytowania i utrzymac sie w nich.
Można i tak, tylko dalej kiepsko z tą świadomością.
> Czlowiek doszedl jeszcze do
> wyzszego poziomu, bo potrafi samemu zmieniac te warunki. Przyklady z
> codziennego zycia: za osoba inteluigentna uwazamy taka, ktora potrafi
> rozwiazac trudny problem metodami niekonwencjonalnymi (czyli zwykle
> stworzonymi przez siebie, a nie wyuczonymi- bo to potrafi nawet wiekszosc
> cyrkowych zwierzat).
Jednym z przejawów inteligencji, jak mniemam, jest też nie wywalanie
niepotrzebnie otwartych już drzwi. Chyba, że wymyśli się sposób lepszy i
skuteczniejszy. Dopiero wtedy niekonwencjonalna metoda ma sens.
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-30 14:17:12
Temat: Re: Inteligencja po mojemu. ;)> Eeeee tam , masz racje, ale namieszalas. Wedlug mnie najlepsza
definicja
> jest mniej wiecej taka:
>
> Inteligencja to osobnicza zdolnosc latwego przystosowywania sie do
nowych
> warunkow.
>
Słyszałem definicję (według mnie) lepiej oddającą rzeczywistość
Inteligencja jest miarą zdolności przystosowania się do zmieniających
się warunków
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-30 14:17:40
Temat: Re: Inteligencja po mojemu. ;)> Słyszałem definicję (według mnie) lepiej oddającą rzeczywistość
>
> Inteligencja jest miarą zdolności przystosowania się do zmieniających
> się warunków
Moze namieszalem i zle ja powtorzylem. Choc "miara zdolnosc" to bardziej do
ilorazu inteligencji by pasowala a nie samej inteligencji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-30 14:34:47
Temat: Re: Inteligencja po mojemu. ;)> > Słyszałem definicję (według mnie) lepiej oddającą rzeczywistość
> >
> > Inteligencja jest miarą zdolności przystosowania się do
zmieniających
> > się warunków
>
>
> Moze namieszalem i zle ja powtorzylem. Choc "miara zdolnosc" to
bardziej do
> ilorazu inteligencji by pasowala a nie samej inteligencji.
>
No można by powiedzieć: inteligencja odzwierciedla ... a iloraz
porównuje do średniej populacyjnej
Ale to w końcu dosyć płynne
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |